reklama
Narąbałam takiego posta i mi wcięło, grrrrrrr
Asita gratulacje
Yplocka- beta piękna a jaki masz progesteron ?
Hope- dziękuję, że pytasz. W piątek moje klusie miały po 3 cm. Jedna pływa jak kosmonauta głową w dół a drugi jak myśliciel siedzi bokiem zadumany i nawet nie chce dać się zmierzyć. Jak go pani dr szturchnęła to tylko rączką ruszył jakby się od natręta oganiał... Z każdym dniem mam coraz większego stracha, że ktoś może mi ten cud odebrać
Asita gratulacje
Yplocka- beta piękna a jaki masz progesteron ?
Hope- dziękuję, że pytasz. W piątek moje klusie miały po 3 cm. Jedna pływa jak kosmonauta głową w dół a drugi jak myśliciel siedzi bokiem zadumany i nawet nie chce dać się zmierzyć. Jak go pani dr szturchnęła to tylko rączką ruszył jakby się od natręta oganiał... Z każdym dniem mam coraz większego stracha, że ktoś może mi ten cud odebrać
Yplocka gratki, No to proszę 6/6, jeszcze Bziumelka i będzie szczęśliwa siódemka?
Asitka piękny przyrost.
Wiem, że nie do mnie pytanie, ale może dopiszę, jak to było u mnie -co do objawów. Kkilka dni po transferze czułam zakwasy pośladków (mimo że ruch bardzo ograniczyłam), duże bolące piersi z wielkimi suciszczami i żyłkami, i rozpulchnienie, a nagle ciągle bym jadła kiełbasę, a dotychczas może ze 3 razy do roku miałam na nią ochotę
I jakoś koło 8 dnia po transferze czułam się małpowo, a 2/3 dnia różowy śluz na aplikatorze.
Asitka piękny przyrost.
Wiem, że nie do mnie pytanie, ale może dopiszę, jak to było u mnie -co do objawów. Kkilka dni po transferze czułam zakwasy pośladków (mimo że ruch bardzo ograniczyłam), duże bolące piersi z wielkimi suciszczami i żyłkami, i rozpulchnienie, a nagle ciągle bym jadła kiełbasę, a dotychczas może ze 3 razy do roku miałam na nią ochotę

I jakoś koło 8 dnia po transferze czułam się małpowo, a 2/3 dnia różowy śluz na aplikatorze.
Ja dzisiaj zrobiłam bete, bo jutro poprostu nie będę mogła. Wynik za jakies 2-3 godziny. Dziewczyny u mnie napewno nie będzie happy endu :-
-( No ale cóż jeszcze przez 2-3 godziny mogę liczyc na cud... U mnie jak zwykle się nic nie dzieje, żadnych objawów.
Zrobiłam też ten poziom magnezu i zobaczę czy się wchłania z tych tabletek.
Zrobiłam też ten poziom magnezu i zobaczę czy się wchłania z tych tabletek.
No a teraz to co mi wrąbało...
Anulla, Kasik- w sprawie Nowenny to powiem Wam tak, że ja kiedyś obraziłam się na Boga, że nie chce mi dać tego czego najbardziej pragnę czyli bobasa i nawet nie potrafiiłam się modlić... Zjechałam Polskę w szerz i wzdłuż szukając lekarza, który mi pomoże. Jakiś czas temu gdzieś przeczytałam o Nowennie i jak zobaczyłam co to jest to powiedziałam tylko "no way"
ale po 2 próbach in vitro i po spokojnym rozpatrzeniu mojego przypadku doszłam chłodno do stwierdzenia, że tylko cud może sprawić, że będę miała swoją pociechę... I wtedy Octavi napisała, że już chyba 39 dzień odmawia Nowennę i robi to w autobusie. Wróciłam do Google i poszukałam świadectw ludzi i zaczęłam modlić się jakby to była moja ostatnia deska ratunku... I nie powiem, że dla mnie to nietrudne. Czasami to zasypiałam nad tym różańcem... Ale jakoś mi to zaczęło pomagać. Dodam, że jestem osobą wierzącą ale nie jakąś nawiedzoną a jakoś irracjonalnie poczułam, że mi lepiej i uwierzyłam, że jak ktoś tyle czasu dziennie poświęca na modlitwę w jednej intencji to musi zostać wysłuchany. I nie jest tu ważne czy przez Matkę Boską w którą ja wierzę czy w inną Opatrzność czy będzie to po prostu siła Twojego umysłu. Ważne żeby zadziałało. I zadziałało. Nie wiem czy utrzymam tą ciąże ale dla mnie każdy dzień życia moich klusek jest jak cud
Anulla, Kasik- w sprawie Nowenny to powiem Wam tak, że ja kiedyś obraziłam się na Boga, że nie chce mi dać tego czego najbardziej pragnę czyli bobasa i nawet nie potrafiiłam się modlić... Zjechałam Polskę w szerz i wzdłuż szukając lekarza, który mi pomoże. Jakiś czas temu gdzieś przeczytałam o Nowennie i jak zobaczyłam co to jest to powiedziałam tylko "no way"
Bziumelka, od kilku dni kręciło mi się w głowie. Myślałam, że to od Metypredu. Spać mi się chciało. No i 4 dpt zrobiłam test. Tej kreski prawie nie było, dlatego nie podniecałam się. Wczoraj zrobiłam dwa testy i bladziochy. Dziś rano tez zrobiłam - bladzioch. Przeraziłam się tym plamieniem brunatnym.
Bziumelka, głowa do góry!!!!!!
Bziumelka, głowa do góry!!!!!!
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: