reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwietniówki 2010!!!

My po basenie -suuuuper!
Woda ciepła dziecię zachwycone choć leniwe
Od razu widać ze niedzielna dziewczyna -jak prezesunio wyglądała jak tatuś ją próbował przekonać do pływania:-D
Uciekam blanszować warzywka i porcje na zupki robić żeby szybciej było
Milego wieczorka
 
reklama
Cześć kobitki
Powinnam się pakować, bo na kilka dni do Żywca jedziemy. B tylko na weekend. Jakoś mi się wcale nie chce, bo ta pogoda taka nie bardzo. Myślałam, że na ogrodzie sobie będę siedzieć, Młody polata, Mała pośpi w wózku, a ja popracuję, bo muszę się w końcu za to zabrać, ale jak dalej będzie tak szaroburo to nic z tego nie będzie.
W związku z powyższym chęci do pakowania brak:crazy:
Pogoda ogólnie działa na mnie przygnębiająco:baffled:
dobra nie marudzę, uciekam


Ps. Powysyłałam kilka zaproszeń na fb (jak tylko udało mi się zlokalizować;-))
 
Katik, co nakupowalas???
boooty kupilam. Balerinki.
Bo w zakupionych w czerwcu podeszwe zdarlam na tych swoich mega wozkowych trasach.

No i corce skarpetulki 3 pary. I gatki. No i bodziaki :-D







Wtrabilam chinczyka...jesssu ale dobre bylo.
A teraz leje i spadek cisnienia cala trojka odnotowalismy. Pola jak padla po karmieniu przed 18 to spi do teraz :szok:
Juz widze jak po kapieli idzie grzecznie spac.... taaaa
a plany mialam za e-ksiazke sie wziasc.
 
Kubula pożegnał się ze żłobkiem... I od razu oswiadczył, że idzie do przedszkola... Musiałam go conieco przystopować, że to jeszcze nie teraz, dopiero od września i tu się chłopak zdziwił... Ciekawam, jak będzie z moim czasem, jakbym zniknęła to nie zapadłam się pod ziemię, tylko Młody mnie wykończył i leżę sobie i dogorywam :-D
Bartuś grzeczniutki, jak zwykle!!! Cały dzień jedzonko, zabawa, spanie... Ja nie wiem, że jego ten rytualizm nie nudzi :-D???

Katik- pokaz balerinki... ja jestem w kropce, bo na wesele dygam i mam chęć na nowe butki i jednocześnie patrzę na jedne, co to mi do kiecki pasują, a miałam je na nogach raz... no i wg mnie one są już stare, a według mojego ślubnego nówka sztuka nieśmigana... i mamy konflikt interesów... eh, nie wiem tylko po co on idzie w zaparte, skoro wie, że ja i tak kupię nowe butki, jeśli tylko jakieś na mnie 'popatrzą' :-D
 
Smutno tu...
Żeby poprawić wam humor to napiszę o moich wczorajszych perypetiach z kluczami :)
Po południu nakarmiłam niunię i zostawiłam z tatusiem a sama pojechałam do galerii, na mały szopping. Zaliczyłam kilka sklepów i pobiegłam do tesco. Wracając po rower zdałam sobie sprawę,że rowerka to ja nie odepnę bo kluczyków brak:szok: No ładnie pomyślałam, albo ktoś mi je zwinął z plecaka i będzie mnie śledził bo były tam też klucze od domu, albo mi gdzieś wypadły. W głowie od razu zapaliła mi się czerwona lampka: zaraz muszę jechać nakarmić małą :szok::szok::szok:
Obeszłam ochronę, musiałam do podziemnego zjechać aby zgłosić zgubienie kluczyków i podać nr aby zadzwonili gdyby ktoś znalazł. Chciałam aby ogłosili przez głośniki bo przecież mogą,ale stary piernik powiedział,że takimi pierdołami się nie zajmuje.
W domu kluczyka zapasowego do roweru niet więc do domu taksówką pognałam, mąż wziął piłkę i pojechał piłować zapięcie. Wcale nie wyglądał jakby chciał ukraść rowen, nieee:-D
Był zły,ale powiedział,że humor poprawiło mu dwóch chłopaków, którzy jak go zobaczyli z tą piła to zapytali czy im też jakiś przepiłuje obok;-)
Wziął rower na pakę, przyjechał do domu, patrzy a w swoich kluczach ma, co? Drugi kluczyk od zapięcia:-D
Mi cała złość przeszła jak zobaczyłam naszą niunię kochaną z uśmiechem od ucha do ucha, takie maleństwo a humor poprawi od razu.

