agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
U mnie sie tak rozkreca od 1,5 miesiaca a tu nic .....
zaczynam miec watpliwosci czy aby efektem koncowym ciazy jest PORóD











nawet u mojego meza w pracy pracownicy sie codziennie dopytuja czy juz urodziłam????? ale ja podejzewam ze oni to bardziej od strony tego ze jest taki zwyczaj u nich w pracy ze swiezo upieczony tatus stawia pepkowe .(alkohol)
na zadne dziecko tak nigdy nie czekali z tego co mowi moj maz
zaczynam miec watpliwosci czy aby efektem koncowym ciazy jest PORóD












nawet u mojego meza w pracy pracownicy sie codziennie dopytuja czy juz urodziłam????? ale ja podejzewam ze oni to bardziej od strony tego ze jest taki zwyczaj u nich w pracy ze swiezo upieczony tatus stawia pepkowe .(alkohol)
na zadne dziecko tak nigdy nie czekali z tego co mowi moj maz
dzwonią, wypytują, zagadują hmmmm ciekawe

Och, znając moją rodzinkę i znajomych to tak zamanipulują moim mężem,że przez wszystkie dni w szpitalu go nie zobaczę 
A szyjka znowu sie skróciła, mały ciągle ja napiera, bo już sie znacznie obniżył... No wiec w piątek wizyta na fotelu, a w poniedziałek znowu ktg i usg...chyba,ze jak to pani doktor powiedziała - nie doczekam..Dodała jeszcze,ze jak w ciągu dwóch tygodni się nie rozlecę to się zdziwi...

kurcze jakbym chciala zeby mnie juz tam zostawili i powiedzieli jedziemy na gore rodzic
oj jak ja ją przecisne 