reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze wakacje z małym urwisem :)

No my na wakacjach bylismy w miedzyzdrojach, z kielc do miedzyzdrojow jest 650 km, wiec podeszlismy do wyjazdu strategicznie, wyjechalismy na noc, czyli po kapaniu i po butli zapakowalismy sie do samochodu, mlodego ulokowalam poczatkowo w foteliku i wyjechalismy. Ale strasznie sie wiercil i zmierzalo to wszystlko wi kierunku placzu wiec przenioslam go na plasko na tylne siedzenie, no wtedy mlody sie rozlozyl jak krol (ja sie zwinelam jak tylko moglam zeby mial duzo miejsca) i tak dojechalismy bez problemu do miedzyzdrojow, filip obudzil sie na 20 min przed dotarciem do celu:),
pobyt byl super filip mial apetyt i spalo mu sie rownie dobrze (zabralismy ze soba lozeczko turystyczne) i skoro wyjazd na noc sie sprawdzil to i powrot tak samo zorganizowalismy z tym ze rano mlodego musielismy budzic jak dojechalismy do domu bo sie skubaniec tak rozespal:) tak ze podsumowanie wyjazdu super:) alez sie rozpisalam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asiu ja jestem dopiero przed urlopem wylatujemy 17 września czyli za tydzień boję się troszkę jak mały zniesie lot.


A długo lecicie?
Ja leciałąm w wakacje z chłopakami moimi i było super! Łukasz wiercił się co prawda i obydwa razy (i tam i spowrotem) zabrał się za spanie przy lądowaniu :rofl2:
 
A długo lecicie?
Ja leciałąm w wakacje z chłopakami moimi i było super! Łukasz wiercił się co prawda i obydwa razy (i tam i spowrotem) zabrał się za spanie przy lądowaniu :rofl2:

Jakieś 2,5 - 3 godzinki a dawałaś mu cos do picia ?? Nie miał problemów z różnicą ciśnień???
Ale natchnęłaś mnie nadzieją że może nie będzie tak źle.
 
My lecieliśmy 2 godziny - miałam butelkę z sokiem i cycusia w zapasie ale on nie chciał ssać.
Pawłowi zaaplikowałam lizaka i też pociumkał go przed startem a w trakcie już nie. Nie narzekali na uszy, nie łąpali się, humorków nie starcili ani na moment. Zanim si na dobre rozkręcili już podchodziliśmy do lądowania.

Będzie dobrze!!!

O taką mam pamiątkę z lotu :-)
DSC00126_resize.jpg


Tą gazetkę jak i resztę śmieci reklamowych podniosłam z podłogi kilkaset razy ;-)
 
My lecieliśmy 2 godziny - miałam butelkę z sokiem i cycusia w zapasie ale on nie chciał ssać.
Pawłowi zaaplikowałam lizaka i też pociumkał go przed startem a w trakcie już nie. Nie narzekali na uszy, nie łąpali się, humorków nie starcili ani na moment. Zanim si na dobre rozkręcili już podchodziliśmy do lądowania.

Będzie dobrze!!!

O taką mam pamiątkę z lotu :-)
DSC00126_resize.jpg


Tą gazetkę jak i resztę śmieci reklamowych podniosłam z podłogi kilkaset razy ;-)

Jacy zadowoleni oni są stworzeni do latania normalnie biznesmeni Ci rosną :-)
MAm nadzieję że u nas też będzie taki uśmiech chociaż zaczynam wątpić czy polecimy Igor dostał dzisiaj katar i to tak się rozkręca że nie może przez niego spać budzi się co chwilę :-:)-:)-( tak więc obawiam się że jednak z naszego urlopu nici :-:)-(
 
Kochana do 17tego jeszcze kupa czasu!
Nie mówiąc o tym że zmiana klimatu może młodemu pomóc zwalczyć katar i wzmocnić odporność! Wiesz, przez brak kontaktu z naszymi zapyziałymi wirusami,
 
Kochana do 17tego jeszcze kupa czasu!
Nie mówiąc o tym że zmiana klimatu może młodemu pomóc zwalczyć katar i wzmocnić odporność!
Wiesz, przez brak kontaktu z naszymi zapyziałymi wirusami,
Dzięki kochana wlałaś we mnie odrobinę nadziei ale powiem szczerze że troszkę się :-:)-:)-:)-(
 
luandzia- z tego co pamietam byliscie w zeszlym roku z zuzia we wloszech. jechaliscie samochodem czy lecieliscie samolotem?
i czy ktoras wybiera sie w duuuga podroz autem z dzieckiem? a moze ktoras juz taka podroz odbyla?
 
luandzia- z tego co pamietam byliscie w zeszlym roku z zuzia we wloszech. jechaliscie samochodem czy lecieliscie samolotem?
i czy ktoras wybiera sie w duuuga podroz autem z dzieckiem? a moze ktoras juz taka podroz odbyla?

my bylismy autem w Angli. jednak Zjulitka wtedy miala 5m-cy i znisola podroz spokojnie. w powrotna droge byla juz 2m-ce starsza i bylo gorzej, bo chciala raczkowac po samochodzie. teraz jednak jest jescze gorzej, bo szybko sie nudzi i jakiekolwiek dluzsze jechanie to tragedia, chyba ze noca. Choc z tego, co piszesz, to Piotrus jest spokojny, wiec moze nie bedziecie mieli rpoblemow
 
reklama
My byliśmy autem w Austrii jak Paweł miał 8 m-cy. Częste postoje oraz nocleg po drodze. Było nieźle choć to nie znaczy że łatwo.
Teraz chłopcy jeżdżą lepiej. Myślę że europa jest w naszym zasięgu samochodowym ale trzeba liczyć sporo więcej czasu na podróż.
 
Do góry