reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Na poprawę humoru :)

reklama
Ja mam coś tu z czego się ostatnio tak uśmiałam,jak nigdy.
Jest tu pare przekleństw,wiec te które nie trawią takiego słowinctwa radziłabym nie czytać.

Kartki z pamiętnika
> >
> > > Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu
> > >> pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie
> mogę się
> > >> doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 4 października
> > >>
> > >> Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!!
> > >>
> > >> Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone.
> > >> Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie
> > >> wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na
> > >> świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 11 listopada
> > >>
> > >> Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem
> wszystko
> > >> było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z
> pocztówki
> > >> bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz.
> Odgarnęliśmy
> > >> śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego
> pięknego
> > >> domku.. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę - bitwę śnieżną
> > >> (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał
> to co
> > >> wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżć drogę
> dojazdową.
> > >> Super sport. Kocham Beskidy.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 12 grudnia
> > >>
> > >> Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług
> śnieżny znowu
> > >> powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to
> > >> miejsce.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 19 grudnia
> > >>
> > >> Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
> > >> dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony
> > >> ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony
> pług.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 22 grudnia
> > >>
> > >> Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe
> łapy mam
> > >> w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za
> > >> rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa -
> > >> skurwysyn
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 25 grudnia
> > >>
> > >> Wesołych, *******onych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego
> białego,
> > >> gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu
> > >> śnieżnego przysięgam - zabiję ****a. Nie rozumiem, dlaczego nie
> posypują
> > >> drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie
> *****.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 27 grudnia
> > >>
> > >> Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem
> nosa
> > >> z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej ******j drogi
> dojazdowej
> > >> za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać.
> > >> Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek
> > >> meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów
> > >> dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat
> > >> pełnych śniegu.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 28 grudnia
> > >>
> > >> ****ny meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć
> > >> centymetrów tego białego kurestwa. Ja *******e - teraz to nie stopnieje
> > >> nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten
> ****
> > >> przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję,
> ale
> > >> najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy
> odśnieżaniu,
> > >> a siódmą i ostatnią roz*******iłem o jego zakuty, góralski łeb.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 4 stycznia
> > >>
> > >> Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić
> cos do
> > >> jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten
> > >> po****ny zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez
> > >> chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym
> ****em
> > >> od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie.
> Że
> > >> też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 3 maja
> > >>
> > >> Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie
> > >> uwierzycie jak zardzewiał od tej ******j soli, którą jednak sypali
> > >> drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług
> śnieżny z
> > >> nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy roz****ny łeb. Na
> szczęście
> > >> od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za ****a siedzieć.
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> 18 maja
> > >>
> > >> Sprzedałem tą zgnitą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu
> > >> inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i
> zbierał
> > >> kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi **** zdziwi jak
> > >> przyjdzie zima i ten drugi **** wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem
> > >> się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie
> > >> wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego
> rozsądku.
> > >> Może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Beskid
 
a może coś obrazkowego
1292330786_by_skejter95_500.jpg1292494324_by_shaaakaron_500.jpg1292513202_by_Bismarck_500.jpg
 
A znacie to?

Jak zapakować prezent, czyli krótka historia z kotem.

