reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
No jasne ze nie mowie o calodniowym maratonie z dzickiem na rekach nikt nie powinien czuc sie obuzony na moje slowa ale jakos dziwnie to brzmi jak slysze ze sie nie nosi w ogole dziecka na rekach szczegolnie malego:tak:
 
Hej, wróciłam z ćwiczeń, znów natrzaskałyście jak szalone :wściekła/y:

florencja, ja się wcale na Ciebie nie burzę i rozumiem o co Ci chodzi. Jednak ja jestem przeciwniczką brania dziecka na ręce i noszenia w te i we wte po pokoju. Z tego co mi wiadomo jest to błąd wychowawczy.
Co innego branie na ręce. Oczywiście że nie wyobrażam sobie żeby nie wziąć córeczki na kolanka, i to też robię. Czytam jej książeczki, bawię się zabawkami (u nie na kolanach), bardzo często biorę w ramiona i przytulam.
I moja córa nie wymusza noszenia na rękach, nawet nie wie co to (oczywiście nie raz przejdę się z nią po oknach, pokażę desz, śnieg, drzewa itp, ale nie traktuję tego jako noszenie), ona wymusza branie na kolana, bycie non stop ze mną i w pozycji siedzącej. A jeszcze kilka dni temu potrafiła poleżeć sama i pobawić się dłuższą chwilę, marudnika non stopiccznego włączała dopiero około 17-18. Wtedy to już tylko na kolanka.

confi
ja już nie raz pisałam, że zazdroszczę wszystkim mamom, których dzieci lubią leżeć w leżaczkach. Zazdroszczę również dlatego, że przynajmniej zakup i wydatek kilkuset złotych się do czegoś przydaje. Mnie jest przykro, bo leżaczek był naszym pierwszym poważniejszym zakupem z całej wyprawki i dupcia. Lili od pierwszego położenia w nim reagowała tak jakby on parzył. Nie chce poleżeć nawet minutę. Zabawianie, podawanie grzechotek, maskotek nic nie daje, pręży się i drze na maksa :-(

Nie wiem, może bierze się to stąd że Lili cały dzień spędza na brzuszku, pełza po całym pokoju, zmienia pozycje, może nie lubi być ufiksowana i leżeć w jednym miejscu?:rolleyes2:

monika1977
hihi ... na razie Lili jeszcze jakoś funkcjonuje, także trzymam nerwy na wodzy ;-)
 
Co do katarku - to za każdym razem idąc ze szkrabkiem do lekarza mówię o nim..że jest męczący..na co pielęgniarka wciąż powtarza, że to wydzieliny poporodzie..czy jakoś tak to nazywa..dodając, że przejdzie..i żeby mu solą fizjologiczną zakraplać..
Czyli mam rozumieć, że żaden z Waszych szkrabków tego nie ma?:confused::confused::confused:
Monika - zmartwiłaś mnie tym zielonym katarkiem, że to zakażenie bakteryjne bo on ma tak od urodzenia :szok:

M&M's - śliczniusie krzesełko - oglądałam ich sporo i naprawdę ciężko się zdecydować..a te jest extra :-) muszę mężulkowi pokazać..tyle, że mój mąż jest lekkim przeciwieństwem do Twojego mężczyzny..dlatego będzie ciężko..:eek:
Ankzoc - kojec wydaje się interesujący - ale najbardziej przekonują mnie te kółeczka za które dziecko może się podciągać i próbować wstać..bo w łożeczkach turystycznych właśnie jest ten defekt, że dziecko się ślizga po powierzchni jak chce wstać :-(
 
Joannn ,wydzieliny po porodzie w 6 miesiącu życia dziecka?Dziwne to jakieś. Mi wygląda na jakąs bakterie . Nie stresuj sie tylko bo ja jestem zwykłym laikiem a nie specjalista.Wykasowałam link do doktora z poradami wirtualnymi bo byś do niego napisała.Ankzoc chyba go ma . Jak masz czas przejzyj forum wstecz to go znajdziesz. Doktor udziela porady w przeciagu godziny.
 
ja cały czas nie mam krzesełka. :dry: co już mnie trochę wnerwia , bo niewygodnie mi Manię karmić.
Chciałabym takie:
A wyobraźcie sobie, komentarz mojego M. - nie że za drogie czy coś, tylko, uwaga uwaga, : "nie będzie nam pasowało do wystroju kuchni." :szok::szok::szok:

cosatto-3-sixti-highchair.jpg


lub takie:

fresco-high-chair-1.jpg

fresco-high-chair-3.jpg
Ja tez chciałam to krzesełko ale jak mój M zobaczył cene to "kazał mi sie w głowę klepnąć":sorry2:
 
Marzena80 - czy wróciłam na stałe - tego jeszcze nie wiem
Teraz moje dzieciaki sa chore to siedzimy w domu :zawstydzona/y:
Najpierw zachorowała corcia, a potem niestety choroba przeszła na Michałka :-( - nie udało mi sie go uchronić, no ale co zrobić

Jeśli chodzi o tzw. charczenie to mój teraz strasznie charczy min. z powodu jego przeziębienia (ale przed przeziębieniem też charczał tylko mniej) Takie charczenie może występować u dzieci w związku z ząbkowaniem - dzieci w tym okresie wydzielają więcej sliny i nie potrafią sobie dac rady z jej nadmiarem - tak powiedziała moja Pani pediatra (a jeszcze wszystko się w naszych maluszkach kształtuje)
 
reklama
Do góry