reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Jak patrzę na zdjęcia USG na podforum Marcóweczek to płakać mi się chce... tam 6 tc i widać dzieciątka... a u mnie nie...

Nic się nie martw!!! Ja poszłam pod koniec 5 tygodnia(wg.ostatniej @) i był widoczny tylko malutki pęcherzyk ciążowy. Pani doktor mi powiedziała, że gdybym przyszła jakieś 2 dni wcześniej, to pewnie nie byłoby go widać. Także nic się nie martw. Każda ciąża jest inna i na pewno Twoje dzieciątko było jeszcze zbyt maleńkie, żebyś mogła je ujrzeć. Na następnym usg zobaczysz swoje maleństwo w całej okazałości :-) Nie martw się.

Pozdrawiam!!!!!!
 
reklama
No zobaczymy jutro - mam wpaść na USG po 17-tej... Na razie spadam w końcu z pracy i pojadę nad morze żeby się troszkę uspokoić...

Pozdrawiam i dzięki dziewczyny za słowa otuchy.
 
Ninjacorps zdaj relację po wizycie i sie nei zamartwiaj na zapas idz nad mozre i się zrelaksuj przy szumie fal:cool::-)
 
Witam serdecznie marcóweczki i inne przyszłe mamusie :)
No cóż ja chyba będe z was ostatnią która przejdzie poród w marcu termin ma na 31.03.2008 :-)

Jestem już mamą 8 letniej Natalki. Pierwszą ciąże przeszłam wzorowo,a teraz porażka. Mdłości, bóle głowy, ciągle czuję senność.Pocieszam się że niedługo to już się skończy, jeszcze z około 3-4 tygodnie;-) Usg za półtora tygodnia, wtedy nareszcie zobaczymy swojego maluszka.
Pozdrawiam serdecznie, i będe od dziś gościć u Was codziennie. :-)
 
Amie nie ostatnia :) ja mam pomiedzy 30.03 a 1.04 wiec mamy podobne terimny :) Pozdrawiam cie bardzo serdecznie :) Ja pierwsze usg okolo 27 sierpnia. Wkoncu zobacze malenstwo.
 
witajcie....
wlasnie napisalam posta i zamiast go wstawic to go skasowalam.... u mnie bez zmian... ciagle se relaksuje i oszczedzam,bo plamienia ciagle sie pojawiaja... nieznaczne ale zawsze... we wtorek ide do mojej rodzinnej na druga wizyte,to spytam jak dlugo mam ich jeszcze sie spodziewac,bo ja nic w domu nie daje rady zrobic,bo sie oszczedzam do przesady z paranoi,ze moge fasolce zaszkodzic....
w poniedzialek korzystajac z dlugiego weekendu u nas wybralismy sie po poludniu nad wodospady Niagary ,okolo godziny autostrada od nas... spedzilismy z lubym milo wieczor i porobilismy troche zdjec... bylo potwornie goraco i duszno,ale nie zaluje... oto kilka fotek....
 
Amie - Obecnie to również moja druga ciąża. Pierwszą - z Natalką (imienniczki Twojej córci) :-D przeszłam bez większych doleglwiości fizycznych. A teraz... Mdłości, wymioty, zawroty i bóle głowy, senność lub bezsenność. Ale czytałam, że często tak bywa przy kolejnym brzdącu. Zatem nie pozostaje nam nic innego tylko przeczekać ten czas. Chociaż koleżanka mnie pocieszyła - stwierdziła, iż podczas drugiej ciąży mdłości trzymały ją przez 5 miesięcy... a potem albo minęły, albo przywykła :szok:

Ewa-Krystyna - super fotki! Tylko pozazdrościć tak spędzonego czasu :-)
 
Ale się nas dużo zrobilo. Pasowałoby faktycznie nas uporządkować :-D ;-) i zrobić listę jak na innych wątkach. Ktoś chętny :-p

skaba1 uważaj na siebie i Bąbla, nie dobrze z tym przeziębieniem :-(. Postaraj sie w weekend troche podkurować.
Powodzenia na wizycie, napewno wszystko będzie ok i zobaczysz swoją piękną Dzidzię :-). Napisz po powrocie :tak:. A w sprawie piersi to nawet nie strasz. Ja mialam 75C teraz napewno więcej bo strasznie są nabrzmiałe :-p. Buziaki!

Ewa-Krystyna podziwiam Cię że masz siłę szukać nowej pracy, a potem do niej pójść :-). Ja nie mam siły na nic, zresztą mnie lekarz kazał cały czas leżeć i wypoczywać przynajmniej ten I trymestr więc nie mam wyjscia :cool::happy2:.
Super że masz już skompletowaną garderobę. Ja jeszcze się mieszczę w swoje ubrania, choć spodnie troszke cisną :-p ale jakoś nie mam śmialości na zakupy ciążowe. Nie wiem może jeszcze się boję i do końca do mnie nie dociera że tam u mnie w brzuszku rośnie mały człowieczek :-D. Buziaki!

co do porządkowania to ja jestem chętna!! zrobie to w weekend! proszę tylko, żebyście popodgladały inne wątki i podsunęły te pomysły, które wpadną wam w oko:-)

