reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ja z lewatywą to będę błagać, żeby mi zrobili :) nie zamierzam robić popisów potem w trakcie rodzenia przy mężu :)
a z goleniem....ja jak mam włosy to dostaje szału bo mnie swędzi, golenie maszynką w ogóle mnie nie podrażnia, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia.
a z cięciem....a pal licho, jak musi być to będzie, poduszkę z dziurką się kupi i wytrzymam jakoś.
 
reklama
Asusku- już rozumiem Twoje posty sprzed kilku dni... Łobuz jeden. nic więcej. dbaj teraz o siebie przede wszystkim.:-)

Ja też chcę lewatywę przed porodem, o nacinaniu jeszcze nie myślałam, nie podejmowałam jakiejś twardej decyzji na tak czy nie- wyjdzie w trakcie finału... staram się nie bać na zapas... na początku listopada zaczynamy szkołę rodzenia w naszej klinice i wtedy dowiemy się, co się tam praktykuje.

a w ogóle mam katar, drapanko w gardle i źle mi ogólnie, bo mi uszy zatyka... :angry::angry::angry: wrrr... wczoraj chwilkę poleżałam w wyrze, a Mała wyraźnie domagała się ruchu ;-) biorę rutinoscorbin, cholinex, homeowox... tyle pozwolił mi mój gin...

własnie Mamusia zabrała się za pieczenie ciasta- nazywa się pleśniak i jest najlepszym ciachem na świecie, no może poza sernikiem z brzoskwiniami:-D:-D:-D ale się napakuje!!! ;-);-) a chce mi się niemiłosiernie...

w sprawie spodni- ja mam już trzy pary takowych- dwie z allegro (cieniutki jeans, ale już za zimny i sztruksy, ale średnio skrojone...) i jedne z ciuszka ostatnio zakupione- rewelacyjne jeansy z mothercare!! chyba z nich nie wyjdę!!:-):-) i nawet nieźle w nich wyglądam;-) i chciałabym na tym już poprzestac...

dobra, trzebaby na zajęcia na jutro coś przygotować... zajrze później... buziaki!!
 
Dziewczyny, ale naskrobałyście. Ja pół dnia spędziłam w centrum handlowym czekając na usg 4D no i załapałam się:-) i będzie Helenka:-):-):-) strasznie się cieszę:-). Mała ma już 500 g i w ogóle jest cała i zdrowa, ale i tak idę w środę na połówkowe do swojego lekarza. Już kupiłam jej pierwszą sukienkę, nie mogłam się powstrzymać.
Ja się golę maszynką, ale często mi potem czerwone plamki się robią. Przed porodem mnie nie golili, a lewatywę robili ale na własne życzenie. Co do nacinania krocza wspominam to jako najgorszą cześć porodu. Położna nia chciała mnie nacinać ale przyszła lekarka i tak to zrobiła. W Poznaniu trudno urodzić bez nacięcia:-(Teraz mam nadzieję, że mnie to ominie, nawet zaczęłam masować sobie krocze olejkiem z migdałów (podobno uelastycznia) i ćwiczę mięśnie Kegla.
 
To nacięcie krocza nic nie powinno was boleć, ponieważ wykonuje sie go w fazie szczytowej skurczu.Gorsze jest tak jak właśnie pisała Nathalie gojenie się.W niektórych szpitalach nawet nie pytają o zdanie rodzącej, tak więc możecie nawet nie być poinformowane o tym , że was nacięto.

No to Martussiu biedactwo i ciebie dopadło?A ciasta to i ja bym sobie pojadła, ale niestety dieta.:-(

golimku gratuluje córci ( a nie mówiłam )!!!

asus kochana trzymaj się, jestem z tobą. Wiem , że to nic ci nie da ,ale przynajmniej wiedz że myślami jestem z tobą.

A ja dziewczynki pakuję już torbę do szpitala i powoli opuszczam forum.Łzy stoją mi w oczkach, ale wytrzymam te kilka dni. To dla dzidziusia.Jak tylko wrócę napewno sie odezwę. Trzymajcie się. Papulki.
 
Nathalie ja chcę rodzic na Zaspie..o Wojewódzkim myślałam na początku, ale znajome, które tam rodziły ostatnio odradzają..w Wojewódzkim nie chcą robic cesarki..robią w ostatnim momencie,a ja nie chcę narażac Maleństwa..na Zaspie podobno jest najlepsza opieka, dobrzy fachowcy..dlatego zdecydowałam sie na ten szpital:tak:
a co do golenia to ja też uzywam zwykłą maszynkę..czasem jakas krostka wyskoczy ale ogólnie nie jest źle:) chociaż jest mi coraz bardziej ciężko..pod koniec to chyba bez pomocy męża sie nie obędzie:-D a jeśli chodzi o lewatywę też chyba będę chciała..z moim popędem kibelkowym będzie jak znalazł żeby przy porodzie nie było niespodzianki:zawstydzona/y: no a nacięcie jest tym czego boję się najbardziej i czego chciałabym uniknąc..może nie boję się samego nacięcia (doświadczone koleżanki mówią że nie boli), ale tego co będzie po..że będzie się kiepsko goic i w ogóle:-(
 
-j-, Kochana wracaj szybko, będzie mi Ciebie brakować:-(
Martus, szybkiego powrotu do zdrowia, te przeziębienia w ciązy uciążliwe są.
Ja tam czułam jak mnie nacinali, przestraszyłam się i głowka Franka się cofnęła, szycia w ogóle nie czułam, za to gojenie jest najgorsze. Ja i tak miałam szczęscie i wszystko szybko i ładnie się zagoiło...ale nie wspominam tego dobrze.
 
kurcze chciałabym poznać opinię kogoś kogo nie nacinali (pod warunkiem że to nie było 5 dziecko :D )

-j- trzymaj się tak cieplutko, pamiętam, że tęsknimy i czekamy na jakiekolwiek wiadomości!!!
 
reklama
-j- to niepraeda że pęknięcie goi sie lepiej niz nacięcie, nowoczesne mwtody zakazują nacinania i porządny lekarz nie natnie cię rutynowo , lepiej jak kobieta pęknie ponieważ jest to obrona ze strony jej organizmu a nie ingerencja jak w przypadku nacicnania, a poza tym nieprawda że pęknięcie dłużej się goi jeśli pękłaś malutko to nawet nie bedzie szwów a jeśli dużo to lekarz pozszywa.

larkaa ja rodziłam bez nacinania i lekarza zastanawiał się potem szy w ogóle zszywać ponieważ pekłam malutko ale dostałam jeden szewek, szycie tego absolutnie nie bolało i wszystko zagoiło się pięknie ładnie bolało troszkę ale tylko przez dzień czy dwa.

golimek gartuluję córeczki.

Co do golenia krocza to jak zdążycie się ogolić w domu to położna nie musi tego robić a lewatywa też nie jest już obowiązkiem mnie np. pytali czy chcę lewatywę i nie chciałam bo wypróżniłam się sama.
Tak było u mnie w szpitalu ponad 3 lata temu i nie jest to szpital nie wiadomo jakiej rangi tylko szpital w maleńkim mieście powiatowym
 
Do góry