gag, jak zobaczyłam rozmiar Twojego posta, to sobie poszłam kawę zrobić na dłuższe posiedzenie. Co za wieśniara z tej znajomej! Widzę, że Ty jesteś taki typ jak ja, że nie umie odpowiedzieć konkretnie, żeby jej w pięty poszło. Ja taka dupa jestem, a potem żałuję, że nic nie odpowiedziałam. Często gęsto tak mam, ale cieszę się że jej smsa napisałaś. Ja też daję mai słoiki i co rano w mróz wiozę ją do niani i nie łapie chorób za często (obecnie ma katar). Nawet mój pediatra powiedział (ten który wyzywał mnie za kupne babeczki dla Mateusza) że słoiczki są ok. Że jak mam w markecie kupić marchew niewiadomo skąd, to lepiej słoik kupić, gdzie już jakościowo naturalne składniki są (cz ja to dobrze napisałam

). Lekarka powinna liczyć się z tym, że nie każdy rodzic był pilny na matematyce i co? Za dużo leku poda, i co? Jeśli ktoś prosi o dokładna miarę, to powinna podać. gag, tak mi smutno, że jesteś sama z tym wszystkim, rozumiem, że masz dość - dziecko samo męczy, a jeszcze chore...marudne... Oby Stasiowi szybko przeszła temp.
agacio, jakaś Ty agresywna w poście do gag

.
karolka, bierz witaminy jakieś.
Żelka, też chciałam żeby Maja się urodziła w piątek 13 ale nie ze względu na datę, tylko nie chciałam zostać w szpitalu na weekend

. A zostałam i dopiero we wtorek nam się udało oszukać, ze skurcze mamy:-).
Kamcia, a no faktycznie, że czytałam że
persefony teść chory - zapomniałam, jak to ja. Co do buzi, dobrze, że Cię ta maść piecze, goi się. Ja to znam, chociaż dawno nie maiłam (tfu, tfu odpukać). Rób sobie płukanki z szałwi. Mam dobrą maść od dentysty na to
solcoseryl.pl .
U mnie rzęs brak od zawsze. To dzieci moje mają ładniejsze niż ja, ale na sztuczne się nie piszę ze względu na systematyczność i kasę.
Wyobażam sobie, ze wszystkie jesteście takie młode i ładne i gładkie cery i w ogóle. A ja stara i gruba... Coś bym musiała zrobić, zeby odmłodnieć, bo wyglądam na 45 lat albo 50.