reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Myślę że nie będzie, może być jeden więcej ewentualnie. Jedyną nadzieją że z 4 będzie 1 zdrowy zarodek bo tylko tyle lub 'az' tyle nam potrzeba.. Lekarz jakaś tam szanse widzi.. Sama czytałam o przypadkach gdzie z kilku pęcherzykow był jeden max 2 zarodki i ciąża od razu.. Tylko nie mogę się nastawić i żyć już nadzieja bo % szans powodzenia jest niski.. Wiek niby dużo ważniejszy niż ilość \ amh.. Czytałam brytyjskie statystyki i są pocieszające.. W moich wiekach wiekowych z moim amh wg nich mam około 25% szans na ciążę...
Po prostu podejdź do stymulacji według planu. Niegdy nie wiemy ile zarodków jest potrzebnych na ciążę. U mnie wystarczył pierwszy zarodek, potem cyrki w ciąży, mówili "marne szanse" a jednak ją mam :) śmieszkę moją. Nigdy nie wiemy co jest nam pisane.
 
reklama
Wiesz właśnie tego się trzymam! Bo nigdy się nie dowiem co z tego wyjdzie a życie to studium przypadków więc 20 % szans to dla mnie wystarczająco dużo aby spróbować... Najwyżej wpadnę w alkoholizm jak nawet 1 zarodek z tego nie wyjdzie ;) Już mam listę chętnych którzy dołącza w UK do mnie choć tam rzekomo puby do świąt mogą byc nawet zamknięte! Ja mimo wszystko przegrana się nie czuje... Mam jeden cud a jeszcze 8 lat temu myślałam że nigdy mama nie zostaną wiec jestem jednak szczęściara... Może ta długa droga prowadzi mnie gdzie o czym jeszcze nie wiem, może to nie jest ponowne macierzyństwo a coś innego (oprócz bankructwa) czyje że muszę spróbować choć najbardziej boję poczucia bezsilności jak nic z tego nie będzie.. Pusta na koncie bankowym tak mnie nie przeraża jak właśnie to....
I to jest to! Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, a za kilka lat na stówę byś żałowała 😘. Ja nie widzę u ciebie wcale takich marnych szans, a wręcz przeciwnie. Mało pęcherzyków, ale może będą wyczesane w kosmos ❤️Trzeba się modlić o tego jednego jedynego szczęśliwego zaroda❤️.
A co do alkoholizmu, to na forum znajdziesz kilka chętnych, np z Francji.....😜😜😜
Aduśku, ja w Ciebie wierzę ❤️
 
Jak bylam na pierwszej kontroli po 4 chyba dniaxh stymulacji to lekarka mi powiedziala, ze pecherzykow best malutko max 4 i zeby nie spodziewac sie cudow, ale ze walczymy o ten jeden zarodek. Wyszlam zalamana, ze lzami w oczach. Jestem na koncowce ciazy i mam 3 mrozaki. Na wizycie serduszkowej powiwdzieli mi, ze nikt sie takiego rezultatu nie spodziewac. Walcz! Nadzieja uniera ostatnia. 😊
No kuwa, Aduś czytaj to codziennie przed snem 😘😘😘
 
I to jest to! Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, a za kilka lat na stówę byś żałowała 😘. Ja nie widzę u ciebie wcale takich marnych szans, a wręcz przeciwnie. Mało pęcherzyków, ale może będą wyczesane w kosmos ❤Trzeba się modlić o tego jednego jedynego szczęśliwego zaroda❤.
A co do alkoholizmu, to na forum znajdziesz kilka chętnych, np z Francji.....😜😜😜
Aduśku, ja w Ciebie wierzę ❤
Wszystko się zgadza Fredziu z tym że ja się modlić nie mam do kogo :laugh2: Wierzę tylko w naturę. ;)
 
Artemida kochana a jak u Ciebie sytuacja? Jak sie czujesz? Jedno dzieciatko?

Gratuluje serdecznie tym komu sie udalo!!
Zycze duzo wytrwalosci tym ktorym ivf zostalo przerwane przez sytuacje na swiecie... badzcie dzielne i nie poddawajcie sie[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
Hej kochana, u mnie aktualnie idzie 16 (16+3)tydzień. Dziś czuje się kiepsko bo łeb mi pęka - migrena. Ogólnie walczę ze stresem i nerwami - dziś dzwonił lekarz zakładowy i pytał co mi jest i kuedy wracam do pracy... nie jest łatwo tu prowadzić ciąże co chwile pod górkę i muszę o wszystko walczyć. Nie wiem do kiedy pozwolą mi zostać w domu.
 
reklama
Dziewczyny potrzebuje porady. Jak wygląda przygotowanie do transferu na cyklu sztucznym? Od kiedy bierze się leki (czy wtedy też są zastrzyki?) i ile ma się wizyt i kiedy ewentualnie jest pierwszą? Pytam bo akurat wtedy mój P chce urlop wziąć 2 tyg i wyjechać na nasza budowe budowie (150km dalej) i nie wiem czy i jak często mogę potrzebować samochód żeby dojechać do kliniki 😓 i w którym dniu cyklu miałyście transfer? jak to wyglądało u Was?
 
Do góry