reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamusie 2010

Cześć Wam mamusie ;-)

ale było pytań :-p muszę częściej zaglądać ale mam małego wariata zamiast kochanej grzecznej córeczki :-D



  • jeśli chodzi o pranie to ja w takim proszku dla dzieci to wyprałam ciuszki Zuzi tylko RAZ... będąc jeszcze w ciąży szykując wyprawkę ;-) i wtedy też raz jedyny raz wszystko wyprasowałam... Zuzi nic nie jest, jest zdrową dziewczynką i nie ma żadnych alergii na proszki płyny itp...
  • jedzonko - nadal je moje mleczko, ale wprowadzamy powoli deserki jabłuszkowe.. no nie takie powoli po potrafi zjeść pół sloiczka na raz i świetnie to toleruje :-) ale gorzej było z samą marchwią, wieczorem(chyba po niej) plakała... :confused: i narazie odpuszczamy sobie marchewkę ale spróbujemy dyni :-D
  • Kąpiemy Zuziaka co drugi dzień koło 18, zasypia po jedzonku na godzinkę około 19 i potem musi się obudzic i pobawic i pokrzyczec do jakiejs 21/22 :eek: niestety ostatnio budzi się w nocy co 2 godziny!! nie dojada sobie do końca i budzi się głodomorek :-p dlatego myślę o wprowadzeniu kaszki na kolację żeby sie porządnie najadła to może pośpi solidniej i dłużej...
  • moja niuńka rownież siadać sama pragnie... na kolanach siedzi od bardzo dawna i nic jej to nieszkodzi, poza tym ja ja noszę od urodzenia w pozycji pionowej - z wygody i potrzeby bo od narodzin ulewa okrutnie(chlusta...) i to często. ale przybiera na wadze ślicznie :-) waży już około 8 kg, 15 grudnia mamy szczepienie (zdecydowalismy sie na płatny zestaw 3 w 1) i wtedy zobaczymy ile tak naprawde wazy pulpetos:-D
  • zuzieńka tak wogóle jest bardzo duża choć urodzila sie ważąc 3330g i mierząc 56 cm to już teraz ma wymiary dzidzi półrocznej, nosi ciuszki na 68 i 74 rozm.
  • a co do zabków chyba juz idą... od ponad tygodnia mamy histerię i mega ślinienie(choć od urodzenia to nerwusek i terrorystka :-p) w dzień nie umie usnąć, wtedy to ani jeść, ani spać, ani nosić, ani bawić.. nic a nic:no::szok:
  • a co potrafią wasze pociechy już? moja opanowała do perfekcji przewrót z pleców na brzusio ale tylkow lewą strone :-p a z brzucha na plecy niestety nie umie:-D

moja też tylko na lewą stronę, no i na plecy nie umie:-)szczepienia mamy już za sobą-braliśmy 6w1 i 3 dawki na rotawirusy. teraz dopiero jak będzie miała 13-14 m-cy na odrę, świnkę i różyczkę. w 7 m-cu wzw nas omija bo w tych 6w1 było, i tak dostała 2 dawki więcej niż wymagane, bo jeszcze w szpitalu po urodzeniu.

Ubranka to też 68/74. 74 to głównie body, bo jakiś tułów długi:-)spodenki to nawet jeszcze jakieś2 tyg temu 56 wcisnęłam.
Butterfly88,
a dajesz coś małej na to ulewanie?nam debridat nie pomógł, ani nutriton. słyszałam,że debridat i bioprazol razem lepsze efekty dają, ale ja już ten debridat wywaliłam, i nie mam siły już wciskać jakiś leków co to i tak g..pomagają. Liczę, że jak zacznie się pionizować i jeśc stałe posiłki, to się poprawi.

