Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy i ze trzymacie kciuki.
Jakoś już lepiej się czuję psychicznie ale jednak wciąż się boję co będzie dalej.A już najbardziej tego ze będę musiała rodzić naturalnie a to mój najwiekszy lęk

Strasznie tego się boję i nie wiem dlaczego..
Wczoraj ta położna co miała z nami tą pogawedkę powiedziała że żadna matka nie powinna czuć się gorsze gdy boi się naturalnego porodu lub cięcia że np. nie ma pokarmu itp ze wcale nie jest gorsza poprostu tak bywa.
Widać było ze jedna dziewczyna bardzo się bała miała mielon pytań i z każdą odpowiedzią widzieliśmy jej strach i sama nawet się przyznała że się boi ale połozna powiedziała ze nawet taka która rodzi czwarty raz się boi i to nieuniknione.Ale ja to mam chyba jakaś fobię..Jeju sorki ale was zanudzam dziś tym strache przed sn...
Kurka jak bedzie mój dr prowadzący dzić to popytam go czy jakbym tutaj rodziła czy jest szansa na cc czy jak oni to widzą.