reklama
zapmarta
Karolkowa mama
Larkaa, no to nieźle wyszło, co za pech !!! najgorzej, że te nasze "teściowe" wszystko sobie do serca biorą

takie wrażliwe.
Tylko się nie martw!!!



Tylko się nie martw!!!
Ewelinka:)
jesteśmy rodzicami:)
a ja witam z zaśnieżonego Gdańska
przeziębienie trochę przeszło..tylko ten podły katar został
ale da się z tym zyc
wczoraj wieczorem moja rwa też dała o sobie znac..a myślałam, że ten problem mam juz za sobą
wczoraj po obiadku mężuś poszedł do wyrka i przespał cały dzień od 15.30 do 22.30 obudził się dopiero jak ja się kładłam..wstał, wziął prysznic, położył się i dalej spał
a ja biedaczka siedziałam cały dzień sama, nawet nie miałam do kogo się odezwac
a dzisiaj poszedł do pracy i też sama siedzę..poszłabym na jakis zimowy spacerek ale tak sama nie lubie:-(




wczoraj po obiadku mężuś poszedł do wyrka i przespał cały dzień od 15.30 do 22.30 obudził się dopiero jak ja się kładłam..wstał, wziął prysznic, położył się i dalej spał


Lajfik dziękuję że pytaszasus co tam u Ciebie jak ty się czujesz wszystko oki?:-)

Larkaa współczuję .
hooba
lutówka 2009 i 2012
Witam jeszcze weekendowo 
Ja niedawno wróciłam z mojego kochanego domku. Ehh normalnie zima w pełni
. Tylko na drogach trochę ciężko było ale daliśmy radę. Uwielbiam zimę, niestety w Krakowie to już nie to samo, trochę śnieg posypie i ciapa się robi
, bez sensu.
Bardzo dobrze rozumiem remontowe zmęczenie. Miałam w domu odpoczywać, niestety rodzice sobie umyśleli przebudowywanie garażu i ja co prawdą nie pomagałam, ale gotowałam, sprzątałam itp. Ale żeby nie było całkiem źle to kupiliśmy wczoraj wózek:-). Ucieszyłam się jak dziecko i jeździłam po domu ile się dało. Niestety nie wzięliśmy go do Krk bo na razie nie mamy gdzie go trzymac.
A jutro wybieram się do okulisty i chyba szykują mi się okulary bo czuję że wzrok znacznie mi się pogorszył ostatnimi czasy
.
Pozdrawiam cieplutko, niłego wieczorku
Ja niedawno wróciłam z mojego kochanego domku. Ehh normalnie zima w pełni


Bardzo dobrze rozumiem remontowe zmęczenie. Miałam w domu odpoczywać, niestety rodzice sobie umyśleli przebudowywanie garażu i ja co prawdą nie pomagałam, ale gotowałam, sprzątałam itp. Ale żeby nie było całkiem źle to kupiliśmy wczoraj wózek:-). Ucieszyłam się jak dziecko i jeździłam po domu ile się dało. Niestety nie wzięliśmy go do Krk bo na razie nie mamy gdzie go trzymac.
A jutro wybieram się do okulisty i chyba szykują mi się okulary bo czuję że wzrok znacznie mi się pogorszył ostatnimi czasy

Pozdrawiam cieplutko, niłego wieczorku
Kamylka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 706
A ja mam zapalenie oskrzeli,zarazilam sie od synka:-(,ktory byl chory przez ostatnie 2 tygodnie.Na dodatek dzwignelam go i dostalam skurcze,ale jakos udalo sie je zatrzymac ufffff.
Dzisiaj widzialam przez okno niecodzienny widok.Kobiete w baaaardzo zaawansowanej ciazy na rowerze.Z przodu miala dziecko w foteliku,z tylu starsze,jechala pod gorke a w jednym reku trzymala...deske do prasowania
.Wyobrazacie sobie???
Mam pytanko,czy ten kalkulator ciazy na stronie glownej dobrze wam dziala??
Pozdrawiam;-)
Dzisiaj widzialam przez okno niecodzienny widok.Kobiete w baaaardzo zaawansowanej ciazy na rowerze.Z przodu miala dziecko w foteliku,z tylu starsze,jechala pod gorke a w jednym reku trzymala...deske do prasowania


