reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dobra kobitki, zegnam sie z wami na jakis czas, jeszcze ostatnie przygotowania i drzyjcie polozne ...Nadchodze!!!!:-D:-D:-D
Trzymajcie sie cieplutko:-)
Czekamy na wieści:-)

Witajcie Kochane!!
Mimo, że mam komputer cały czas jakoś brakuje czasu... :sorry2:

Nie nadrobię Was - może uda mi się jak wrócę do domku :tak:
Zaraz zerknę tylko na smsy i nowinki z porodówek :tak:

Ja czuję się dobrze, czasami szwy ciągna jak wstaję, ale po kilku sekundach jest ok !!

Jestem strasznie zmęczona, bo jeden wielki płacz miałam na sali i nie było jak spać :-(
Tak więc od niedzieli nie przespałam za jednym razem dłużej jak 30 minut :dry:
Mój Adaś jest kochany, śpi i je, mało co płacze (mam nadzieję, że mu tak zostanie :-p)!!

A poród mój był po prostu.... :-:)baffled::cool:
Ale to w odpowiednim wątku napiszę jak już się wyśpię!! Może jutro, bo płaczącego dziecka już nie ma, przyszło nowe, spokojniejsze, to może uda sę wyspać :tak:


Chciałam dodać zdjęcie mojego Kudłacza, ale coś nie mogę :-(
No nic Dziewczynki!!

Do zobaczenia!
Trzymam kciuki za wszystkie, które się wybierają na porodówkę!! :*
Niestety nieprzespane noce:-p ale już nidługo będziecie w domku:tak:

wita Was kobietki po dluzszej przerwie ale naprawde nie mmialam czasu siasc do kompa bo maluszki pochlaniaja bardzo duzo czasu, ale na szczescie przyjechala tesciowa i jest lzej. chlocy sa naprawde kochani i prawie nie placza, tylko baraszkuja troszke w nocy. ale sa naprawde moimi gwiazdeczkami. ja jeszcze troche wyczerpana no i rana po cc troszke krwawi ale ogolnie jakos daje rade. karmie maluszki piersia wiec juz wrocili do swojej wagi sprzed porodu.
trzymam kciuki za was wszystkie i zycze szczesliwych rozwiazan na ktore napraawde warto czekac bo nie ma nic pikniejszego niz te dwie usmiechjace sie buzki i oczka wpatrzone z w nasze ahhh cudne uczucie.
Fajnie, że się odezwałaś. Przy dwójce faktycznie musi być dużo roboty ale tylko na początku;-) Dużo sił dla Was:tak:

hej ja nadal na porodówce :)
miałam jutro wyjść ale Mała ma jakies zakazenie odemnie złapała - coś tam cvr - wewnatrz maciczne - ma bidula wenflon w glowie i podaja jej przez 4 dni antybiotyki - mam nadzieje ze na tym sie skończy :)
z karmieniem ciezko -niby cos tam ciagnie ale glodna i tak ryczy :no:
Trzymam kciuki za księżniczkę aby szybko się z tym paskudztwem uporała:tak:
Dziewczyny co do tego oleju rycynowego to nie sądzę aby on jakkolwiek wpływał na szyjkę. To po prostu silny środek przeczyszczający więc nie bierzcie za dużo:sorry2:
 
reklama
Jejku jaki tu spokój :shocked2:wszystkie poszły rodzić czy co :confused:a gdzie dziewczyny co już w domku z maluszkami czekamy na relacje z porodówek i zdjęcia i piszcie jak sobie dajecie radę :tak::tak::tak:

Gosiu ja sie staram Was podczytywac, ale czasem nie mam sily odpisywac.
Dzis i tam mam jakis dziwny przyplyw energi, a nie spalam w dzien ani minuty, wstalam, zabralam sie za porzadki w kuchni w szafkach, poprasowalam dzidziowe ciuszki i wyszlam z psem. Potem zrobilam obiad z 2 dan i jakos dzien zleciał a wlasciwie smignął. Niunia jest aniołeczkiem,je co jakies 2,5h i nie płacze.
Maz ma urlop, wiec przewija, ubiera, przebiera, kapie, pielegnuje, do tego odkurza, a ja tylko karmie Kasiule i robie jakies domowe rzeczy. Ogolnie jest wspaniale, tylko irytuje mnie to ze tyle ludzi planuje nas juz odwiedzic!:-(



Witam was.Wpadam powiadomic ,ze Oliwierek bedzie miał operacje w przyszlym tygodniu,jestem po rozmowie z profesorem ,jutro formalnosci związane z operacja.na duchu podtrzymuje mniefakt ,ze bedzie operował profesor Moll podobno wybitny ,jest autorem ksiazki na temat wady jaką ma Oliwierek.

