Hej, a gdzie słońce? Te ostatnie kilka dni było takie fajne,a dziś chmury. Łeee
Wczoraj złapała mnie po mieście kolka i do 2 w noy trzymała, niewiem co to bylo, ale strasznie niefajne. Mąż uparcie twierdził, że mnie zawiało (a byłam w tylko w galerii) i opatulał kołdrą. Coś pomogło - leżenie, ciepluchno, masaż męża, o 2 przeszło. Za to Mała o tej drugiej postanowiła zrobić imprezę w brzuchu i tak kopała w lewy bok. Ojoj.
No ale dziś jest ok, zjadłam śniadanko, herbatka z cytrynką. Jak mąż wróci to wypijemy razem kawę.
Magda ja też mam zmienne nastroje, jak wczoraj po kąpieli zobaczyłam się w lustrze, taka zźipana, duża to strasznie przykro mi się zrobiło i nakłądłam sobie do głowy że dlatego mąż nie chce przytulanka w ciąży. Chodziłam i zła i smutna i wogóle. Mam tak średnio x-razy dziennie i do tego zrobiłam sie roztrzepana i zapominalska. Ale dziś zmienił się suwaczek i już tylko 10tyg