A tak w ogóle to witam się sobotnio:-)Miałam być na uczelni, ale porąbały mi się terminy zjazdów, wiec się przejechałam w te i we wte tylko:-)szkoda tylko mleka rozmrożonego...Zu dziś będzie więc z butli wsuwać, a ja odciągać zapasy na następny tydzień.
Jak nadrobię posty, to coś skrobnę. Widzę, że "stare lipcówki" się udzielają:-) pozdrawiam

  • profile.png
    Zobacz Profil
  • forum.png
    Zobacz posty
  • message.png
    Prywatna Wiadomość
  • blog.png
    Odwiedź blog
  • add.png
    Dodaj jako kontakt
  • email.png
    Wyślij email

Butterfly88
 
reklama
Dziewczyny-mała propozycja:-)
Napiszcie w jednym poście imię dziecka, datę urodzin, może miasto, w którym mieszkacie...i kilka info o sobie (na tyle na ile chcecie się otworzyć)dotyczące męża, sytuacji zawodowej (pracuję/studiuję/wychowuję)....Jak znajdę chwilkę zbiorę info i stworzę listę. Łatwiej będzie nam się rozmawiało, jak będziemy wiedzieć o sobie nieco więcej, niż to czy karmimy cycem czy mm i co potrafią nasze Szkraby:-)

Zmykam do sklepu. Trzeba było gdzieś na zakupy wybyć, skoro małżonek się nastawił na sam na sam z córką, a ja jednak nie mam zajęć, bo teraz marudzi, że przy kompie siedzę, a mała stęka. A ja mu na to-mnie tu nie ma:-)
 
To i ja postaram się dołączyć. Próbowałam na początku ciąży pisać w lipcówkach ale praca i inne zajęcia i nie nadążałam z czytaniem :) Teraz jest lepiej czytam nawet w miarę na bieżąco ale jakoś nie mam odwagi "wcisnąć" się na główny wątek. Mysza muszę się przyznać ale jestem twoją wielbicielką ;)
Nasza Blania skończyła wczoraj 5 miesięcy. Nadal na cycu ale je już deserki i marchewkę z ziemniakiem. W przyszłym tygodniu podajemy ziemniaka z dynią. Mamy problemy z żelazem dlatego lekarka kazała podawać zupki jak najszybciej aby mała zaczęła jeść mięsko. Na razie żelazo w syropie (mam nadzieję, ze nie wpłynie to na jej zęby). Kapiemy się codzinnie, młoda uwielbia wodę. Płacz jest jak ją ubieramy po kąpieli :) Co do prania to piorę w Jelpie. Kupiłam na początku i jeszcze mam, jak sie skończy to chyba spróbujemy już jakiegoś naszego proszku. Z tego co widziałam to polecacie Persil Sensitive. Mała to urwis i terrorystka. Wszystko potrafi płaczem wymusić (albo mama to taka miętka poopa ;).
 
Mysza widze ze masz fanow:)mnie tez sie twoje wspisy podobaly.tweenie to tez chyba rowna kobieta:)

co do prosby o dane to nasza mala ma na imie Lily,ur 14.07 ,miszkamy w Nl.obecnie glownie haruje tatus we wlasnej firmie à mama siedzi troche na wychowawczym choc zalozenie bylo takie ze wraca do pracy na 3 dni.poki co trudno bylo sie rozstac.

Umiejetnosci mojej corki pewnie nie odbiegaja od jej rowiesnikow choc na brzuch zaczela sie obracac gdy miala 2 mc tak nienawidzila lezec.teraz dopiero to doskonali.poza tym operuje zabawkami wkladajac je do buzi,potrafi trzymac butelke jak jej sie chce,jesc pieknie lyzeczka,smiac sie w glos i potrafi sie tez niezle slinic.poza tym piszczy z zachwytu jak malpka w Zoo
 
Ostatnia edycja:
Mysza widze ze masz fanow:)mnie tez sie twoje wspisy podobaly.tweenie to tez chyba rowna kobieta:)

co do prosby o dane to nasza mala ma na imie Lily,ur 14.10 ,miszkamy w Nl.obecnie glownie haruje tatus we wlasnej firmie à mama siedzi troche na wychowawczym choc zalozenie bylo takie ze wraca do pracy na 3 dni.poki co trudno bylo sie rozstac.

