Lolcia jasne, już jestem za zakrętem :-) !
No to teraz kombinuje gdzie by tu wczesniej isc na USG, tak żeby sobie poczekać już spokojnie na tamta wizyte hmm... masakra, a tak sobie myślalam zeby zadzwonic wczesniej, ale uznalam ze jak sie nie uda to bez sensu będzie.
Ja jutro juz sie umowilam do jakiegos lekarza za wczasu wlasnie,poki do mojego jeszcze nie mam wizyty
dziewczyny czy tylko ja jestem mamą nie pracującą?? jeśli tak to wyjdę na lenia;d hehe a tak na poważnie odkąd skończyłam studia i wróciłam na wieś ciężko było znaleźć pracę, miałam kilka stażów a tak resztę czasu przeznaczyłam na wychowanie Dawida. Teraz druga ciąża i jakoś nie napracowałam się jeszcze w życiu.
malapralinka widzę na suwaczku,że masz 3 letnie dziecko więc po wrześniu 2010 udało się ale czy miałaś jakieś problemy w ciąży? pytam bo piszesz, że strach Ciebie ogarnia a nie powinno tak być;/ przepraszam jeśli jestem zbyt wścibska.
Nic nie szkodzi. Pytaj;-) W pierwsza ciaze zaszlam od razu w pierwszym cyklu, jednak dlugo sie nie nacieszylismy...
Pozniej troszke trzeba bylo odczekac i znowu pare ms staran... No i udalo sie, nasz Skarb

Silny i zdrowy facet, mimo ze na prenatalnych bylo podejrzenie chorego serduszka...
Teraz rok prawie sie staralismy, ale praca i mijanie sie tez robily swoje...
Boje sie nadal ze moze to wszystko peknac jak banka mydlana... Napewno mam genetycznie problemy.Tzn siostra juz pare ciaz stracila i nie ma dzieci. A ostatnio bratu wykryli zakrzepice plucna i lekarz pierwsze co zapytal czy ma siostry i czy maja problemy wlasnie z ciazami

Jednak nie zdarzylam sie jeszcze po tym umowic do mojego lekarza...
Jesli o prace chodzi to ja mam 30 lat i nie jedna prace juz za soba. Synek tez juz zlobkowy chlopak jest

Ale w ciazy bede na bank lezala. Wiec jutro licze na l4, raz z racji zagrozenia, dwa z racji wykonywanego zawodu