reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problemy skórne naszych dzieci

Co do ciemieniuchy to dośc długo Nina miała,smarowałam oliwką,masowałam,czesałam,cuda wianki i nic:wściekła/y:.
W końcu wkurzyłam sie,rano posmarowałam głowke grubą warstwą kremu Nivea na każdą pogodę,wieczorem wyczesałam drobniutkim grzebykiem,umyłam szamopnem i 90% ciemieniuchy zeszło.
A co sie obie namęczyłyśmy wcześniej ...
 
reklama
Na temat ciemieniuchy mogę napisać tyle: nic Maxowi nie pomagało, w końcu się wku******* i jak skorupka zrobiła się dośc gruba i spękana to po prostu ją sama delikatnie pozdejmowałam (te płytki same przy lekkim dotku schodziły) (uwaga: ogólnie lekarze zabraniają tego robić) i od tej pory dziadostwo zniknęło.
Jak wcześniej próbowałam miekką szczotką lub szczoteczką to trafiałam w peknięcia i czasami bez wyczucia bardziej drazniłam skórę niż zdejmowałam te płytki.
Nic się po tym delikatnym zdrapaniu Maxowi nie stało. Skóra jest cała, gładka i rosną na niej włosy :-) ale zaznaczam, że ja z tym walczyłam trzy miechy i świeżej skorupki bałabym się ruszać.
 
Dziewczyny a jak wprowadzacie pokarmy? Nie boicie sie, ze przez te problemy skorne cos przeoczycie?
 
mb 1 powolutku stopniowo, ja zaczełam od marchewy, chociaz moja alergolog kazała od zupek...potem przerwa pare dni i nastepny słoiczek na 3 razy i podaje tez gluten po pół łyzeczki...jak sie wprowadza pokarmy z odstepami to mozna łatwiej wychaczyc alergenne jedzonko ;)
 
No właśnie tak się zastanawiam po jakim czasie od wprowadzenia nowego składnika może pojawić się reakcja skórna...bo ja nie czekam i podaję już następnego dnia np.marchew +ryż,albo marchew+wołowina:-)
 
najlepiej chyba tydzien przynajmniej robic przerwy, ale chyba takim sposobem to niewiele by te nasze dzieci posmakowały do roku...hi hi...tez chyba zalezy od stopnia nasilenia alergi skórnej...jak bardzo dziecie wrazliwe to lepiej robic te przerwy wieksze...tak mysle ale moge sie mylic. mój ma łagodny stan i narazie nie ma alergi na to co do tej pory mu podałam
 
U mojej małej całkiem podobnie jak u Frania. Jak na razie wcinała właśnie marchew z dodatkami a z deserków to jabłko i gruszki:-)I jeszcze takie pytanie:czy Wasze maluchy trawią marchew,bo u Lenki w pieluszce znajduję prawie to samo co wydobyłam ze słoiczka hihihihihi:-Dczy taka marchewkowa kupka jest ok???
 
ja tez nie wiem czy mój po takim słoiczkowym jedzonku robi prawidłowo wygladajace kupki...wiec nie pomoge...ale tez ma pomaranczowe takie geste kupki jak papka.Ale tez ma wygladajace jak gulasz..hehe i nie wiem czy to tez prawidłowe.
Zauwazyłam ze mojemu poliki sie lekko odnawiaja jak przytulam sie do niego moim polikiem jak mam puder na gebie..hehe, ale teraz uwazam na ile moge
 
Franek i Lenka to jak bliźniaki:-)Dokładnie te same "objawy":-);-):-pTeż uważam z pudrem, bo faktycznie bardziej plamki rumienią się gdy przytulam malutką do siebie.
 
reklama
Dzieki za odpowiedz. Ja narazie dalam Laurze tylko skorke chleba;-):zawstydzona/y: W piatek albo sobote dostanie marchewke.
Czytalam ostatnio, ze po marchewce tak moze byc, ze kupka bedzie pomaranczowa. W koncu co weszlo, musi wyjsc :-p
Dermatolog mowil mi, ze reakcja powinna byc juz tego samego dnia, najpozniej nastepnego.
 
Do góry