Umiejetnosci mojej corki pewnie nie odbiegaja od jej rowiesnikow choc na brzuch zaczela sie obracac gdy miala 2 mc tak nienawidzila lezec.teraz dopiero to doskonali.poza tym operuje zabawkami wkladajac je do buzi,potrafi trzymac butelke jak jej sie chce,jesc pieknie lyzeczka,smiac sie w glos i potrafi sie tez niezle slinic.poza tym piszczy z zachwytu jak malpka w Zoo

Hej eijf:-)
Mała spryciulka z tej Lily:-) Ale tak patrzę, że ona urodzona w październiku?14.10?czy to rok?bo to forum mam lipcowych...Ale nie wyganiam broń boże, nawet jeśli dzieciaczki się porodziły w innych m-cach, witamy wszystkie mamusie i zapraszamy:-)
No i ten skrót NL-Norwegia czy jak?bo ja jakaś nie kumata:-D

Ja do pracy wracam w lutym. Dziś kończy mi się zasiłek macierzyński, bo nie przedłużył mi dyr umowy (pracuje w szkole), tylko po semestrze zatrudni na nowo. Wracać mi się chce, bo kocham córę ale już świruję w domu. Ja i tak 4 godz dziennie pracuje, więc luz.

A mała zajmie się teściowa, a częściowo prywatny żłobek. Chciałam cały czas żłobek, bo teściowa pali, a poza tym lubi po lekarzach ganiać, więc tak by mi bardziej pasowało. No ale z kasą krucho, więc żłobek awaryjnie.
 
joaszka-nie no oczywiscie ze ona z lipca:)nie wiem co mi odbilo ale klikalam na telefonie:)(zaraz poprawie) tak wiec za pare mc bedzie miala 5!
Nl to Holandia.
ja mialam do pracy wrocic w pazdzierniku bo tu macierzynski trwa niestety tylko 16 tyg i liczy sie go na 4 tyg przed terminem porodu kiedy to trzeba zakonczyc prace (wiekszosc pracuje do konca a cos takiego jak l4 w ciazy jest nieznane).No i taki mialam zamiar ale nic z tego nie wyszlo.na szczescie bo mnie tam dobrze w domu.codziennie gdzies latam,zalatwiam (powaznie w ubieglym tygodniu codziennie gdzies bylam umowiona) a czas leci zdecydowanie za szybko.w planie mam powrot do pracy na 3 dni w tygodniu.tylko musimy z mala cos wymyslic bo to wydatek z rzedu 900 e mc wiec sporo.miala sie nia jeden dzien tesciowa zajac ale aktualnie tez szuka pracy na pelny etat wiec odpada.jest plan ze mala pojdzie na jeden dzien do znajomej ktora znam baaardzo dlugo,ktora jest jednoczesnie moja szwagierka i ktora ma tez lipcowe baby.No a pozostale dni chyba zlobekz tym ze wtedy to 600e i tez niemalo.jeszcze pokombinujemy a poki co jestem do konca lutego w domu.jakos trudno mi mala z kims zostawic...

loanna-ciekawe jak u nas z zelazem bo mamunia zarowno w ciazy jak i teraz i jak od kilkunastu lat miesa nie jadla:) ja sama problemow z zelazem nie mialam podczas badan ciazowych ale dziecku tu raczej nie sprawdzaja.
u nas mala kiedys plakala po kapieli a teraz jakos wywija nogami.samej mi sie w zimie chce plakac jak wychodze spod prysznica bo zimno.
moja to tez niezla beksa jak jej sie cos nie pdooba ale czasem krotko ja trzymam i daje powyc bo od tego nikt nie umarl a nie chce leciec na kazde kwikniecie.zreszta po pewnym czasie czlowiek rozpoznaje rozne rodzaje placzu i wie ktory jest nieszkodliwy:) moja np jak wiele dzieci zreszta musi odbeczec dwie minuty zanim zasnie.podobno tak walcza maluchy ze snem i rzeczywiscie po chwili zasypia.
 
