reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

reklama
witam dziewczyny normalnie Was podziwiam kiedy Wy macie na to wszystko czas ? ja ledwo wyrabiam sie z podstawowymi rzeczami normalnie przy Was wpadam w kompleksy miłej niedzieli
 
Witam
:-)
Gwiazdeczka nie martw się, ja też jak Angela była mała nie miałam na nic czasu. Z niej był wulkan energii i niestety po powrocie z pracy trzeba było jakoś ten wulkan okiełznać. Z czasem było lepiej, stała się bardziej samodzielna, to i ja miałam czas na więcej. A teraz to już w ogóle jest bajka, czasem to jakbym w ogóle dziecka nie miała ;-)

Lena niestety takie czasy :-(
Ja z moim mężem widzę się tylko w weekendy, bo pracujemy na 2 różne zmiany. Ze względu na Angelę, tak że zawsze któreś z nas jest w domu. Niby mieszkamy z teściami, ale ja tam wolę być od nikogo niezależna ;-)

Ja dzisiaj miałam gości, najpierw byli moi rodzice, a potem jeszcze brat przyjechał z bratową. Oni to już całkiem sami siedzą, bo ich córka (jedynaczka:-p) studiuje w Zielonej i tylko od czasu do czasu przyjeżdża. Ale za to że jest sama, rodzice płacą za mieszkanie i o nic się nie martwi. To takie plusy bycia jedynakiem ;-) Oczywiście mieszka z chłopakiem, więc fajnie ma.
 
reklama
Do góry