Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
My wczoraj mieliśmy inaugurację witamin. Mały miał minę taką zdziwioną, że zapomniał się popłakać... Ale mieliśmy ubaw! a potem spał sześć godzin po cycu i prawie półtorej godziny walki o uśnięcie. Ale to trochę moja wina bo najpierw chciałam go oszukać i wcisnąć smoka zamiast sutka (bo się bawił a nie jadł!) a potem to już był rozbudzony i "zły" że nie może usnąć. Usnął o 21 a obudził się o 3ciej nad ranem. O drugiej sprawdzałam czy oddycha a od 12tej nie spałam bo pierś mi rozsadzało.
Dziś też Olo mnie zadziwia. Wróciliśmy ze spaceru a Olek zjadł, potem się awanturował dwie godziny (ten sam powód co poprzednio), znów zjadł i o 16tej usnął. Obudził się o 17tej, zjadł znów i śpi do tej pory. Kąpiel zwykle o 18tej się odwleka. Czekamy aż się obudzi ale wiem, że dziś nie usnę przed północą... Zycie i dzieci są nieprzewidywalne... A już mieliśmy tak ładnie ułożony dzień.
U mnie chyba też jak u lidijki - jak tako - ale w poniedziałek idziemy na ważenie to się okaże. A w diecie jest chyba coś nie tak bo Olek dostał jakieś krostki na buzi. Może to ten trądzik? Nie wiem, ale na nóżkach i rączkach nic nie ma. Lekarz zobaczy i odpwie.
Pozdrawiamy i idę odpoczywać, bo wieczór chyba będzie długi... :
Dziś też Olo mnie zadziwia. Wróciliśmy ze spaceru a Olek zjadł, potem się awanturował dwie godziny (ten sam powód co poprzednio), znów zjadł i o 16tej usnął. Obudził się o 17tej, zjadł znów i śpi do tej pory. Kąpiel zwykle o 18tej się odwleka. Czekamy aż się obudzi ale wiem, że dziś nie usnę przed północą... Zycie i dzieci są nieprzewidywalne... A już mieliśmy tak ładnie ułożony dzień.
U mnie chyba też jak u lidijki - jak tako - ale w poniedziałek idziemy na ważenie to się okaże. A w diecie jest chyba coś nie tak bo Olek dostał jakieś krostki na buzi. Może to ten trądzik? Nie wiem, ale na nóżkach i rączkach nic nie ma. Lekarz zobaczy i odpwie.
Pozdrawiamy i idę odpoczywać, bo wieczór chyba będzie długi... :