Ostatnia edycja:
eijf-ja nie mam oporów, żeby małą zostawić z tatą. Ale już z teściową czy moją mamą...
Teściowa przyszła dziś, bo ja miała być w szkole, no ale nie jestem. Teraz wygnałam na 20 min spaceru, choć mróz-niech się mała hartuje.
A tatuś się zmył na siłownie, a ja muszę wysłuchiwać teściowej -jaka to ona chora (ma plamy na skórze, lata po dermatologach, wydaje kupę kasy na jakieś badziewia typu olitaum, a i tak nic nie pomaga. A oprócz tego, że ma te plamy, ani nie swędzi, ani nie boli...ma 65 więc gładka jak brzoskwinia nie będzie!). Lubię ją nawet, ale mam alergię na ludzi latających po lekarzach z byle pierdołą. I jak ona ma się zająć Zuzią, jak co 2 lekarz?No jak?a tak się wyrywa i mąż taki chętny. Ech, gdyby nie kasa...
 
Wszystkie udzielające się na forum dziewczyny proszę o dopisanie się do listy:
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...cowych-mamus2010-podstawowe-infromacje-46762/

Może uważacie, że jeszcze jakieś informacje są istotne?
Jak będziemy miały taką listę, będzie można zerknąć kto i co, oraz po co:-)dlatego piszcie tylko te informacje, a resztę przemyśleń na tym wątku.

no to się naspacerowała tesciowa:wściekła/y:juz jest....
 
joaszka-ja mala potrafie zostawic z moja mama bo swietnie sie nia zajmuje,nie wtraca sie,ma cierpliowsc itdtylko ze mama w polsce a ja tutaj.tesciowa niby tez ok ale wiadomo jak to z tesciowymi.ona tez z lekka hipochondryczka i jeszcze by mi w dziecku czegos sie doszukala:)poza tym jest w trakcie rozwodu wiec raczej jej unikam.no ale zaufanie mam.pozostaje tato malej no ale on pracuje wiecznie wiec przewaznie jestem z mala ja.
ja niby moge zrezygnowac z pracy ale co tu ukrywac lubie wydawac kase ,czesto na *******y wg mojego meza czy cos co on uwaza za zbedne.gdyby tylko on pracowal to dach nad glowa jest,jedzenie tez ale trzeba by zmienic styl zycia,dopasowac sie tak jak robie to teraz .sama nie wiem co lepsze.na szczescie pojde do pracy na nie wiecej niz 2,3 dni
 
reklama
łooo ja pierdziu :-D mam swój fanclub :-)
Joaszka - o mnie nie ma co pisać ;-) ale oczywiście, że skrobnę coś.
U mnie też nalot teściów... masakra to mało powiedziane... Pcha się wszędzie, bo próbuje się wnusią nacieszyć. Ja to rozumiem, ale z leksza mnie to drażni, bo za przeproszeniem pierdnąć sobie nie mogę... Są i plusy : MAM LAPKA DLA SIEBIE, powiedziałam M, że rodzice do niego przyjechali i ma się nimi zająć :-D
Eijf- mój wypad do fryzjera = posrana siedziałam na fotelu, ściągnęłam okulary, ona mi coś tam pokazuje, a ja widząc przez mgłę mówię, że tak, tak może być (nie przyznam się oficjalnie, że g... widzę). Wracam do domu staję przed lustrem i co? Szukam kuźde wsuwek, żeby pospinać moją new grzywkę ...
 
Do góry