Mam pytanko,czy ten kalkulator ciazy na stronie glownej dobrze wam dziala??
Pozdrawiam;-)
Kamylka to się kuruj... i uważaj z dźwiganiem, ja też mam gorzej jak coś podnoszę.
Laarka współczuję wtopy, ja bym nie wiedziała gdzie się schować ze wstydu i strachu.
Ja zaczęłam 30 tydzień i mam efekty. 6- dniowe zaparcia i nic nie pomaga, ale juz z górki mam nadzieje. Jeszcze potem 6 tygodni kurażu po ewentualnym nacięciu, dietka i ruch i wrócę do formy.
Laarka współczuję wtopy, ja bym nie wiedziała gdzie się schować ze wstydu i strachu.
Ja zaczęłam 30 tydzień i mam efekty. 6- dniowe zaparcia i nic nie pomaga, ale juz z górki mam nadzieje. Jeszcze potem 6 tygodni kurażu po ewentualnym nacięciu, dietka i ruch i wrócę do formy.
mamaflavii
Mama Flavii i Julianka
Kamylka to się kuruj... i uważaj z dźwiganiem, ja też mam gorzej jak coś podnoszę.
Laarka współczuję wtopy, ja bym nie wiedziała gdzie się schować ze wstydu i strachu.
Ja zaczęłam 30 tydzień i mam efekty. 6- dniowe zaparcia i nic nie pomaga, ale juz z górki mam nadzieje. Jeszcze potem 6 tygodni kurażu po ewentualnym nacięciu, dietka i ruch i wrócę do formy.
Antar - zadna dietka, tylko prawidlowe odzywianie i karmienie maluszka. A do formy i tak wrocisz, choc uwazam, ze zostawienie kilku kg na + akurat Ci nie zaszkodzi ;-)

reklama
Witam 

Hihihi rzeczywiście wtopa na maksa.Ale co tam . Przynajmniej sobie zarobisz.;-)
Oj, współczuje ci tego remontu.
Nie odważyłabym się chyba podjąć takiego wyzwania właśnie teraz.( zima i ciążą).A chłopy takiem są... udają , że wiedzą a nie wiedzą;-).
Cieszę sie , że u ciebie też wszystko jak narazie ok.To powodzonka życzę w załatwieniu skierowanka.
. Daj znać co i jak po wizycie u kardiologa, czy wszystko ok z twoim serduchem i co powiedział na CC.
A ja wywiadówki już mam za sobą. W zeszłym tygodniu mnie tak ganiano.
Nie rób sobie teraz szkiełek do okularków.Wzrok w ciąży pogarsza się.
A po porodzie ta dolegliwość często mija.
Poproś jednak o zbadanie dna oka.
Świetny pomysł.no to wątek porodowy założonyzapraszam tam ze wszystkim co dotyczy porodu
![]()

A powiem Wam jaką miałam wczoraj wtopę.
Wiadomo teraz liczy sie każdy grosz, pewnie wszystkie z nas tak mają.
Ja w tym roku obkupiłam się z mężem perfumami na bezcłówce i mamy po kilka flakonów, a pech chciał, że teściowa oprócz tego kupiła nam jeszcze inne po swoich wakacjach.
Więc wystawiłam na allegro te perfumy od niej, specjalnie ich nie rozpakowywałam i czujecie ktoś jej doniósł o tym i jestem skończona u niej![]()
Hihihi rzeczywiście wtopa na maksa.Ale co tam . Przynajmniej sobie zarobisz.;-)
A my dopiero zaczęliśmy remont a ja mam już dosyć. Łukasz co chwilę mnie wyzywa, że nie mam czegoś robić, ale po chwili zadaje mnóstwo pytań, a co gdzie i jak, a dlaczego, więc w końcu i tak muszę robić. Wczoraj wieczorem rwa mi tak wysiadła, że ruszyć się nie mogłam. Chociaż teraz super się czuję i korzystam, że moi chłopcy poszli na basen. Mnie się niestety przyplątała jakaś infekcja i zapomnij o basenie.
Oj, współczuje ci tego remontu.

Diabetologa i ginekologów z Kopernika na razie mam za sobą i raczej na tym etapie wydaje się być wszystko ok . Jutro na 16.00 idę na konsultacje do kardiologa i mam zamiar porozmawiać z nim o tym skierowaniu czy też zaświadczeniu co do CC a ginekologa mam w czwartek - tylko że o 17.20 a o 16.00 mam wywiadówki u obu córek i nie wiem jak zdążę , tak że w najbliższych planach tylko okulista do ustalenia
Cieszę sie , że u ciebie też wszystko jak narazie ok.To powodzonka życzę w załatwieniu skierowanka.

A ja wywiadówki już mam za sobą. W zeszłym tygodniu mnie tak ganiano.
A jutro wybieram się do okulisty i chyba szykują mi się okulary bo czuję że wzrok znacznie mi się pogorszył ostatnimi czasy.
Pozdrawiam cieplutko, niłego wieczorku
Nie rób sobie teraz szkiełek do okularków.Wzrok w ciąży pogarsza się.



Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 833 tys
Podziel się: