reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
witajcie.
Jestem strasznie zmęczona więc dzisiaj tylko na chwilę.
Silka, biedactwo. całe szczęście, że z maluszkiem wszystko ok. z tego co czytałam (oj duże tego ostatnio) to anemia jest bardzo częstą chorobą kobiet w ciąży, ale nie trzeba się jej obawiać gdyż lekarze raczej wiele o niej wiedzą i potrafią pomóc. Tak więc słuchaj lekarzy, dobrze się odżywiaj, odpoczywaj.

Ja nie mogę doczekać się piątku. I mojego pierwszego oglądania maluszka. Praktycznie co drugi dzień jestem w przychodni. Ale tylko po to by zmierzyć ciśnienie, się pokazać ginowi. I tyle. A w piątek, zobaczę mojego bąbelka i posłucham bicia jego serduszka. No i oczywiście dowiem się jak się rozwija:-)







 
Witam wszystkie stare i nowe dziewczyny!!
U mnie ok dalej szukam mieszkania i okazuje się nie proste!!

Sika Kasiu trzymajcie i dbajcie o siebie dziewczyny i wasze maleństwa!!! Najważniejsze że zagrożenie mineło.

Ja też słyszałam,ze lepiej w siódmym niz ósmym ale nie za bardzo potrafię wytłumaczyć dlaczego.Słyszałam że chodzi cos o płuca ale nie jestem pewna.

pozdrawiam was wszystkie i uciekam do domu bo kiepsko się dziś czuje..papap
 
Życzę WSZYSTKIM dziewczynom pięknej ciąży, lekkiego porodu i niezapomnianych chwil z maleństwem i Waszym Maleństwom, kiedy już będą po drugiej stronie brzucholka, szczęścia w życiu...

Żegnam się z Wami. Kiedy nieuprzedzona zobaczyłam zdjęcia dzieci po aborcji (a później zamiast słów uspokojenia poczytałam same przykrości), postanowiłam, że do końca ciąży nie zaglądam i nie szukam stron o macierzyństwie i dzieciach. Bardzo to przeżyłam...

Powodzenia!
 
Życzę WSZYSTKIM dziewczynom pięknej ciąży, lekkiego porodu i niezapomnianych chwil z maleństwem i Waszym Maleństwom, kiedy już będą po drugiej stronie brzucholka, szczęścia w życiu...

Żegnam się z Wami. Kiedy nieuprzedzona zobaczyłam zdjęcia dzieci po aborcji (a później zamiast słów uspokojenia poczytałam same przykrości), postanowiłam, że do końca ciąży nie zaglądam i nie szukam stron o macierzyństwie i dzieciach. Bardzo to przeżyłam...

Powodzenia!
NO NIC ..........................RECE MI OPADLY :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: MYSLE ZE DOBRZE BEDZIE JAK ZAMKNIESZ SIE W CZTERECH SCIANACH I PRZEZ CALA CIAZE BEDZIESZ SIE UKRYWAC BO NIE DAJ BOG COS ZLEGO ZOBACZYSZ ALBO USLYSZYSZ ................. WOGOLE TO MI SIE WYDAJE ZE TY MASZ POWAZNY ROSTROJ NERWOWY DZIEWUCHO CO W TYCH FOTACH BYLO ZLEGO ....SA PIEKNE NIC DODAC NIC UJAC , PO TWOIM PIERWSZYM POSCIE NAJPIERW PRZEZYLAM SZOK A TERAZ TO JUZ RECE OPADAJA ... JA CIE ZACHECAC NIE BEDE SIOO... W TAKIM RAZIE.. PRZYNAJMNIEJ NIE BEDZIE NAM TU KTOS TAK DZIWNY JAK TY CISNIENIA PODNOSIL wogole cie nie rozumiem:-(
 
dziewczyny mami2 chodzi o to ze na jednej z tych stron rzeczywiście są zdjęcia z metod przeprowadzania aborcji:-:)no: sa naprawde straszne, ale nie te zdjecia Niania chciala nam pokazac:wściekła/y: przeciez tylko tych ślicznych zdrowiutkich maluszkow jak sie rozwijaja :-)
miłego wieczorku wszystkim::-):tak:
 
