reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

stycznióweczki u lekarza:)

Niestety nie dotarłam jeszcze do swojej ginki, ma strasznie dlugą kolejkę, ale wyliczyłam, że coś koło 13 stycznia 2007, więc narazie tej wersji się trzymam :D w każdym razie to napewno będzie styczeń. I całe szczęście, bo okazuje się, że dzięki temu jestem w towarzystwie naprawdę fajnych babeczek,
 
reklama
oczywiscie, ze fajnych, chociaz na calym forum wszystkie babeczki sa naprawde bardzo fajne:)
wiec na razie wpisuje termin na 13.01, jakby cois sie zmienilo to po prostu daj znac:)
 
Dziweczyny coś mi się przypomniało, to może być przydatne dla wszystkich.  Jak byłam w ciąży z Oleńką, (a była to druga ciąża, bo pierwsz niestety obumarła w 12 tyg.  :-[) mój tato, stary pszczelarz, kazał mi jeść pyłek kwiatowy. Mówił, że to bardzo wzmacnia i dzidzię i mamę. w osmym tygodniu zaczęłam plamić i lekarz przepisał mi dufaston. plamienie nie ustawało. tak ani w przód ani w tył. Zaczęłam jeść ten pyłek (oczywiście najpierw zapytałam lekarza czy mogę, trochę się śmiał, że to babciowy sposób, ale nie widział przeciwskazań ) Plamienie na drugi dzień ustało, poprawiły mi się wyniki, i do końca ciąży wszystko było OK. urodziłam tydzień przed terminem,( czyli w terminie). Ola przy innych dzieciach wyglądała jak z reklamy, dorodna, ruchliwa, gapiła się na wszystko i wcale nie ryczała. Bardzo szybko zaczęła mówić (i tak gada do tej pory ;) ) ma świetną pamięć i pomimo że poszła do przedszkola rok wcześniej, jest jedną z lepszych w grupie. No tylko że pisze lewą rączką i w związku z tym bazgrze jak kura pazurem :D. Sorry że trochę rozwlekłam, ale gdy zaczynałam jeść tem pyłek, najpierw czytałam na ten temat, i okazało się że to bardzo zdrowe, wzmacnia organizm i mamy i dziecka, wpływa na podniesienie odporności, poprawia krew a więc lepsze wyniki, no i na rozwój układu nerwowego a więc i na późniejszą inteligencję dziecka. Wogóle nie znalazłam żadnych krytycznych uwag, a same superlatywy. Poczytajcie o tym, ja też postaram się o jakieś źródła, jestem ciekawa co wy na to?
 
Zapmniałam dodać, że to wstrętne w smaku, i na początku z ledwością byłam w stanie to pzrełknąć, a więc rzecz "tylko dla orłów ;D"
 
Ojej...Ale naprawde?To zaraz zaczne lykac..bo akurat mam w domu:) W kapsulkach...kupe kasy to kosztuje ale ja bralam na stawy chyba..
 
Lorien to nie ma tak, że kwiaty takie czy takie ;) w sklepie pszczelarskim, albo aptece kupujesz porostu pyłek kwiatowy. Ja brałam taki w granulkach,i w najczystszej formie, tzn tak jak te pszczółki to do ula przytargały. Rozpuszcza się dwie łyżeczki  w letniej wodzie, mleku lub herbacie i szybko wypija. Naprawdę wstrętne, no ale chyba warto. Jednak rozsądne mi się wydaje zapytać jednak lekarza.
 
reklama
:D Jasne Xandii ciekawe to z tym pyłkiem. Sama nie wiem, wstrzymam się chyba. A jaka jest cena tego specyfiku?
 
Do góry