reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Witam dziewczyny, czytam was już od sierpnia 2013 :-D jestem pod wrażeniem waszą wiedzą i podziwiam was za silną wolę do walki o szczęście.. Jesteście wspaniałe i tak trzymajcie do każdej z nas w końcu szczęście się uśmiechnie bo na to zasługuje my. Gratuluję z całego serca wszystkim dziewczyną którym się udało i trzymam kciuki za te którym się nie długo uda :-D:-D

Chciałabym bardzo dołączyć do waszego grona :-)

Mam 23 lata , ,staramy się z mężem od 5 lat o dzidziusia, w sumie pierwsze 1 rok starani to było w sensie jak zajde w ciążę to super, ogólnie od 4 lat już staramy się na poważnie ale niestety nic do tej pory :'(
Już po pierwszym roku nie używania antykoncepcji i zero rezultatów , poszliśmy do ginekologa, mąż zrobił badania i wyszło wszystko super, u mnie też nic nie wykryto, ginekolog przepisał nam tabletki CLO, parę cykli próbowaliśmy ale wogule nam się nie udawało, w 2010 roku miałam laparoskopie i wtedy okazało się że mam PCO, zalamalam się, nie mogłam zrozumieć czemu mnie to spotkało i myślałam że już nigdy nie będę mogła mieć dzieci, gdzie jest to dla mnie nie do przyjęcia, ,bo chcemy z mężem mieć dużą rodzinę. .Ale niestety my o tym akurat nie decydujemy. Pozbieralam się jakoś i dalej próbowaliśmy na CLO, ,ale nic, zdecydowaliśmy że odkładamy tabletki i będziemy starać się naturalnie jednocześnie nie myśląc tak o tym ( chociaż tak się nie da, same na pewno wiecie ). Naturalne starania też zawiodły wiec zdecydowaliśmy sie na inseminacje na jesień 2012, ale również nie udało nam się, załamałam się znowu prawie się pod dałam, ale uświadomiłam sobie, że jak się poddam to koniec, ,więc stanęłam na nogi i zdecydowaliśmy z mężem że chcemy spróbować in vitro. .Jesteśmy zapisani na maj - czerwiec, ,zależy kiedy dostane @, mam nadzieje że teraz się uda, bo tak strasznie pragnę zostać mamą, mój mąż zresztą też chcę być tatą, a jemu już latka też pomału lecą zaraz będzie 31. Jesteśmy ze sobą już ponad 7 lat a po ślubie ponad 2 lata ;-)

Kochane chciałabym prosić was o pomoc, nie mam takiej wiedzy jak wy, ale czytam i uczę się wszystkiego, żeby nie być w tym temacie zielona ;-) wiec moje pytanie i prośba to czy możecie pomuc mi się przygotować do in vitro, jakie witaminy i suplementy diety mam brać, żeby przygotować organizm i czy mam zaczynać je brać już? Ogólnie idę teraz na dietę i będę ćwiczyć bo chce schudnąć na zabieg z 20 kg, żeby były może jakieś większe szansę, udało mi się zrzucić juz 10 kg ;-) i mam nadzieje że dam radę więcej ;-)

Bardzo proszę pomóżcie mi trochę :-D z góry bardzo dziękuję ;-)
 
reklama
Lilia - mój mąż był teraz na męskim spotkaniu i też go szlak trafiał jak koledzy pytali czy chce dziecko i opowiadali jak to za pierwszym strzałem im się udało:( A moja teściowa tyle gderała o wnukach i opowiadała jak to synowe sąsiadek powpadały (3 w ciągu jednego miesiąca), że miałam dość... A teraz to już chyba z desperacji poddała swojego psa inseminacji, żeby chociaż szczeniaki mieć:)
 
Niepokorna - wow... ale przyrosła Twoja beta:) gratuluje i ściskam za bliźniaki :-D

CzarnaS - ja się trochę najeździłam w czasie stymulacji.. w sumie mialam 6 razy krew pobierana i zawsze sprawdzane LH i estradiol, pod koniec to mialam taki tydzien ze od poniedzialku do niedzieli bylam w kazdy dzien w klinice na badaniu krwi (poza wtorkiem). U mnie estradiol szybko rósł i był duży, ale też pecherzyków było sporo, na szczęście miałam lekka hiperstymulacje, która mineła po kilku dniach od punkcji. Pęcherzykow bylo okolo 17, z czego znalezli 12 komorek. Dojazdy i czekanie na miejscu na wyniki bylo uciazliwe bo to dwie godziny wczesniej trzeba bylo byc by oddac krew, a pozniej wizyta, ale czego sie nie robi dla spelnienia marzen.

