reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcowe mamy 2026

Teraz jeszcze mam 9 sierpnia, także niedługo.

Mam świadomość, że zrobiłam wszystko, ale też mam poczucie, że jeżeli znowu się nie uda, to już chyba nic mi nie pomoże, nie wiem jakie jeszcze leczenie mogłabym zastosować, żeby ciążę utrzymać. Także to jest głównie strach o to, że to już prawdopodobnie ostatnie podejście...
Mogę Ci tylko powiedzieć, że będę mocno trzymać kciuki żeby wszystko się udało i żebyś w marcu tuliła swojego bobasa. Starałam się o pierwsze dziecko dwa lata dla jednych to krótko dla mnie mając ogromny instynkt macierzyński trwało to wieczność. W końcu się udało i powiem szczerze, że nie potrafiłam się cieszyć z tej ciąży. Ciągle miałam złe myśli, że coś się stanie. Mąż mnie codziennie pocieszał, ale strach. Był silniejszy ode mnie. Teraz patrząc na to z perspektywy czasu żałuję, że tak robiłam. Na tamten moment tak czułam i nie mogłam odgonić złych myśli. Teraz doceniam każdą chwilę w tej ciąży choć stresu i zmartwień o tę ciążę też mam dużo. Ale tak jak Ci pisałam, wiem że zrobiłam i robię wszystko co mogłam teraz pozostaje mi tylko czekać. Mąż się mnie pyta dlaczego się stresuje skoro na USG wszystko jest okej. Mówię mu, że będę spokojniejsza jak zacznę czuć ruchy dziecka, a teraz pozostaje mi tylko czekać na USG.
 
reklama
Mogę Ci tylko powiedzieć, że będę mocno trzymać kciuki żeby wszystko się udało i żebyś w marcu tuliła swojego bobasa. Starałam się o pierwsze dziecko dwa lata dla jednych to krótko dla mnie mając ogromny instynkt macierzyński trwało to wieczność. W końcu się udało i powiem szczerze, że nie potrafiłam się cieszyć z tej ciąży. Ciągle miałam złe myśli, że coś się stanie. Mąż mnie codziennie pocieszał, ale strach. Był silniejszy ode mnie. Teraz patrząc na to z perspektywy czasu żałuję, że tak robiłam. Na tamten moment tak czułam i nie mogłam odgonić złych myśli. Teraz doceniam każdą chwilę w tej ciąży choć stresu i zmartwień o tę ciążę też mam dużo. Ale tak jak Ci pisałam, wiem że zrobiłam i robię wszystko co mogłam teraz pozostaje mi tylko czekać. Mąż się mnie pyta dlaczego się stresuje skoro na USG wszystko jest okej. Mówię mu, że będę spokojniejsza jak zacznę czuć ruchy dziecka, a teraz pozostaje mi tylko czekać na USG.
Paradoksalnie w ciąży donoszonej stresowałam się mniej, bo sobie wmówiłam, że "ok, raz się zdarza, według statystyk jest mała szansa na powtórkę, poza tym od początku ciąża źle się rozwijała, więc pewnie zawiodła genetyka". I powtórki nie było, więc strata ciąży nr 3, która rozwijała się prawidłowo była szokiem i dla nas i dla lekarza. Teraz mam też większą świadomość tego CO ewentualnie jest do stracenia i to też trochę kłuje. Z córką otarłam się o depresję poporodową i chciałabym, żeby chociaż to drugie macierzyństwo mnie aż tak nie przeorało, żebym mogła się chociaż raz nacieszyć tym początkowym okresem.

A ze śmieszniejszych rzeczy - rozczuliło mnie, że według aplikacji moje dziecko dzisiaj przestało być zarodkiem, a stało się płodem 😊
 
Od kiedy zaczęły się u was mdłości? Ja mam dopiero 6+3 i chyba coś mi nieśmiało żołądek skręca od wczoraj. Nie miałam tak w pierwszej ciąży.
 
Teraz przez to będę rozkminiac płeć 🙈 Zaobserwowałam wśród koleżanek że przy chłopcach mamy nie miały mdłości a przy dziewczynkach przytulały kibelek w pierwszym trymestrze. Macie podobne obserwacje czy to zabieg okoliczności? (Wiadomo, ważne aby było zdrowe) Korci mnie żeby nie poznać płci do porodu.
 
Teraz przez to będę rozkminiac płeć 🙈 Zaobserwowałam wśród koleżanek że przy chłopcach mamy nie miały mdłości a przy dziewczynkach przytulały kibelek w pierwszym trymestrze. Macie podobne obserwacje czy to zabieg okoliczności? (Wiadomo, ważne aby było zdrowe) Korci mnie żeby nie poznać płci do porodu.
W żadnej ciąży nie wymiotowałam. Urodziłam córkę.
 
Teraz przez to będę rozkminiac płeć 🙈 Zaobserwowałam wśród koleżanek że przy chłopcach mamy nie miały mdłości a przy dziewczynkach przytulały kibelek w pierwszym trymestrze. Macie podobne obserwacje czy to zabieg okoliczności? (Wiadomo, ważne aby było zdrowe) Korci mnie żeby nie poznać płci do porodu.
Moja mama urodziła 3 córki i mdłości nie miała przy ani jednej ciąży. Ogólnie ja takie teorie traktuję bardziej jako ciekawostki z wierzeń ludowych niż faktyczną wiedzę. Jak słucham wgl o tych wszystkich łańcuszkach w ciąży, później o czerwonych kokardkach to śmiać mi się chce, tym bardziej, ze to mówią zwykle osoby głęboko wierzące a dla mnie zabobony i wiara się wykluczają
 
Moja mama urodziła 3 córki i mdłości nie miała przy ani jednej ciąży. Ogólnie ja takie teorie traktuję bardziej jako ciekawostki z wierzeń ludowych niż faktyczną wiedzę. Jak słucham wgl o tych wszystkich łańcuszkach w ciąży, później o czerwonych kokardkach to śmiać mi się chce, tym bardziej, ze to mówią zwykle osoby głęboko wierzące a dla mnie zabobony i wiara się wykluczają
A tak, o czerwonej kokardce słyszałam, znam przypadek dziewczynki która długo miała silne kolki i rodzice wiązali jej taką 😅 jeszcze jest chiński kalendarz płci. Też nie wierzę w takie rzeczy
 
Teraz przez to będę rozkminiac płeć 🙈 Zaobserwowałam wśród koleżanek że przy chłopcach mamy nie miały mdłości a przy dziewczynkach przytulały kibelek w pierwszym trymestrze. Macie podobne obserwacje czy to zabieg okoliczności? (Wiadomo, ważne aby było zdrowe) Korci mnie żeby nie poznać płci do porodu.
Ja przy synu wymiotowałam po 5 razy dziennie. Trzymało mnie do 20 tygodnia i gdyby nie tabletki to bym nie wytrzymała :D
 
reklama
Teraz przez to będę rozkminiac płeć 🙈 Zaobserwowałam wśród koleżanek że przy chłopcach mamy nie miały mdłości a przy dziewczynkach przytulały kibelek w pierwszym trymestrze. Macie podobne obserwacje czy to zabieg okoliczności? (Wiadomo, ważne aby było zdrowe) Korci mnie żeby nie poznać płci do porodu.
ja przy pierwszym i drugim miałam mdłości, wymiotowałam tylko kilka razy. U mnie się nie sprawdziło, a mam parkę. Przy dziewczynce miałam dużo mocniejsze bóle podbrzusza.
A ta ciąża jeszcze inaczej się zaczyna i już mnie strasznie na twarzy wysypało
 
Do góry