Ps mój syneczek jest sliczny i jestem w nim zakochana do szaleństwa,i podobny do starszego dumnego braciszka.

Dziewczyny czy wy tez macie w piersiach takiegulki od pokarmu?ja sciągam laktatorem i boje sie zeby sie zapalenie jakies nie zrobilo


Sylwia na pewno synek jest w najlepszych rekach, wiec wszystko bedzie dobrze!
Jesli chodzi o grudki to ja mialam tak w bodajrze 5 dobie po porodzie kiedy to mialam nawał pokarmu, to podobno miejscowe zastoje ktore trzeba masowac w czasie karmienia, zeby dany kanalik sie odblowował. U mnie podziałało, robilam tez cieple okłady i juz jest super.

Roxeen witamy !Nie ma to jak w domku;-)

Ja przed chwila pytalam sie mojego G. czy jest gotowy rodzic. Na co on do mnie, ze nikt nie jest gotow, ale ze jak przyjdzie czas, zeby rodzic, to pojdziemy i urodzimy:-D:-):-D:-):-D:-)

Karoli swiete słowa!:tak:

Jol uparta ta Twoja dzidzia!
Moze faktycznie ten olejek, ale nie mozna z nim przesadzac.

Dobra kobitki, zegnam sie z wami na jakis czas, jeszcze ostatnie przygotowania i drzyjcie polozne ...Nadchodze!!!!:-D:-D:-D
Trzymajcie sie cieplutko:-)

Jola 24 trzymamy kciuki!

Cześć dziewczyny
Melduje się w 2 - paku cały czas:szok: mocno przeterminowana:rofl2:, od 3 dni całe dnie spędzam w szpitalu na ktg, usg i innych atrakcjach:baffled:
Jeśli nic się nie ruszy w przyszłym tygodniu będą wywoływać. Mam dość kolejek w szpitalach, zgagę, ból pleców i jestem popuchnięta.
Macie jakieś sposoby na wywołanie maluszka, serduszkowanie mimo zaleceń lekarza odpada, bo m po tym jak usłyszał, że ginka palcem przesunęła małej główkę żeby sprawdzić czy wody nie wyciekają nabawił się blokady psychicznej:-D, gorąca kąpiel nie działa, sprzątanie nie działa, chodzenie po schodach nie działa. RATUUUUUNKU

zAgatka moze spróbuj z olejkiem rycynowym, jak nic innego nie działa.


Chyba na przyszły tydzień zaprosimy w końcu inspekcję - czyt. moich rodziców - na razie grzecznie czekają na nasze pozwolenie:-) No to trzeba w końcu na żywo pokazać małą, bo tylko ze zdjęć oglądają to nasze cudo i w końcu sie obrażą na amen, że ją chowamy dla siebie:-D Ale naprawdę nie żałuje, że te pierwsze dni należały tylko do nas i do Michalinki:happy2:

Lilka nie wiem gdzie rodzisz, ale na Żelaznej oprócz męża nikt nie wejdzie - świetna opcja jak się ma natarczywych teściów i rodziców;-)

