reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2016

reklama
Muszę właśnie zetknąć ale położna mówiła że to tak średnio a lekarz że nie jest źle ale żeby to kontrolować
Witam nową mamusie i gratulacje córeczki to u nas rzadkość ją oczywiście chłopak nic się nie zmieniło :)
 
A ja mam dobre wspomnienia z cc. Wiadomo,nie biegalam od razu jak mloda sarna,ale nie bylo zle i od poczatku praktycznie sama sobie radzilam przy blizniakach. Jak je przystawialam do piersi,zapominalam o bolu :p. Co ma byc to bedzie,ale wolalabym miec umowiony termin cc. Dla mnie to taki komfort psychiczny. Przeraza mnie wizja czekania np.tydzien po terminie i nagle okazuje sie,ze jednak za dlugo i przez to z dzieckiem cos nie tak. Tyle sie takich historii juz nasluchalam,ze pewnie dlatego tak mnie to przeraza.

No ja tak mialam pierwsza cesarke..Ginekolog sie upierala ze powinnam probowac sn.A corka raz ze byla duza,dwa mialam ulozenie posladkowe,trzy pierworodka,i cztery i tak cesarka okolo 10 dni po terminie...I przez to ze corka miala malo miejsca to jak ja wyciagli to miala splaszczona glowke z jednej strony i troche zabarwienie skory bylo nie dobre.

Teraz z powodu czestoskurczu na bank cesarka ale tym razem planowana.
 
A mnie dzisiaj naszla refleksja..Otoz u nas w pracy sa 3 babki na L4 z powodu ciazy,wszystkie jestesmy mlode.Jedna miala problemy z zajsciem w ciaze, z donoszeniem ciazy,,,A dzis dowiedzialam sie ze kolejna babka jest w ciazy,w 5 mscu i do tej pory to ukrywala i chodzila normalnie do pracy.A kazdy jej sie pytal bo przytyla czy nie jest w ciazy,to zaprzeczala..Babka ma ponad 40 lat...A babka ma 5 chyba dzieci,ostatnie ma innego "tatusia" z ktorym jest po slubie ale maja sie rozstac.Tzn juz go wyrzucila z domu.I teraz ciaza...I z jej zachowania wynika ze po prostu nie chciala/nie chce tego dziecka i robila wszystko by sie go pozbyc...Dodam ze pali i dalej piwa pije conajmniej...

A my tu chuchamy,dmuchamy zeby bylo ok ...Tacy ludzie mnie dobijaja :no:
 
Cień tez mam taką znajoma z dzielnicy co ma 3 z innymi mężczyznami i tego ostatniego nie chciała,groziło jej oklejanie łożyska -powinna wyłącznie leżeć,a ona chodziła do pracy sprzątać itp tłumaczyła ,że musi .. wątpię żeby nie miała zad ej pomocy ,tak by mogła się troszkę chociaż pooszczedzac ... finalnie urodziła 2 miesiące przed terminem i teraz słyszałam ,że dzieciatko ma wadę serca i często zapaści. Ponoć jest w szpitalu średnio 3 razy w miesiącu ... to jest straszne , bo jedna matka zrobiłabym wszystko by chronić dziecko a inna olewa wszystko ,bądź pije alkohol itp
 
co do refleksji to tak właśnie jest, dbamy o siebie jak możemy, chuchamy, dmuchamy i tracimy ciąże lub mamy zagrożoną. A taka patologia rodzi jedno po drugim nie patrząc na nic to jest niestety niesprawiedliwe bardzo.
I przy dwóch stratach moich Aniołków nie mogłam patrzeć na ciężarne, a zwłaszcza te z patologi.

Jezu padam dziś ze zmęczenie, brzuch mi przeszkadza już jak siedzę przy stole wiec przeniosłam się na kanapę z laptopem.

Marze by dzieci już zasnęły i, żeby zapadła cisza.
 
Edit ja mam to samo na myśl o cesarce. Nigdy bym się nie zdecydowała na tzw na życzenie.

Teraz tak mówisz bo nie przeżyłaś tego.. ja niestety rodziłam kilka dni.. samego parcia nie miałam bo sił już brakło.. i cc było dla mnie wybawieniem. Uwierz mi całą ciążę na którą czekałam wiele lat chuchałam i dmuchałam i nigdy nie dałabym nic zrobić dziecku.. ale po tylu dniach męczarni w d.. miałam co się dzieje poza tym, że chciałam by wreszcie to się skończyło i by wreszcie przestało boleć.. Teraz też boje się bólu i wielogodzinnej męki.. jeśli tylko mi się uda załatwię cc. :sorry:


Ja już w domku z małym ok ruchliwy jest bardzo natomiast mam nadal anemię :( mam dbać omsiebie glukozę miałam na czczo 76 po 1 godz. 68 a po 2 godz. 66 więc super to nie jest miałam też rozmowę z lekarzem i mamy dziś usiąść i poważnie porozmawiać z moim na temat 2 dziecka bo nerka nie da już rady i będą wtedy czekać mnie dializy i ogólnie mogę nie dać rady :( więc nasz maluszek będzie jedynakiem

Barbra teraz to może trudne myśleć, że tylko jedno że nigdy więcej.. ale pomyśl o tym inaczej. Będziesz mamą najwspanialszego synka na świecie. Będziesz cała dla niego i nie będzie musiał się Tobą dzielić z rodzeństwem. Będziesz świadomie przeżywać każdy jego pierwszy raz- pierwszą kolkę, ząbek, kroczek, słowo... a kto wie może po latach odpoczynku Twój organizm tak się zregeneruje że będzie gotowy na drugie dziecko.. Nie możesz tracić wiary ale przede wszystkim wszystko zależy od podejścia! Jeśli wiecznie będziesz myśleć że nie możesz już więcej mieć dzieci to będzie tylko trudniej ale myśl że chcesz być dla tego jednego królewicza wyjątkową matką :tak:
 
Fanti ty rzeczywiście jesteś takim naszym dobrym duchem dzięki za te słowa myślę i tym pozytywnie i będę dbała bardzo o siebie :)
Dziewczynki mam ogłoszenie ja nie mam możliwości edycji listy ale nasza moderatorów fanti ma więc od teraz do niej piszemy o wszystkich zmianach na liscie.
Bursztynek90 o twojej Zuzi już pisakam do fanti :)
 
reklama
Fanti ty rzeczywiście jesteś takim naszym dobrym duchem dzięki za te słowa myślę i tym pozytywnie i będę dbała bardzo o siebie :)
Dziewczynki mam ogłoszenie ja nie mam możliwości edycji listy ale nasza moderatorów fanti ma więc od teraz do niej piszemy o wszystkich zmianach na liscie.
Bursztynek90 o twojej Zuzi już pisakam do fanti :)

No wiesz.. jestem takim seniorem rodu marcówek :-p
 
Do góry