AMK oj kuruję się kuruję! wczoraj poprosiłam panów o zasłonięcie tych nadmuchów i okazało się, że mój malutki pokoik ma połączenie z wielką salą narad, a co za tym idzie podwójnie grubą rurę i podwójny nawiew.. jak przyszli to zasłaniać to sami zmarzli:-) ale teraz już jest ok:-)
a co do ubranek ciążowych to w pierwszej ciąży kupiłam tylko jedne spodnie, które i tak leżały w szafie.. całą ciążę chodziłam po prostu w obraniach zwykłych, a ewentualnie o rozmiar większych.. ale brzuszek pojawił się dopiero w maju, więc największy rozrost zaliczyłam latem i wystarczyły lekkie wdzianka, a teraz.. nie dość, że już rosnę, to jeszcze zimowe ubrania się tak nie rozciągają, no i ta praca też wymaga jakiś służbowych strojów, więc pewnie strace fortunę:-(

Ewa-Krystyna ja też cię podziwiam z tym szukaniem pracy.. ja co prawda mam taką naturę, że musze być w ciągłym ruchu.. a jak zostaje mi chwila wolnego, to wymyślam kolejne studia (ku przerażeniu mego małżonka).. ale powiem szczerze, ze teraz mam ogromną ochote na jakieś kilkudniowe L4...
no i jak dobrze cię zobaczyć!! dziękujemy za zdjęcia!:-):-)

brzuszek zaczyna byc zabawny:)taki pogórek wyrósł nie wiedziec kiedy a jak go dotykam na dole to czuje jaki jest twardy i ze to nie tłuszczyk tylko że coś na prawde tam jest:)cudownie:)spodnie na razie dopinam ale jak siedze luzuje pasek i czasem nawet odpinam ze dwa guziczki:)heheh jak uciskam to zaczyna mnie mdlić...

Oj Niekat przypomniałaś mi jak w pierwszej ciąży leżałam długo w łóżku z rękami na małej góreczce w podbrzuszu..i wszyscy musieli ją oglądać.. a teraz jakoś jeszcze nie moge nic wyczuć.. choć wczoraj nagle pojawił się guzek w górnej (zupełnie górnej) części brzucha i śmialiśmy się z mężem, że mały już kopie, bo wyglądało to tak samo jak wtedy, gdy nasz maluch wystawiał kolanko albo stópke.:-)

Co do autka to ja problem rozwiazalam sobie w grudniu przez przypadek.Kupilismy psa duzego kalibru wiec zamienilismy mazdzioszke na lancie combi i teraz bede mogla wozic meza,dzidzie i psa i nikt nikogo nie pogryzie :-D:tak:

Kindzia a jakiego masz psióra?? ja troszkę starałam się o pierwszego dzidziusia i wtedy zdesperowani kupiliśmy psa.. dużego.. dobermana.. ku przerażeniu naszych rodziców.. a teraz to ich oczko w głowie:-):-) a i też zmieniliśmy wóz na kombice:-) a skoro tak dobrze nam szło powiększanie rodziny i przestrzeni to i dzidziuś zapragnął przyjść na świat..

Kurde, boję się coś - miałam usg w 6 tc (02.08) - był tam jeszcze pęcherzyk ciążowy, betaHCG rósł ( z 9700 02.08 do 14300 04.08), ale ja nie mam żadnych objawów!!! (oprócz tego że nie mam chęci na colę chipsy i papierosy - ale to raczej psycha). Lekarza prowadzącego mam 400 km ode mnie (mój zaufany od 4 lat) ale jutro idę na USG i zmierzyć betaHCG tu na miejscu bo naprawdę się niepokoję...:errr:

ninjacorps nic się nie martw.. jak poszłam pierwszy raz na początku 6 tyg. to lekarz podejrzewał puste jajo płodowe, bo mimo dopochwowego USG obraz był kiepski, a już tydzień później widziałam bijące serducho:-):-)

Iwona 29, Amie witajcie wśród marcówek!!
 
reklama
no i jeszcze donosze co u mnie..
wczoraj byłam u gina i oczywiscie miałam usg (już trzecie).. widziałam malucha w pełnej krasie.. choć trochę za bardzo nam się wiercił:-) ruchliwe stworzenie:-)
wielkością odpowiada 10 tygodniowi, czyli tak samo jak wynika z @...
a włokniako-mięśniakiem mam się już nie przejmować.. nie zwiększył się i dlatego już niczemu nie zagraża:-)
jednym słowem odetchnęłam z ulgą:-):-):-)
na następnej wizycie będzie już to dokładne usg, więc znowu zobaczę małego oprycha (nie wiedzieć czemu cały czas mówię do niego jako do chłopaka:-) - przeczucie czy przyzwyczajenie??)..

choć chwile grozy były.. jak przyszło do płacenia.. lekarz robił mi wczoraj usg i cytologię, a ja miałam w kieszeni tylko 70 zł (zazwyczaj płaciłam 60, więc byłam pewna, ze wystarczy).. jak powiedział o tej cytologii to przypomniały mi się wasze posty ile za co płacicie i przez pół wizyty myślałam o tym, że mi braknie:-) ale nie brakło - nie płacę za żadne dodatkowe badania:-)

no i zdziwił się, ze jeszcze nie robiliśmy badań, bo już chciał założyć karte ciąży.. jak widać za bardzo nas zaaferował włókniako-mięśniak.. a więc teraz i ja mam skierowanie na badania:-)
 
Do góry