reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Wszystkiego najlepszego w Nowym roku. No i zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia a resztę się kupi.:-D

Dziewczyny martwię się strasznie, chodzi o to że jestem w 33 tygodniu ciążu a nie odczuwam czkawki u dziecka kiedy to niby już ma być norma jeżeli któraś może coś wie na ten temat to odpiszcie bo osiwieje z tych nerwów.
user_online.gif
progress.gif
 
reklama
Wszystkiego najlepszego w Nowym roku. No i zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia a resztę się kupi.:-D

Dziewczyny martwię się strasznie, chodzi o to że jestem w 33 tygodniu ciążu a nie odczuwam czkawki u dziecka kiedy to niby już ma być norma jeżeli któraś może coś wie na ten temat to odpiszcie bo osiwieje z tych nerwów. ...

no co ty! nie martw się!!!!
może nie wiesz, jak się to odczuwa i tyle :-) i wyobrażasz sobie jako coś intensywnego, a tymczasem możesz wcale tego nie odczuwać :-)
a poza tym, nie każde dziecko musi mieć czkawkę kilka razy dziennie. może nie mieć wcale!! ile razy w miesiącu ty masz czkawkę? czasami wcale, prawda??? nie martw się!!!!
 
anesto nie martw sie :tak: ja czuje, ze moja niunia ma czkawke tylko wieczorem, bo wtedy dopiero mam czas i sie spokojnie klade. Podejrzewam, ze w ciagu dnia tez sobie czka tylko ja pochlonieta praca tego az tak bardzo nie czuje :tak:
 
Ja też witam w Nowym Roku :)))))
Najbardziej cieszy mnie fakt, że wszystkie dałyśmy radę dotrwać!
Chociaż zawiodłam znajomych, bo mieli nadzieję, że tym razem w Sylwestra będą mieć więcej wrażeń niż do tej pory ;-):-p
Znowu się objadłam pysznościami. Wróciliśmy do domu przed 3.00 a o 6 obudziłam się z wielkim głodem! Głodzilla! :zawstydzona/y: Ale z lenistwa nie wstaję na takie potrzeby. Dopiero teraz idę sobie coś przyszykować. :-)
 
Witam w nowym roku...ja podobnie, usnęłam ok 3.00. Do godziny prawie 2.00 słychać u nas było huki petard :baffled:. Oglądałam jeszcze w tv jakieś pierdoły
Anesto ja też nie poczułam do tej pory ani razu czkawki :tak: Ale nie martwie się. Może maleństwa ją mają a my jej po prostu nie czujemy
 
My wytrwaliśmy do 2.30. Byliśmy na imprezie i powiem wam że jakoś niespecjalnie się znajdywałam wśród tylu podpistych osób. Wyszliśmy w dobrym momencie. Wszyscy mnie macali po brzuchu i jakoś tak nie mogłam sie wczuć, dużo bardziej wolę teraz wsłuchiwać się w dzidzię. No i co półgodziny musiałam się kłaść bo nie wytrzymywałam z bólu żebra i pleców. I za każdym razem musiałam tłumaczyć że nie rodzę tylko w 9 miesiącu to się zdarza że nie da rady przez kilka godzin być na nogach.
 
Witajcie dziewczyny w Nowym Roku :-) Wszystkiego najlepszego!Myśmy wczoraj zaszaleli, wróciliśmy do domu o 6, do 5 balowalismy na parkiecie, musiałam tylko raz po raz odpoczywać bo dostawałam kolki, ale wywijaliśmy jak szaleni, aż przyjaciele nie mogli wyjść z podziwu, jak to możliwe, że na progu 9 miesiąca nic mnie nie boli i mogę tak się fajnie bawić. Nawet nogi po tylu godzinach tańców mi nie spuchły! Ogromnym plusem było to, że był to sylwester bezalkoholowy, czułam sie bezpiecznie, zebraliśmy się w 20 osób, każdy coś przyniósł do jedzenia, że w końcu stoły uginały się od potraw. Nowa kiecka zrobiła wrażenie :-D mąż nie mógł oczu oderwać :-D Faaaaaajnie było! Troche się bałam czy aby taka zabawa nie zaszkodzi maleńkiej, ale chyba krzywda jej sie nie działa, bardzo dużego hałasu nie było, a tańce chyba nic złego nie robią.
 
Witajcie dziewczyny w Nowym Roku :-) Wszystkiego najlepszego!Myśmy wczoraj zaszaleli, wróciliśmy do domu o 6, do 5 balowalismy na parkiecie, musiałam tylko raz po raz odpoczywać bo dostawałam kolki, ale wywijaliśmy jak szaleni, aż przyjaciele nie mogli wyjść z podziwu, jak to możliwe, że na progu 9 miesiąca nic mnie nie boli i mogę tak się fajnie bawić. Nawet nogi po tylu godzinach tańców mi nie spuchły! Ogromnym plusem było to, że był to sylwester bezalkoholowy, czułam sie bezpiecznie, zebraliśmy się w 20 osób, każdy coś przyniósł do jedzenia, że w końcu stoły uginały się od potraw. Nowa kiecka zrobiła wrażenie :-D mąż nie mógł oczu oderwać :-D Faaaaaajnie było! Troche się bałam czy aby taka zabawa nie zaszkodzi maleńkiej, ale chyba krzywda jej sie nie działa, bardzo dużego hałasu nie było, a tańce chyba nic złego nie robią.

no moja droga, jestem pełna podziwu dla Ciebie!!!!!:tak::tak::tak::tak::-):-):-):-):-)
 
reklama
ELO MAMUŚKI W 2009 ROKU
samaola :szok::szok::szok::szok: babo ale masz krzepę :szok::szok::szok::szok:.
anesto nie martw się ja dopiero od niedawna czuje czkawki. Kiedyś to było raz na jakiś czas i do końca nie wiedziałam czy na pewno to. Teraz jak Intruz już wielki, to nawet czasem mi to dokucza:-):-):-)

Mi nie przeszkadzały żadne sztuczne ognie:-):-):-). Przed dwunastą mówię do M, że może Picolaka wypijemy parę minut wcześniej. Ale była już 23:45 więc powiedziałam, że zaczekam. Wypiłam i poszłam spać, nie wiem jak długo walili:-):-)
 
Do góry