Lilia - wiem co czujesz, to jest najgorsze jak slyszysz, ze wszystkie naokolo kobiety nie maja problemow i ledwo pstrykna palcami juz sa w ciazy. Wszyscy tylko nie Ty... Znam to, az za dobrze, ale powiem Ci jedno, ze przyjdzie Twoj czas, wszystkie tutaj zaciskamy kciuki za siebie wzajemnie, przesylamy sobie pozytywne fluidy i wspieramy sie nawzajem wiec glowa do góry, badz dobrej mysli! Najgorsze jest w tym wszystkim chyba to, ze przewaznie o naszych problemach wie tylko garstka zaufanych osob, ale i one czesto nie do konca rozumieja z czym sie zmagamy, pamietaj ze masz nas, a reszta sie nie przejmuj.

Powinnam dzis powtorzyc bete i... chyba bede wyjatkiem bo tego nie robie. Dlugo sie nad tym zastanawialam, lekarz nie wspomnial nawet slowem o powtorce tylko kazal przyjsc za tydzien w czwartek na usg. To nie jest za wczesnie na usg? bedzie cos juz widac? Byłam stymulowana na długim protokole w związku z tym czytałam, ze najlepiej ustalic wiek ciazy przyjmujac dzien punkcji za dzien owulacji i w ten sposob wychodzi mi, ze jestem w 4 tygodniu i 2 dniu ciąży, a na usg mam się zgłosić w 5 tygodniu i 3 dniu.
Czy przyrosty bety mozna tez sprawdzic pozniej, np w 5 / 6 tygodniu? Skoro lekarz mi nie kazal teraz badac to postanowilam, ze nie bede bo jesli wyjdzie nie tak to przeciez nie mam na to wplywu juz, jedynie wiem wtedy, ze cos sie dzieje zlego i bede sie stresowac, a tak spokojnie zaczekam do przyszlego tygodnia modlac sie i majac nadzieje, ze przyrasta jak nalezy. Teraz potrzebny jest mi spokoj, a ze mnie potrafi byc panikara wiec moze i lepiej, ze nie biegam i nie analizuje wynikow :sorry:.

Za wszystkie starajace sie trzymam kciuki, za zaciazone tak samo mocno :-). Milego dzionka!
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny, jestem dziś od rana w tzw. "działaniu". Sprawdziłam które z badań immunologicznych mogę zrobic w swoim pakiecie Lux Med, i umówiłam się na wiyzte żeby dostać skierowanie. A więc tak mogę za free zrobić:

- toxoplasmoze
- cytomegalie
- anty TPO i anty TG
- różyczke

Niestety bede musiała zapłacić za te poniżej i tu pytanie - ile płaciłyście za te badania, może któras z was robiła w diagnostyce bo oni nie maja cennika na www anie chcialam juz dzwonic, bo w LuxMed podali mi takie ceny:

- mycoplasma IgG - 98zł, IgM - 54zł
- antykoagulant tocznia -124zł
- przeciwciala przeciwko antygenom łożyska - 94zł
- przeciwciała antyfosfolipidowe IgG 43zł i IgM - 43zł

Generalnie nie jest źle, ale może wiecie czy w Diagnostyce jest taniej?
 
Oleńka- ja tu już od dziś "dużo" wiem na ten temat :) Hihihi. Więc tak - p p rzeciw beta 2 glikoproteine robi się gdy jest niejasny wynik przeciwciał antyfosolipirowych, podobno nie ma sensu robić obu tych badań :)
Natomiast co do przeciwciała przeciwjądrowe ANA to chyba sobie odpuszczę i po prostu na razie porobię te bardziej podstawowe. Zapomniałam napisać, że zrobię jeszcze białko całkowite i białko s.
 