Posprzątaj stół, żeby przygotować miejsce na pakowanie prezentu.
Idź do szafki i weź torbę, w której masz prezent. Zamknij szafkę.
Otwórz szafkę i wyjmij kota.
Idź do kredensu i wyciągnij rolki papieru pakowego.
Wróć i wyjmij kota z kredensu.
Idź do szuflady i zabierz przezroczystą taśmę klejącą, wstążeczki, nożyczki, naklejki, etc.
Połóż prezenty i wszystkie materiały na stole, żeby przygotować strategię opakowywania.
Wróć do szuflady, żeby zabrać sznurek. Wyjmij kota, który tam siedział od ostatniego otwarcia i zabierz sznurek..
Otwórz ponownie szufladę i ponownie wyjmij kota.
Wyjmij prezent z torby.
Wyjmij kota z torby.
Otwórz pudełko i sprawdź prezent. Wyjmij kota z pudełka i wsadź prezent z powrotem.
Połóż papier, żeby można go było pociąć.
Spróbuj ładnie wyprostować papier. Zdaj sobie sprawę, że kot jest pod spodem. Wyjmij go.
Przytnij papier na wymiar, starając się ciąć po prostej.
Wyrzuć pierwszy papier, bo kot starał się złapać nożyczki i wszystko podarł.
Przytnij drugi papier na wymiar, umieszczając kota w torbie po prezencie.
Umieść prezent na wyciętym papierze.
Podnieś krawędzie papieru, żeby szczelnie owinąć prezent. Zastanów się dlaczego krawędzie nie sięgają i wyjmij kota, który jest między papierem i prezentem.
Umieść prezent na papierze, przycinając taśmę klejącą.
Kolejne 20 minut poświęć na staranne usunięcie taśmy z kota za pomocą pęsety.
Dociśnij papier za pomocą taśmy klejącej, ładnie wygładzając rogi.
Poszukaj rolki ze wstążką. Postaraj się złapać kota w holu, żeby odebrać wstążkę.
Spróbuj owinąć prezent wstążką w obydwu kierunkach.
Zwiń ponownie wstążeczkę i usuń papier podarty z powodu entuzjastycznej zabawy kota z końcówką wstążeczki.
Kroki 13-20 powtórz aż do ostatniego arkusza papieru.
Zadecyduj o pominięciu kroków 13-17, aby zaoszczędzić czas i zmniejszyć ryzyko utraty ostatniego arkusza papieru. Przynieś stare pudło kartonowe, o którym wiesz, że pasuje rozmiarem do arkusza papieru.
Umieść prezent w pudełku i przywiąż sznurkiem.
Usuń sznurek, otwórz pudełko i wyjmij kota.
Wsadź wszystkie materiały do pakowania w torbę i idź do pokoju zamykanego na klucz.
Będąc już w pokoju, zamknij drzwi i wyjmij ponownie wszystkie rzeczy..
Wyjmij kota z pudełko, otwórz dni, wystaw kota, zamknij drzwi na klucz.
Powtórz poprzedni krok tyle razy, ile razy okaże się to konieczne. Dopóki nie usłyszysz miauczenia za drzwiami.
Połóż ostatni arkusz papieru . (Wiem, że to trudne w małej łazience, ale spróbuj.)
Zdaj sobie sprawę, że kot już jest na papierze. Otwórz drzwi i przejrzyj różne kredensy w poszukiwaniu papieru z zeszłego roku. Przypomnij sobie, że nie ma już tego papieru, bo w zeszłym roku kot też ci pomógł.
Wróć do zamykanego pomieszczenia, usiądź na muszli i zastanów się, jak poskładać papier tak, żeby chociaż trochę nadawał się na opakowanie.
Owiń pudełko papierem i zacznij drobne naprawy za pomocą taśmy klejącej. Zwiąż wszystko tasiemką i udekoruj kokardami, żeby zasłonić najgorsze miejsca.
Podpisz ładnie prezent i usiądź wygodnie, podziwiając swoje dzieło i gratulując sobie zapału.
Otwórz drzwi, idź do kuchni, żeby zrobić sobie coś do picia i nakarmić kota.
Kolejne 15 minut poświęć poszukiwaniu kota, zanim zdasz sobie wreszcie sprawę.
Rozpakuj prezent, otwórz pudełko i wyjmij kota.
Zbierz wszystkie kawałki papieru pakowe, nakarm kota i powróć po raz ostatni do łazienki, upewniając się, że jesteś sam, a drzwi są zamknięte.
Znajdź ostatnie podarte i pogniecione skrawki papieru, starając się dopasować najbardziej pasujące do siebie.
Podejmij bezskuteczne próby owinięcia prezentu. Przewiąż wszystko wystrzępioną tasiemką i dodaj ozdoby w postaci pogniecionych kokardek. Podpisz i umieść prezent w torbie w obawie, że ktoś mógłby go zobaczyć.
W momencie wręczania słodko się uśmiechaj obdarowywanemu, kiedy będzie starał się ukryć zawód, spowodowany źle opakowanym prezentem.
Poprzysięgnij sobie, że w następnym roku opakowywanie zlecisz pani w sklepie.
 
reklama
Do góry