Jestem dziewczęta. Długo mnie nie było a powodów tez było dużo....
Ogólnie to najpierw brak czasu, potem brak hasła do konta


a potem odebrałam wyniki badań i się zaczęło dół płacz i nieszczęście. Nie chciało mi się nic pisać bo póki nie myślałam o badaniach to się jakoś trzymałam a jak zaczęłam myśleć to od razu płacz. Nie miałam siły opowiadać po raz setny tego samego żeby się nie wkurwiać. ale teraz ciut z psychiką lepiej to opowiem.
Po 7 miesiącach brania leków i 2 tysiącach złotych wydanych na ta przyjemność wyleczyłam te cholerne bakterie. Ale w wymazach dwóch ostatnich cały czas pojawiała się ta skórna a z nią znów %%&*^%&^%$ mać nie można zrobić hsg, Zrozpaczona pojechałam nie do gina od bakterii tylko do tego w klinice. Klinika przyeniosła się do nowego nowego budynku z cudownym płatnym parkingiem i z pięknym klimatyzowanym holem ( za ta przyjem,ność musiałam dopłacić 50 zł) za wizytę trwającą 2 minuty zapłaciłam 150 zł i zostałam odprawiona z kwitkiem. A było to tak. Tam wyniki pokazuje się pielęgniarce ona przenosi je do systmeu a później jest wizyta, Pokazuje lekarzowi te wyniki a on mówi że coś to długo trwa ( jakbym nie wiedziała) i żebym pokazała te wyniki, Na tych wynikach wszystkich z 7 miesiecy pisze ( wynik niemiarodajny brak szkiełka do oceny biocenozy pochwy) jako że widziało je trzech lekarzy. Głupia idiotka myślałam ze to nie ma zxnaczenia. A lekarz mówi mi że on nie może na podstawie tego wyniku nic mi doradzić bo jest nie miarodajny i ogólnie do dupy, dał mi skierowanie do laboratorium jakiegoś wypaśnego i tam jadę w piątek jak się uda. No ale mówie mu że na każdym z tych wyników a kest ich 7 pisze że jest nie miarodajny to co leczyłam bakterie których mogło nie być ?? A no bardzo możliwe....
Załamałam się. Raz 2 tysiące kosztowały wymazy, konsultacje, lekarstwa, 7 miesięcy stracone a mogłam być już po hsg, po inseminacji, może i bym była w ciąży, może bym wiedziałą że do in vitro musze odkłądać pieniądze,,,, a ten CH&&^%&%$#J biorący 150 za wizyte i drugi CVH*&^%J biorący 100 za wizytę i trzeci mają oczy, są po szkołach ****ach mujach dzikich wężach i co nie umieją czytać ???? ogólnie nie muszę chyba wam tłumaczyć jak się czuje i jaka jetsem załamana tym faktem i nie mam już sił ogólnie. 2 lata starań minęły i końca nie widać.... nadziei też nie:-

-(
Mitaka zazdroszcze, super wyglądasz....