Jo.M dziekuje ci za te informacje, Okazało sie ze Pani dr nie jest taka zła, nawet jestem zadowolona z wizyty u niej. Przy okazji zerknełam sobie do kartoteki jakie to wymazy miałam robione w lipcu. okazało sie ze to był wymaz tlenowy i chlamydia. W piątek ide zrobic na toxo i tsh.

Lilia skąd my to znamy te bezradnosc, złosc, przy takich informacjach, ale trzymaj sie kochana i nie przejmuj sie bo za niedługo i ty bedziesz nosila serduszko.

adell witaj wsrod nas, fajnie ze masz juz jakis plan, jesli chodzi o witaminy to czesc dziewczyn bierze femibion natal 1, czesc prewenit intensiv, ja biore jeszcze kwas foliowy, wit d3 i acard a dziewczyny wspominały jeszcze o DHEA Q10. Napewno dziewczyny ci jeszcze doradza

cyryjanka najwazniejsze abys była spokojna, dzidzia rośnie i napewno za niedługo ja zobaczysz na usg.

Pełna obaw weszłam dziś na wizyte , na usg na szczescie okazało sie ze miesniak ma dalej okolo 1 cm , nie powiekszył sie i jest w takim miejscu ze nie bedzie miał wpływu na transwer, Mam przepisane leki i od 2dc mam je zaczac brac.
po wizycie jednak mam teraz metliik w głowie
1.Podpytałam z ciekawosci dr o metformax
wg zdania dr M mam odstawic metformax od stymulacji i go nie zarzywac az do bety a wg dr Cz. mam nie odstawiac metformaxu i dopiero w okolo 8 tc a nawet do 12 tc mozna brac . Teraz nie wiem kogo posłuchac.
2. odnosnie badan. dr M kazal zrobic badanie insuline i glukoze na czczo i po obciążeniu
wspomniałam o tych badaniach dzis na wizycie dr Cz i one nie kazala ich robic , ze sa bez sensu skoro zazywam metformax.


POMOCY BO JUZ NIE WIEM CO ROBIC
 
Esiekaha czyli jak p/ciala antyfosfolipidowe wyjda nie jasne to wtedy tak sie sie robi to badanie? bo ja za pierwszym razem mialam podwyzszone p/ciala i nie robilam tego badania tylko mialam zazywac aspiryn cardio i powtorzyc badania po 3 miesiacach i wtedy p/ciala miala ponizej 2...

kikifish87 powiem tak jak chodzilam do gina i on mnie stymulowal do IUI to mowil mi ze trzeba odstawic metformax jak zobacze 2 kreseczki na tescie.. ale slyszalam tez ze dziewczyny biora ten lek nawet do 12 tc.. wiec nie wiem dokladnie jak to dziala.. widac znow co lekarz to opinia... ja np biorac Metformax nigdy nie mialam robionego badania po obciazeniu glukozy...
W ogole jak zaczelam brac lek to @ dostawalam co miesiac, a wczesniej nawet nie mialam @ do 3 miesiecy... wiec na mnie ten lek podzialal...
 
Ostatnia edycja:
Olusia narazie nie wiem co zrobic, denerwuje mnie to ze co lekarz to inna opinia nawet w tej samej klinice, Bede musiala porozmawiac z dr ale skoro on bedzie kazal mi je odstawic to chyba wiedze ma i wie co robi i mu zaufam i je odstawie.
 
reklama
kikifish87, Olusia mi przy IUI też kazali odstawić po dodatnim teście ale przy IVF stwierdziłam że nie ma sensu go brać (wcześniej w połączeniu z CLO regulował cykl i wywoływał owu) bo do IVF się co do zasady przy braku naturalnej owu podchodzi na cyklu bezowulacyjnym a cykl reguluje mi Luteina/Duphaston. Dostinex który brałam na prolaktynę też odstawiłam :eek:.
Dziewczyny - a może to była zła decyzja i te leki powinno się brać, kurcze teraz się zestresowałam czy dobrze robię :zawstydzona/y:
 
Do góry