reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

bra masz rację ;) dziękuję!

A tak na poprawę Mamusinych humorków.. Niedawno był wątek naszych zwierzątek domowych. To teraz ja pochwalę się swoim zwierzyńcem. Co prawda nie domowym, ale tym za oknem. Dodaję też, że mieszkam na granicy centrum i wrzeszcza w Gdańsku ;) Zdjęcia robione przed sekundą, tylko daty nie chciało mi sie ustawiać w aparacie ;) dzik1.JPGdzik2.jpg
 
reklama
Ale fajnie :)

Ja tez mialam kiepski humor w weekend. W sobote straszny bol brzucha, cos jak pecherz, nerki, ale sama nie wiem co. Poszlam do szpitala, pobrali mocz i szukali tetna malenstwa i.... nie mogli znalezc. Przez prawie 10 min wciskali mi w brzuch zimny stetoskop i nic... powiem wam, ze umieralam ze strachu. Ryczalam jak glupia w koncu, bo to juz drugi raz, bo kiedys juz polozna tez miala z tym problem. Na szczescie zrobili mi USG i okazalo sie, ze z dzidzia wszystko ok tylko usytuowala sie bardzo gleboko, pleckami do moich plecow i to dlatgo. Bol tak czy tak nie wiadomo skad. Dali dwie mocne tabletki przeciwbolowe i tak nie przeszlo. Wyszlam na wlasne zyczenie, dzis odpuscialm sobie prace i siedze w domu, majac nadzieje, ze ten bol sie nie powtorzy.

Milego humorku dla wszystkich. :-)
 
Witam was wszystkie .
Co do mojego P to jest całkowitym przeciwieństwem non stop mi powtarza że ślicznie wyglądam że uwielbia mój brzuszek że bardzo mnie kocha, ale moje hormony powodują że tylko mu wciskam że tak sobie gada abym mu nie mówiła że gruba się robię. Więc widzę i tak źle i tak nie dobrze. Ja sobie tak myślę że w tym okresie nie ważne co oni by zrobili czy powiedzieli dla nas i tak to będzie źle i nic na to nie poradzimy.
 
Hejka babeczki :-)

A u mnie humorek Ok bo weekend rodzinny mieliśmy a i nockę dobrze przespałam więc luzik jest.;-)

A z Naszymi facetami to rzeczywiście lepiej nic na siłę a powoli na wszystko wróci chęć.
Ważne jest abyśmy same czuły się atrakcyjnie i akceptowały zmiany zachodzące w Naszych ciałach a wtedy sukces w sypialni murowany. :tak:
 
Cześć dziewczynki :-)
Dopiero teraz do Was dotarłam od rana.
Ja się czuję już lepiej już jem w miarę normalnie:-)
Dzisiaj już w pracy jestem ale za dwie godzinki do domku także już niedługo.
Co prawda w domku też zasiadam do kompa bo pisać pracę musowo.
Ale co w domku to w domku :-)
 
reklama
Oj Adeczka współczuje przykrych przeżyć i trzymam kciuki, abyś już do końca ciąży cieszyła się zdrówkiem i dobrym samopoczuciem
 
Do góry