reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutówka u lekarza

Echh.. mysia23 nie chcę Cie załamywać :-p ale tydzień temu ja wróciłam od swojego ginka z takim samym optymistycznym nastawieniem jak mi powiedział, że prawdopodobnie urodzę w ciągu tygodnia... i co? :dry:
I dupa blada :-( :-( :-(
A tak bym już chciała. bo okropnie mi ciężko z tym brzuchem który mam już pod samą szyją... żeby chociaż łaskawie zechciał opaść, to przynajmniej mogłabym już normalnie oddychać i serce przestałoby mnie w końcu kłuć :wściekła/y:
 
reklama
jestem tak padnieta po 4 godzinach snu i 8 !!!godzinach latania po sklepach ze nie mam sily siw wkurzac ale zla jestem. bo co- mialam wizyte czyli ktg-patrz inny watek (dziecko bardzo niespokojne...), lekarka stwierdzila ze mnie "od dolu" juz ogladac nie bedzie bo jak sie ma otworzyc to sie otworzy........:baffled: :confused: :eek: ..........zrobila minute!!!!! usg i stwierdzila ze ilosc wod wystarzajaca i lozysko OK (o rozmowie o stopniu mowy nie bylo...) no i mam najlepiej urodzic, a jak na razie nie to przyjsc w czwartek (3 dni po terminie) i jak dalej nie bedzie skurczy na ktg to mnie skieruje do szpitala gdzie co 2 dni mi ktg beda robic i zadecyduja ile czekac czy cos wywolywac.... koniec z marzeniami o pelni.....CO MA BYC TO BEDZIE........
 
Wiem Joasiek,ze różnie może być i liczę się z tym...:baffled::tak:
Ale brzuszek mam tak nisko,że mi się między nogami wałęsa:-D:laugh2::-D jakbym miała tak chodzić jeszcze dwa tygodnie albo i dłużej to chyba przerzuce sie na ręce....:laugh2::-D:laugh2::-D
 
ja byłam `w piątek u lekarza i szok :szok: :szok: :szok: nawet się nie wypytałam co :szok: to znaczy. mam rozwarcie na 1cm Szymek na dole brzucha i tak mnie przebadał że zrobiłam wielkie oczy. I teraz w piątek znów na wizytę i może we wtorek zaczniemy rodzić.
Tylko co to znaczy że ja faktycznie urodze przeciez remin mam na 22 lutego :eek: :eek: :eek: ale mam stracha.
 
karola-04 nie martw się, bo ja od listopada miałam skurcze i ginka mówiła mi, żebym przynajmniej do stycznia donosiła to będzie dobrze.
21 stycznia odstawiłam leki przeciwskurczowe, a 23 miałam wizytę i dowiedziałam się, że mam się szykować na poród, bo szyjka miękka i bardzo krótka, rozwarcie też na 1 cm i co ?? Nadal chodzę z brzuszkiem. Całe szczęście, że to tylko kilka dni - jeżeli nic się nie wydarzy wcześniej to w poniedziałek (w dniu terminu) idę do szpitala i wyciągną mi maleństwo, bo i tak mam zaplanowane cc (położenie pośladkowo-miednicowe).

Także głowa do góry, a zresztą niewiele ponad 2 tyg. zostało ci do porodu, więc teoretycznie ciąża donoszona.
 
Karola, spoko:happy: Rozwarcie na 1 cm może się utrzymywać b.długo, a nawet jeśli miałabyś już rodzić, to dzidzia jest donoszona:tak: . Chociaż rozumiem nerwy - mnie najpierw lekarka zapowiedziała, że mogę zacząć rodzić w końcu stycznia (3-4 tygodnie przed terminem), więc dostałam stresa, że jeszcze nie jestem gotowa i dokładnie miesiąc przed terminem dostałam skurczy (nieregularne, ale przez całą dobę:tak: ). I powiem ci, że wtedy stres mi minął. A z brzuszkiem chodzę do dziś i już się nie mogę doczekać:happy:
 
Ja na dzisiaj miałam termin porodu, wizyte mam na 14, zobaczymy czy doczekam :tak:
Chociaz jak na razie nic sie nie zapowiada:confused::no:
 
No ja dziś na ktg i usg...a pani doktor wrózyła,ze może się już nie spotkamy...:tak::tak: A tu co?? Mam nadzieje,że teraz juz do soboty wytrzymam..bo w piątek egzamin...
 
No i po wizycie...
Idę do szpitala na obserwacje, bo mam mało wód płodowych...pani doktor powiedziała,ze to może być fizjologiczna oznaka zbliżającego sie porodu, albo coś co trzeba obserwować...:-:)-:)-( I na trzy dni mnie wysłała do szpitala i stwierdziła,ze może wróce z dzieckiem albo i nie...zobaczymy...:confused::confused: bede pisać smski i dam znac co się dzieje...:-:)-:)-(
 
reklama
Mysia trzymam kciuki żeby to było to pierwsze i czekamy na wspaniałe wieści, że synio juz po drugiej stronie brzuszka :-)
 
Do góry