reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki styczniowe 2013

Miałam dzisiaj w pracy straszny ból w podbrzuszu w środku w okolicy odbytu że tak się anatomicznie wyrażę :baffled: trwał kilka minut a ja siedziałam jak debil i myślałam, ze przecież musi się kiedyś skończyć, no i naszczęście się skończył. A teraz nawalają mnie jajniki, szczególnie lewy i mam bóle jakby okresowo-skurczowe. Bez sensu bo za wcześnie na cokolwiek 3-4 dpo. Nie nakręcam się tylko się przestraszyłam o co chodzi?
 
reklama
Co do tego wczorajszego to może się owu przesunęła bo chu ją tam wie, może temperatura raz rośnie wcześniej raz później, może harmony mi szwankują... a już mi wszystko jedno... Wczoraj pół dnia przeryczałam w łazience, dzisiaj też już ją odwiedziłam, bo urodziło się to małe, a ja żeby nie rozsypać się całkiem jestem obojętna na temat i oberwało mi się, że się nie cieszę, że pewnie zazdroszczę, żebyśmy się wzięli w końcu za robotę anie w rodzinie nowe dziecko a tu zero entuzjazmu z tej zazdrości, że gadać o tym nie chcę, że mnie zdjęcia nie interesują,że opić nie chciałam.... Ach ludzie czasami są ograniczeni Wam powiem.... czy ja mam się czuć winna tego co usłyszałam? Bo już nie wiem, może faktycznie jestem jakaś inna i powinnam się euforiować jak wszyscy? A nie potrafię tylko ryczeć mi się chce
 
a to dziwne !! hmmm....... ja mam 6dpo i rano też miałam skurczowo okresowy ból...

Oj MItaka współczuje wiem jak to jest, chociaż ja miałam małe dziecko na szczescie dwa domy dalej a nie piętro wyżej czy tam niżej, Olej ich tak jak to robisz, niech sobie mówią co chcą, ignoruj, w najgorszej wersji jak Wam się urodzi to oni też będą olewali Was ale nie sądzę żeby to Cię obeszło :) albo wykrzycz im że staracie się nie możecie i nie chcesz słyszeć o żadnym dziecku... i niech się dzieje co chce, może będzie im głupio i zamknie im to buzie....
TULE:tak:

a no i ja jak się urodziło dziecko w rodzinie to tez ignorowałam mówiłam a co mnie to, albo nie wiem mam swoje sprawy, ale akurat u mnie może i pomyśleli jak twoja rodzina ale nic nie usłyszałam. Troszkę chamsko z ich strony, szkoda że męża masz daleko w takiej chwili... źle się złożyło. Ale mam nadzieje że on dziś przyjeżdża ???? To cię najlepiej pocieszy :) Z biegiem czasu przyzwyczaisz się do sytuacji i będziesz na prawdę obojętna. Teraz moja obojętność wyraża się tylko tym że nie lajkiuje na Fb zdjęć tego małego :p:p taki pstryczek w nos. No ale ja nie widuje go na codzień.....A nie masz się gdzieś wynieść na tydzień ?? Do rodziców czy koleżanki ?? Tak żeby do pracy mieć blisko a nie przesiadywać teraz w domu samej jak w domu takie szaleństwo panuje no i jak to małe pojawi się w domu bo rozumiem że jeszcze w szpitalu siedzi ale w poniedziałek pewnie będzie w domu i będzie jeszcze gorzej...
 
Ostatnia edycja:
a co do szwankowania hormonów i przestawiania się wszystkiego to nam z tych nerwów, stresów i starań wszystko szlak trafia, bo ja przed staraniami i na ich początku miałam wszystko jak w zegarkua teraz się zdarzają jakieś przesunięcia, bóle, dolegliwości, raz okres wcześniej raz później raz mało obfity raz więcej więc to chyba przez to.....
 
