reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sen i spanie

reklama
Fredka ja też przechodziłam nocne jedzenie i u nas szły 3 butle aż nasza pediatra była w szoku ale stopniowo udało mi się to zmienić i teraz jedynie jak mu się zdazy marudzić przez sen to podaję mu sok rozcieńczony wodą bo sama woda nie przeszła:tak:Powodzenia Tobie życzę i oby Ola szybko zrezygnowała z nocnego podjadania;-)
 
U nas nocki bardzo ładne poza tymi, które poprzedzają pojawienie się kolejnego ząbka. Ostatniej nocy mieliśmy 2 pobudki z płaczem ( który na szczęście udało się szybko utulić), a dzisiaj po południu wymacałam górną jedyneczkę.
Co do jedzenia, to trudno mi coś doradzić. U nas już od dawna spokój, wyeliminowaliśmy nocne karmienia poprzez podawanie wody. Ale np. moja chrześniaczka piła mleczko w nocy do 2,5 roku... To chyba bardzo indywidualna sprawa...
 
oj dziewczyny jestem wykończona - Karol znów ma jakiś okres na niespanie...jest wieczorem strasznie nakręcony i naładowany i za nic w swiecie nie daje się połozyć, chce sie bawić, biegać, nawija jak szalony, przy wkładaniu do łóżeczka wrzask na całą klatkę - jesteśmy tym wykończeni - o godzinie 22 musimy z nim walczyć zamiast zająć się tym co trzeba na wieczór w domu zrobić...o innych rzeczach już nie wspominam :( mam nadzieje ze przejdzie jak najszybciej bo już nie mam siły zupełnie...
 
O rany, Baska, trzymajcie sie tam dzielnie!
My wieczorne zasypianie - na szczescie - jakos opanowalismy, ale to dlatego, ze nasz malut zrezygnowal z drugiego spania w ciagu dnia i o 20.00 po prostu pada na pysk..... Tatus go jeszcze wymecza w kapieli ;-) i dziecko zasypia..... JA NIE CHWALE, JA INFORMUJE ;-)
 
U nas lepiej w nocy ale nie tak jeszcze jak powinno byc lub jak bylo...
Dzis musiala isc o ok 05:00 ale dalam smoka i spala dalej...Tylko nie wiem co jej odbija ze juz sama smoka sobie nie wlozy:baffled:
No ale wdzien to juz chyba wogole chce odrzucic wszystkie drzemki:angry:...Klade ja na przymus o tej 14:00 (mimo ze wczesniej kladla sie spac juz ok.12:00...A ryk przy tym niesamowity...Od razu wskakuje na najwyzsze decybele...Ale mimo ze ryczy ,krzyczy i sie wije zostawiamy ja w pokoju,zamykamy drzwi i po jakis max 4 min cisza-dziecko spi...W nocy tez potrafi sie z krzykiem obudzic...I powiem Wam szczerze ze powoli matrwie sie o to jej krzyczenie...Bo towarzyszy nam dosc czesto...Taki may nerwus sie z niej zrobil...Zastanawiam sie czy to taka kolej rzeczy czy moze ja cos zle robie ze taka zdenerwowana i krzykliwa jest...:confused::sorry2:
 
Pati nie martw się to dopiero początki jej buntu pomyśl co będzie jak będzie nastolatką:-DAle tak poważnie to może nie kładź jej na siłę i zobaczysz jak to wszystko się ułoży bo może to kładzenie na siłę jej się xle kojarzy i to że zostaje sama w pokoju:confused:Może spróbuj ją wyciszać poprzez czytanie bajek:confused:Wiem że to też takie uciążliwe ale może szybko jej minie i nabierze innego nawyku:tak:Moja córka około 2 lata miała jak zrezygnowała wogóle z dziennego drzemania także to sprawa indywidualna każdego maluszka więc zmuszanie do spania na pewno nic nie da- tak samo jest z dziećmi w przedszkolu jak są zmuszane do leżakowania to jest rozpacz:tak:
A ja z innej beczki teraz. Jestesmy jak wiecie w trakcie siusiania do nocnika i dzisiaj mówię do Mateuszka jak mu majteczki zakładałam tak: jak bedziesz chciał siusiu albo kupkę to tu jest nocnik i Mateuszek tu ma przyjść, zrozumiałeś? a Matek mi na to: tak! i energicznie pokiwał głową:-D A wogóle to się chwalę ze maści skutkują i wkońcu skóra zaczyna normalnie wyglądać!!!!!!!!!!!!!:-)
 
Miki tez śpi tylko raz w ciągu dnia - kładzie się w granicach 12.00 a tfu, tfu z wieczornym spaniem nie ma problemów. Ale zanim go położymy, to chyba z pół godziny przewala się na naszym łóżku, czyli musi się dobić.

Pati u nas też bunt, krzyki i wrzaski jak na cos nie pozwolimy. Straszny krzykacz się z niego zrobił:szok:
 
reklama
Do góry