loumarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2024
- Postów
- 2 223
Co trzeba mieć w głowie, żeby odrazu wiedzieć z czym skojarzyć![]()
Skojarzyć to jedno, zaaplikować to drugie


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Co trzeba mieć w głowie, żeby odrazu wiedzieć z czym skojarzyć![]()
Trawa skoszona?
Kolor męża, zagęszczenie na głowie po mnieAle majster ma włoski piękne.
Teraz się przyznawaj kto z was ma takie i geny przekazał![]()
W ogóle to mam życiową rozkminę, bo jak to jest, że tyle się mówi, zeby nie rozmawiać z obcymi i to starsze pokolenie mówi.
A jednoczesnie nie ma spaceru, zeby nas ktoś nie zaczepiał. I ja rozumiem, ze te starsze babki mają potrzebę pogadania, ale mowienie "ojej jaki jesteś ładny, chodź ze mna" to przegięcie. Chyba zacznę mówić wprost, że uczymy dziecko nie rozmawiać z obcymi![]()
Tym bardziej, że jak ktoś wyciąga rękę i mówi chodź, to on raczej idzie, tak się nauczył, bo tu lekarz, tu rehabilitacje, tu psycholog, więc się nie boi iść do obcego.
A jak to jest gdy np. drzemki nie zrobi ? Nie zaśnie wtedy Ci wieczorem szybciej np. o 20 ? Tak sobie tylko myślę, bo każde dziecko totalnie inne. Moja córka w pewnym momencie już nie miała drzemek, bo jak zrobiła drzemkę to wieczorem był Armagedon.2,5 roku
Może ja po prostu powinnam go nie ruszać i nie mówić do niego już na tym etapie gziania i wiercenia się, zeby zasnąl sam? Tylko ja się martwię, ze on zamiast zasypiać to się nakręca.
U nas nie, ale za to cała siatka grzybów z parku miejskiegoTrawa skoszona?
Moja córka wtedy właśnie wstawała i szła za mną. Nie było opcji by została sama i zasypiała sama, zawsze musiałam być przy niej. Nic nie pomagało, ani czytanie, ani kołysanki, ani audiobooki na dobranoc ( to już było jak miała 3,5 roku, bo wtedy też miała taki miesięczny etap ), ani mizianie, no nic, oczy jak 5 zł. I potem jedynie działało to, że ja już zasypiałam, bo już po prostu nie dawałam rady i ona jak widziała, że ja śpię to z nudów zasnęła.A jakby samego go odlozyc na czas zasypiania to wchodzi w gre, czy bedzie wstawac?
U nas nie, ale za to cała siatka grzybów z parku miejskiegodoslownie mamy 1,5kg podgrzybkow...Zobacz załącznik 1715591
W sumie nie robi nam to róznicyA jak to jest gdy np. drzemki nie zrobi ? Nie zaśnie wtedy Ci wieczorem szybciej np. o 20 ? Tak sobie tylko myślę, bo każde dziecko totalnie inne. Moja córka w pewnym momencie już nie miała drzemek, bo jak zrobiła drzemkę to wieczorem był Armagedon.
I wiem co czujesz i jak się nerwijesz przy takim "usypianiu" gdzie dziecko 2h zasypia wiercąc się, skacząc po łóżku oto itd. Córka (teraz już 4 lata ) miała taki etap też w okolicy 2,5 lat i to były dla mnie mega ciężkie wieczory...
Także tulę
Edit: ok, doczytalam.