MAJA wszystkie to wiemy .... NiaNia nic zlego nie zrobila ze nam te foteczki pokazalam (fotki sa urocze) , ta dziewucha napadla na nia uzywajac nie zbyt ladnych slow a po paru dniach milczenia pisze takie bzdety i jeszcze czuje sie urazona (chyba pare dni myslala usilnie co by tu napisac zeby zdobyc nasza aprobate i tym co napisala chcial wzbudzic w nas poczucie winy). w moim przypadku jej sie nie udalo gdzyz kazda z nas jest w ciazy, ale zadna nie napadla na NiNIE bo nie bylo powodu DAL MNIE TEMAT ZAMKNIETY :tak:
 
Cześć kobietki,

wczoraj byłam na kontrolnej wizycie. Niby wszystko w porządku, ale ciśnienie mi jakoś się mocno podniosło. Zawsze miałam tendencje do bardzo niskiego, a teraz wylądowało mi na górnej granicy. Mam nadzieję, że to tylko chwilowo (hmm... może się zdenerwowałam, choć tego nie czułam???) - wierzę w to z całego serca. Na razie więc martwić się nie będę, tylko poobserwuję je sobie. Kolejna kontrola za miesiąc, to pewnie będzie już więcej wiadomo...

Męczą Was sny?
Zawsze miałam tendencję to snów konkurujących z powodzeniem z dziełami największych twórców grozy, ale to, co teraz dzieje się w mojej głowie w nocy, to już lekka przesada. Budzę się tak potwornie zmęczona mimo, że prześpię całą noc.
Może powinnam zacząć te historie spisywać i sprzedać do nich prawa autorskie??? :-D

Wszystkim kobietkom z "przejściami" i bez - trzeba być optymistą, a wszystko będzie dobrze. Nie ma, przecież, innego wyjścia.

Trzymajcie się ciepło.
 
reklama
Dzień dobry:happy:.
Chciałam jeszcze wczoraj wieczorem z wami posiedzieć na bb ale strasznie zmęczyły mnie zakupy:-)
Biust mi tak urósł:szok:, że po za bluzami mojego W. i nie licznymi bluzeczkami nie mam w co sie ubrać:-D
No więc pojechaliśmy na zakupy i wiecie co, była po nich zła. Kupiłam aż dwie bluzki. Bo większość tych dla kobiet w ciąży owszem ma miejsce na dużyyyyyy brzuszek, ale nie ma miejsce na rosnące biuściki. Do tego baba w jednym z tych sklepów, jak marudziłam na ciasnotę w biustach stwierdziła "ta odzież szyta jest według norm" takim tonem, który miałam odczytać, że moje cycki są za wielkie:wściekła/y: kochany W. powiedział tej babie, że ta odzież jest szyta według jakiś norm, ale nie dla kobiet w ciąży:tak: no i poszliśmy do innego sklepu, tam obsługa miła, fachowa ciuszki też faje ale za to ceny:shocked2::shocked2:
no więc mam dwie bluzki, ale dość fajne, bo obie mają regulowane troczkami pojemność na biust i wielkość brzuszka, więc starcza na dłużej.
A no i do tego kupiłam mój pierwszy ciążowy stanik, bez fiszbin, bo te mnie denerwują, o sportowym kroju, dobrze trzyma mi biuścik.
No a dzisiaj rano byłam na pobraniu krewki. By były świeże wyniki na piątek.
No a teraz wcinam śniadanko, psia mi wyłudza serek. A koło południa idę z psiapsiółą oglądać wózki:tak: bo mimo, że jako niania trochę wózkami pojeździłam, to teraz tyle nowości i w ogóle. Ale się cieszę jak bym miała z 5lat i szła do sklepu z zabawkami:-D
 
Do góry