reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Ayaa po cc jest paskudnie, ja pamietam jak w 5 dobie mnie wypuscili ze szpitala i powiedzialam do ex, ze mnie strasznie boli, a jeszcze mam uczulenie na ketonal, a on mi powiedzial, ze przesadzam, bo na pewno to az tak nie boli... tak, ze ... faceci to ... brak slow. Dobrze Ci radzi kajmakowe ustal wszystko sadownie, teraz Ci da, za miesiac pozna jakas panne i tyle... u mnie niby tez bylo wszystko ustalone i nagle nowa dupa mu dyktuje co ma robic i ile kasy dawac. Ja juz sie w to nie bawie.

A jak Milenka? Daje popalic? Ostatnio przyjechala kolezanka z 2 miesieczna coreczka, bylabym ja nosem wciagnela ;) ale nie chciala sie zamienic xD

U nas spoko, zjeb odezwal sie raz od tego momentu, gdzie probowal mnie przekonac do polubownego rozwodu, ze w styczniu mu mandatu nie zaplacilam i przyszlo wezwanie z kosztami... powiedzcie mi... jak mozna 2 miesiac nie dawac ani grosza na dziecko, nawet jej paczki nie wyslac na dzien dziecka i pisać do mnie, ze dostal wezwanie z kosztami :D w kazdym razie moja corka obecnie ma tytul antychrysta roku, spie chyba mniej niz jak byla noworodkiem, jestem bardzo zmeczona, na froncie uczuciowym cisza, moze to i lepiej bo teraz jak juz uda mi się ja uspic to padam nieprzytomna na lozko... :)

Kajmakowe a Ty jak sie czujesz? Po co dzwonił?

Już ma nową? Co jest z tymi facetami :( rany! No właśnie tak to jest umawianie się ustnie na coś... Żadnego polubownego rozwodu. Nie ustępuj. Wstydzilby ale, że nic nie dał nawet na dzień dziecka. Wierzę w karmę i to sie obróci przeciwko niemu. A jak relacja z nowym znajomym rozluźniła się? :)

Ja sie średnio czuję, już mnie wszystko boli i ciężko bywa. Nie wiem po co dzwonił chyba dyga bo wie że niedługo go pozwe i boi się. Zapytał jak sie czuję i jak dziecko (to w końcu jego czy nie jego ze tak się interesuje?) Pytał o imię, powiedział że nie będzie mi robił problemów nawet pozwoli mi zostawić moje nazwisko jak chce. Powiedział ze nie zostawi mnie samej z wychowaniem i bedzie pomagał - ja nie wiem jak on sobie wyobraża jak mieszka 60km ode mnie. Ze mieszkam z rodzicami to mi nie dokłada się za wyprawkę bo mam przecież lżej ale zebym mu przesłała faktury to on odlozy pieniędze. Oczywiście dopiero po rozprawie zaplaci. wstydzilby się ze wychodzi z zalozenia ze moi rodzice maja obowiąek wspomagac mnie. Zaczął coś wypominac i powiedział że mu przykro i na nadzieję ze mi też. Ogólnie zachowałam spokój, odpowiadam na pytania i nie wdawalam się w dyskusję. Byl zdziwiony testami dna a przecież sam to wymyślił. Cieszył się ze się dogadalismy - chyba go porabalo nie ufam mu za grosz w dobre intencje, on jeszcze nie wie ze mam wybranego adwokata, tyle razy mnie oszukał że nie ma szans wszystko musi być na papierze. To kretacz i manipulant.
 
reklama
No on ma nowa babe juz od marca, tylko ze dopiero pod koniec maja sie dowiedzialam ;) a nowy znajomy, nie pyklo... chyba za duza roznica wieku jednak i zbyt rozna sytuacja zyciowa :) jakos sie nie przejmuje :)

A co do Twojego ex to mi adwokat poradziła zeby miec wszystko na pismie, wiec moze sprobuj rozmawiać przez sms czy komunikator zebys miala wszystko dla sądu :)
 
Ayaa po cc jest paskudnie, ja pamietam jak w 5 dobie mnie wypuscili ze szpitala i powiedzialam do ex, ze mnie strasznie boli, a jeszcze mam uczulenie na ketonal, a on mi powiedzial, ze przesadzam, bo na pewno to az tak nie boli... tak, ze ... faceci to ... brak slow. Dobrze Ci radzi kajmakowe ustal wszystko sadownie, teraz Ci da, za miesiac pozna jakas panne i tyle... u mnie niby tez bylo wszystko ustalone i nagle nowa dupa mu dyktuje co ma robic i ile kasy dawac. Ja juz sie w to nie bawie.