Dziś mąż mi przywiózł zapięcie,ale na szyfr co by się nie powtórzyło. Obym tylko szyfru nie zapomniała.

Klucze dziś wręczyła mi Pani w informacji w tesco, poznała mnie bo wczoraj załatwiałam tam sprawę i zostawiłam na ladzie...:baffled:

Miłego wieczorka kochane, nie smutajmy się.
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam sie z kittkiem ze tu za smutno.Na pewne rzeczy po prostu nie mamy wplywu a juz na pewno nie mamy wplywu na to jakie decyzje podejmie TEN na gorze
 
Kubula pożegnał się ze żłobkiem... I od razu oswiadczył, że idzie do przedszkola... Musiałam go conieco przystopować, że to jeszcze nie teraz, dopiero od września i tu się chłopak zdziwił... Ciekawam, jak będzie z moim czasem, jakbym zniknęła to nie zapadłam się pod ziemię, tylko Młody mnie wykończył i leżę sobie i dogorywam :-D
Bartuś grzeczniutki, jak zwykle!!! Cały dzień jedzonko, zabawa, spanie... Ja nie wiem, że jego ten rytualizm nie nudzi :-D???
hahahahha
Katik- pokaz balerinki... ja jestem w kropce, bo na wesele dygam i mam chęć na nowe butki i jednocześnie patrzę na jedne, co to mi do kiecki pasują, a miałam je na nogach raz... no i wg mnie one są już stare, a według mojego ślubnego nówka sztuka nieśmigana... i mamy konflikt interesów... eh, nie wiem tylko po co on idzie w zaparte, skoro wie, że ja i tak kupię nowe butki, jeśli tylko jakieś na mnie 'popatrzą' :-D
nie no, raz noszone to sie nie licza, zdecydowanie potrzebne sa nowe :tak:



Kittek - akcja klucze nieziemska. Sie usmialam :-)
Najbardziej podoba mi sie rola meza z pilka. I powiedz, ze ludzie nie reaguja na to, ze ktos piluje zapiecie??? przegiecie normalnie....
 
Kittek Ty to masz akcje motoryzacyjne :-)

Ale wiecie jak ci nasi mężowie mają dopiero z nami przechlapane...

Mój musi np. zabijać w domu wszystkie pająki bo one przecież mogą mnie zjeść, albo jak mam lenia to mówię mu, że to on dziś pełni funkcję Menadżera Ogniska Domowego (czytaj: zasuwa na mopie).

Oczywiście jak mu rozwaliłam jego prawie nowy samochód dwa lata temu, to rzecz jasna zadzwoniłam do niego od razu i poprosiłam żeby przyjechał i zajął się mną :-)

Jedyny minus mojego chłopa - nie rozwija domowej hodowli ziół jak to robią legnickie chłopaki
 
hejka
a ja dziś byłam z kolezanką w kolorado
Kolorado
z dzieciakami i tak dzionek zleciał .
Potem pojechałam po karnisz wkońcu jakis nabyłam :)
weekend będzie pracowity bo mamy półki do wieszania i tym podobne dupsy .
Tyle u mnie

Kittek - he he
 
reklama
Kittek Ty to masz akcje motoryzacyjne :-)

Ale wiecie jak ci nasi mężowie mają dopiero z nami przechlapane...

Mój musi np. zabijać w domu wszystkie pająki bo one przecież mogą mnie zjeść, albo jak mam lenia to mówię mu, że to on dziś pełni funkcję Menadżera Ogniska Domowego (czytaj: zasuwa na mopie).

Oczywiście jak mu rozwaliłam jego prawie nowy samochód dwa lata temu, to rzecz jasna zadzwoniłam do niego od razu i poprosiłam żeby przyjechał i zajął się mną :-)

Jedyny minus mojego chłopa - nie rozwija domowej hodowli ziół jak to robią legnickie chłopaki

Mój tam nie narzeka tylko przychodzi sobota i jak jest w domu to sprzata, a że jak w sobote pracuje to tylko do 14 to kaze mi na siebie czekac i albo sprzatamy razem albo sam sprzata a mi kaze odpoczac a ze nie umiem odpoczywac to i tak mu zawsze pomagam :) Ha i to sie nazywa wychowac sobie meza :) haha :-D dobrze, że nie czyta ;p Ale mam pozwolenie od teścia i teśiowej także wiecie :p A pająki też zabija bo to złoooo haha :-D albo czesciej je wynosi.
 
Do góry