Cześć moje kochane Majóweczki!!
Wracam po bardzo, bardzo długiej nieobecności i zdaję sobie sprawę, że wiele z Was pewnie już o mnie zapomniało. A tym, które pamiętają ślę gorące buziaki i podziękowania ;-)
Odkąd ostatnio coś pisałam wiele się u mnie wydarzyło. Głównym powodem mojej nieobecności było moje bardzo złe samopoczucie. Po zrobionych badaniach okazało się, że mam anemię. Anemię! Ja która nie karmię piersią już od dawna i daleko mi do niedowagi i niedożywienia :-) Łatwo nie było, przyjemnie też nie, ale dałam radę i już czuję się dobrze.
Filip też ma się bardzo dobrze. Chowa się wesoło i zdrowo, choć przeszliśmy niedawno gorączkę trzydniówkę. Trochę Was podczytywałam i z tego co widzę to teoria skoku rozwojowego sprawdziła się też i u nas. Przez prawie dwa tygodnie Filip był marudny, a wieczorne usypianie było horrorem, przez co nie mogliśmy z mężem nigdzie wyjść, bo babcia sobie z maluchem nie radziła:-( Ale to wszystko przeszło równie szybko jak się pojawiło i teraz już jest w porządku.
Mam nadzieję, że powoli nadrobię "forumowe" zaległości i na nowo wdrożę się w Wasze pogaduchy:-)
Ściskam mocno!!
[FONT="][/FONT]