A jak Milenka? Daje popalic? Ostatnio przyjechala kolezanka z 2 miesieczna coreczka, bylabym ja nosem wciagnela ;) ale nie chciala sie zamienic xD

U nas spoko, zjeb odezwal sie raz od tego momentu, gdzie probowal mnie przekonac do polubownego rozwodu, ze w styczniu mu mandatu nie zaplacilam i przyszlo wezwanie z kosztami... powiedzcie mi... jak mozna 2 miesiac nie dawac ani grosza na dziecko, nawet jej paczki nie wyslac na dzien dziecka i pisać do mnie, ze dostal wezwanie z kosztami :D w kazdym razie moja corka obecnie ma tytul antychrysta roku, spie chyba mniej niz jak byla noworodkiem, jestem bardzo zmeczona, na froncie uczuciowym cisza, moze to i lepiej bo teraz jak juz uda mi się ja uspic to padam nieprzytomna na lozko... :)

Kajmakowe a Ty jak sie czujesz? Po co dzwonił?
Milena jest spokojna,ale potrzebuje byc caly czas blisko mnie. Na cycu potrafi wisiec godzinami. W nocy spi ze mna w łóżku. Nie jest jakoś bardzo męcząca. Mogę nawet powiedzieć,ze wysypiam sie w nocy [emoji3] śpimy średnio do 9. Oczywiście w nocy mam pobudki co kilka godzin na zmianę pieluszki i jedzonko, ale naprawdę nie jest źle. Dogadujemy się [emoji4]

Jak myślicie dziewczyny? Czy powinnam informować na bieżąco ojca dziecka co u naszej córki się dzieje ? Wiadomo,ze u dwutygodniowego dziecka niewiele się dzieje, ale czy warto utrzymywać z nim kontakt? Czy to jemu powinno zależeć? Ostatnio pisał do mnie nawet kilka razy dziennie co u Mileny. Odpowiadałam krotko i na temat czyli np. Jest wszystko ok. Od kilku dni cisza. Czy powinnam pierwsza odezwać sie do niego żeby nasze relacje były poprawne?
 
Ja jestem zdania, ze jak nie pyta to nie powinnas... moze u mnie inna sytuacja, ale od 25 maja nie padlo ani jedno zainteresowanie ze strony ex o Jage, wiec jak nie chce wiedziec to ja go nie bede informowac.
 
Ja również wychodzę z zalozenia, że jak nie pyta to nie ma co go na siłę informować. Poinformowałabym gdyby coś się wydarzyło np. choroba, chrzciny.
 
Ja również wychodzę z zalozenia, że jak nie pyta to nie ma co go na siłę informować. Poinformowałabym gdyby coś się wydarzyło np. choroba, chrzciny.
To prawda, ale on mnie prosił żebym informowała go o wszystkim, napisala jak bylo u lekarza, wysyłała zdjęcia itp. Tylko ze ja nie czuje takiej potrzeby i zastanawiam się czy powinnam czy nie...
Napisał przed chwila. Zapytał jak ma się Milena i ze wysłał dla niej pieniądze. Nie interesuje go czy sobie radze czy może potrzebuje pomocy... Ale ok. Bez niego daje sobie świetnie rade. Z dnia na dzień moja nienawiść do niego rośnie....
 
To prawda, ale on mnie prosił żebym informowała go o wszystkim, napisala jak bylo u lekarza, wysyłała zdjęcia itp. Tylko ze ja nie czuje takiej potrzeby i zastanawiam się czy powinnam czy nie...
Napisał przed chwila. Zapytał jak ma się Milena i ze wysłał dla niej pieniądze. Nie interesuje go czy sobie radze czy może potrzebuje pomocy... Ale ok. Bez niego daje sobie świetnie rade. Z dnia na dzień moja nienawiść do niego rośnie....

:( Nie wiem jeżeli ja coś takiego uslysze to nie będę jakoś szczególnie się wczuwac i informować każdego dnia co u Małego bo jak chciał wiedzieć to mógł inaczej sie zachowywać i nie zostawiać mnie samej, a takie coś jest upierdliwe.
 
Ayaa moim zdaniem fajnie z jego strony, ze chce, tyle, ze to TY jestes sama z Milenką, nie masz czasu na pierdoly. Mnie Jaga pare dni temu wieczorem przygryzla sobie gornym dziaslem smoczka, a bola ja jak cholera, zaczela wyc, dalam jej camille to sie zarzygala i wpadla w histerie... i stojac w zarzyganym swetrze i spodniach, bujajac na rekach dziecko w samej pieluszce, ktore darlo sie jakby je obdzierano ze skory pomyslalam jedno "sukinsynu, nie ma Cie w najgroszych chwilach jej zycia, a bedziesz chcial byc w najlepszych" i stwierdziłam to samo co kajmakowe - ON od nas odszedl, ON ma nowa dupe i nowa rodzinę to niech od MOJEJ corki sie trzyma z daleka.

Ja bym mu na Twoim miejscu raz na tydzien wysylala zdjecie, informowala tylko jak sie zapyta albo jak sie dzieje cos powaznego :)
 
Cześć :) miło, ze sie odezwałaś na pewno takie slowa dodaja otuchy :) ja na razie jeszcze w dwupaku i życzę ojcu dziecka, żeby mu uschnął i odpadł ;) a można wiedzieć o jaka kwotę alimentów wniosłaś, czemu została zasądzona taka kwota i dlaczego tak długo to trwało bo aż 7 miesięcy...? Trzymaj tak dalej i niech Ci syn wynagrodzi wszystkie krzywdy :*
 
reklama
Do góry