no kamikaa- mi tez by sie niewyraźnie zrobiło, jakby mi jakiś obcy faciu w moim własnym domu gadał takie rzeczy

można się na serio wystraszyć...
kiedyś, jak jeszcze byłam na studiach, pojechałam w odwiedziny do szpitala do babci i w tym ogromnym budynku zabłądziłam. gdzieś w jakimś wyludnionym miejscu spotkałam faceta i pytam go, gdzie jest taki i taki oddział. a on do mnie: proszę tędy. no i poszłam, a on za mną drzwi na klucz zamknął, prawie na miesjcu zawału dostałam

nic mi nie zrobił, nie wiem, co to miało być, żarcik taki?