Zgadzam się z Confi: to nie jest reguła.
U nas Lilianka nawet nie zareagowała na szczepienie (wzięliśmy 5w1)
Na pewno nie jest to dla dziecka przyjemne, ale dziś, gdybym miała jeszcze raz decydować czy brać nfzetowskie czy płatne, wybrałabym te z nfz. Teraz musimy płacić za szczepionki (bo jak już się zdecyduje, że bierze się płatne, to nie można zrezygnować), Lilia chyba ma obniożony próg bólu ;-) a te pieniążki możnaby przeznaczyć na coś innego dla niej.
Gdyby jednak płakała na pewno byłabym na siebie zła, że oszczędziłam
No i jak to zwykle bywa - nie ma złotego środka 
U nas Lilianka nawet nie zareagowała na szczepienie (wzięliśmy 5w1)

Gdyby jednak płakała na pewno byłabym na siebie zła, że oszczędziłam

