Napisałam przed chwilą tak długiego posta że w między czasie mnie wylogowało

((((((((((((
Sztuczny syf w porównaniu to pierwszej siary- nawet jak ktoś nie planuje karmić piersią dalej ta siara choćby odciągnięta się dziecku wręcz należy

I nie chcę żeby ktoś za mnie podjął decyzję o pierwszym pokarmie mojego dziecka. W większości przypadków przy normalnej cesarce przystawienie do piersi w pierwszych godzinach jest jak najbardziej możliwe- wymaga jedynie pomocy personelu lub bliskich-a tego prawa z czystego lenistwa się nie respektuje i przywożą juz najedzone dziecko.
Jestem przeciwko terrorowi laktacyjnemu- każda kobieta ma swoją wytrzymałoć i filozofię życiową,a karmienie nie zawsze przychodzi łatwo- zwłaszcza pierworódką.
Ojej to wszystko w dużym skrócie- nigdy nie uważałam kobiet podających butlę za gorsze matki!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wiem z doświadczenia że gdybym Zosi zamiast cyca podawała przez dwa lata butelkę myślę że kochała by mnie tak samo. Ale zaznaczam również że jestem zwolenniczką karmienia piersią i bardzo polecam- ma nieporównywalnie więcej zalet i jest ot co wygodniejsze
Co do kwestii porodu, u mnie nie ma wskazań do cc i ja na pewno nie będę kogokolwiek namawiała żeby mnie pociachał. Jesli Tosia nie dorówna siostrze w gabarytach i ułoży nózie odpwiednio wypchnę ja sn . Zosie rodziłam w 38 tc z powodu makrosomii, poród od odejścia wód trwał jakieś 9 godzin z czego parcie to 5 minut a była bardzo dużym dzieckiem- lekarz powiedział że warunki mam nawet na kilo więcej, więc w tej kwestiijestem dobrym materiałem do prób porodu pośladkowego sn. Będę rodzić w szpitalu który ma w tymtemacie spore doświadczenie wiec wiem że w przyapdku jakichkolwiek wskazań nie zawahają się użyć skalpla. Sama się boję bo co rusz słyszę różne opinie i komentarze- to nie jest mój wybór- mi się nie śpieszy do cc, ale moim priorytetem jest urodzenie zdrowgo dziecka a na chwilę obecną w obydwu wypadkach jest to możliwe.
Jestem bardzo podobna do mojej mamy w kwestii wyglądu i budowy- niby szczuplutka i drobniutka moja mama urodziła noworodka 5200, 62 cm, największe dziecko w dotychczasowej historii szpitala.
No i wracając do "syfu" można dyskutować o jakości mieszanek i porównywaniu ich do kobiecego mleka w późniejszym etapie laktacji, ale siary nic nie zastąpi, już na pewno nie bebiko podane naprędzce przez zapracowaną położną. Mam nadzieję że się odbraziłyście