Waiting dzięki Maleńka jesteś Wielka! Jak dobrze wiedzieć, że ktoś mnie rozumie. Mąż wrócił wczoraj w nocy. Dzisiaj coś chciał gadać na ten temat, ale powiedziałam mu żeby mnie zostawił i jak chce pomóc to niech mnie tylko przytuli a jak będę chciała coś z siebie wyrzucić czy wytłumaczyć to sama to zrobię później, no i tak.... Ze szpitala pewnie wrócą tak jak mówisz i podoba mi się pomysł z wyniesieniem się gdzieś na tydzień... w sumie od rodziców miałabym bliżej do pracy, ale jak im wytłumaczyć poco się sprowadziłam, przecież powiążą jakoś fakty....a my nikomu jeszcze nic nie mówiliśmy. A tutaj jak dalej będą na mnie gadać to w końcu tak jak mówisz nie wytrzymam i wykrzyczę to i jeszcze parę bluzgów przy tym poleci ehhh. Bezsensu, że to tak się zbiegło w czasie... jak by sobie zrobili to dziecko wcześniej albo później było by wszystko ok, albo jak ja bym nie wpadła na genialny pomysł rozmnażania w tym roku też by było dobrze, a tak to czuje się jak cień człowieka. Mąż to mi chciał psychologa załatwiać, a niech spie&^%$# zobaczymy jak on będzie znosił obecność noworodka jak przez następne miesiące będzie wielkie nic. Ha, będzie znosił, bo go nie będzie w domu! Yhhhhhhhhhhhh mitaka dasz rade!
 
e tam powiążą fakty ,kłamać nie umiesz :-p powiedz im że siedzisz sama w domu, twojego nie ma, w domu jest teraz sajgon a ty potrzebujesz chwili spokoju i towarzystwa więc pomyślałaś wykorzystasz tą sytuację i zrobisz sobie tygodniowe wakacje:-)
a jak wygląda Wasz dom ?? Dom jest wspólny ale jakby mieszkanie czy tam kondygnację macie dla siebie ?? W sensie swój pokój łazienkę kuchnię?? Możesz zamknąć się u siebnie na cztery spusty i nie wychodzić ?? wracasz z pracy zamykasz się, teraz o 16 robi się ciemno i nie dajesz znaku życia. Wiesz jak dziecko będzie w domu to wszyscy będą jak poje**** latac koło niego i raczej nie będą myśleć o tym jaka Ty " zła i okropnie obojętna jesteś" :)

aaa no i mój tekst jak się inni z rodziny pytali czy już widziałam tego małego i jak wygląda a ja ku ich poirytowaniu ze znudzeniem i obojętnością w głosie odpowiadałam no cóż dziecko jak dziecko :)
 
Ostatnia edycja:
Jeszcze raz dzięki za wsparcie. Mam teściów na kondygnacji więc czasem się z nimi muszę minąć. Jak bym miała ją tylko dla siebie to oczywiście, że zamknęłabym się na klucz, wzięła sobie psiaka i jeszcze inne różne rzeczy a tak to Chu z grzybnią. Do rodziców myślę, że jednak się wyniosę i powiem słowo w słowo to co napisałaś hehe. A mąż..... wk&&^%$ jakoś ostatnio a właściwie nic takiego nie robi i nawet seks mnie już nie kręci. Źle się dzieje, faktycznie potrzebuję wakacji :p
 
Mitaka TULĘ MOCNO :* Znam te uczucia oj znam... Szyszunia dzięki za prv, również wysłałam do Ciebie :) Byłam dziś na badaniach. Mądra pani w recepcji powiedziała, że FSH nie jest zależne od dnia cyklu, więc zrobiłam, ale trochę bez sensu, bo raczej na początku cyklu powinno się a mnie zaćmiło i zapomniałam. Ale jest w normie dla fazy lutealnej więc chyba ok. Progesteron (jestem jakiś tydzień po owu) jest 16,29 więc bardzo ładny. Raz jest ok a raz nie, nie wiem o co u mnie chodzi. Prolaktyna 17 z hakiem więc też się w normie mieści chyba... Nie mam norm dla lab podanych bo na razie wyniki są tylko w wersji elektronicznej i nie podali tam.
 
reklama
Do góry