Agagsm do mnie na zelazną wpuscili rodzicow, nawet jak byl moj maz.
Na szczescie w tym czasie bylam sama na sali, bo dziewczyne obok wypisali akurat i przez 5h bylam na sali 2 osobowej sama.
Ale dzien wczesniej, wpuscili meza z tesciowa, mimo ze obok byla dziewczyna tylko ze swoim chlopakiem. Ja mowilam ze odwiedziny dop w domu, ale wiadomo ze rodzicom sie nie wytlumaczy niektorych rzeczy.
Z reszta wczoraj moi rodzice zrobili nam nalot bez zapowiedzi!
Przywiezli nam jedzenia na tydzien.
Nasluchalam sie oczywiscie ze dziecko zaraz bedzie chore bo wietrzymy w mieszkaniu!A kurna mamy 25 stopni, to chyba logiczne ze trzeba co chwila wietrzyc, ja sie mieszka na 40m i sie nie ogrzewa to jest wiecznie goraco bo sie gotuje, prasuje i pierze. Ale nie, im sie nie wytlumaczy!
Kurna! jak sie wscieklam, bo oczywiscie powiedzieli ze jestesmy nieodpowiedzialni i ze kasia bedzie miec zapalenie pluc!
Normalnie cisnienie skoczylo mi do 200!
Skrytykowali wszystko, powiedzieli ze powinnismy pozbyc sie zwierzat z domu, szczegolnie psa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Boze nie moge ich sluchac! I niech sie potem nie dziwia ze nie chcemy mieszkac z nimi pod jednym dachem!Do tworek by mnie wywiezli:((((((((((((
Do tego oczywiscie powiedzieli ze mamy balagan bo okna nie sa umyte! i lozko nie zlozone!
Jak mnie wkurzajak ktos sie tak wtraca i wszystko krytykuje!!!!!!!!!!!!!
No przeciez idzie sie załamac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::no::wściekła/y:
Nie moge sie denerwowac bo strace pokarm.
Z reszta jakbym stracila to bym sie nasluchala ze to moja wina, bo zle sie odzywiam! Boze pomocy, daj mi cierpliwosc bo idzie sie tylko poryczec!!!!!!!!!!!:-:)no::wściekła/y:

Tysiolek obyscie szybko wyszly do domku!

no już chyba musze zaprosić - wyjścia nie mam heheh
Mam taką małą obawę, że mi tu się zwali rodzinka i zarazki przywiezie i bakterie inne - bo do naszych Miśka przyzwyczajona ;) Jak człowiek nie ma problemów to chyba sobie je wymyśla...

Agagsm ja tez mysle tymi kategoriami, dlatego bym wolala zeby przez pierwszy mies. sie ciotki i wujkowie nie zwalali.
Acha, super suwaczek, piekna ta Twoja niunia!

U mnie tez nic nie zapowiada porodu:zawstydzona/y:a jutro mija mój ostatni termin... :-( dupa...
Sprzatam, serduszkuje, myje podłogi na kolanach, chodze na spacerki z córcia... :zawstydzona/y: Tez juz zastanawiam sie nad tym olejkiem... :confused:

Ja mam propozycje dla tych, które nie chca odwiedzin w szpitalu;-) Ja bym powiedziała, ze jest zakaz odwiedzin przez ta grypę wstretną i juz:-p Bo w wiekszosci szpitali tak jest...
Wiem, ze u mnie tak było, ale czy jest dalej zakaz?! Nie wiem, ale co tam... wszystkim powiedziałam, ze jest zakaz i bede miec swiety spokój:-)

Asiowo, na niektorych nawet to nie podziała!:( zakaz zakazem a ludzie swoje!
 
Ostatnia edycja:
Też biorę Scopolan, dostałam go od położnej, nie powiem wczoraj w nocy zeby nie on już bym jechała do szpitala:baffled:
a czemu spowalniasz akcje nie chcesz jeszcze rodzić bo ja to bym była happy gdyby mnie porządne skurcze chwyciły i jeszcze pewnie bym zaczeła chodzić aby nieuspokoiły się:-Dpodobnoz branie scopolanu nawet do 2 tygodni opóźnia poród(aż żałuje że przez świeta brałam go):sorry2:
wita Was kobietki po dluzszej przerwie ale naprawde nie mmialam czasu siasc do kompa bo maluszki pochlaniaja bardzo duzo czasu, ale na szczescie przyjechala tesciowa i jest lzej. chlocy sa naprawde kochani i prawie nie placza, tylko baraszkuja troszke w nocy. ale sa naprawde moimi gwiazdeczkami. ja jeszcze troche wyczerpana no i rana po cc troszke krwawi ale ogolnie jakos daje rade. karmie maluszki piersia wiec juz wrocili do swojej wagi sprzed porodu.
trzymam kciuki za was wszystkie i zycze szczesliwych rozwiazan na ktore napraawde warto czekac bo nie ma nic pikniejszego niz te dwie usmiechjace sie buzki i oczka wpatrzone z w nasze ahhh cudne uczucie.
witaj:-)jak się ciesze ze wszystko jest dobrze no i kurcze synków z cycusia karmisz suuper:-)
hej ja nadal na porodówce :)
miałam jutro wyjść ale Mała ma jakies zakazenie odemnie złapała - coś tam cvr - wewnatrz maciczne - ma bidula wenflon w glowie i podaja jej przez 4 dni antybiotyki - mam nadzieje ze na tym sie skończy :)
z karmieniem ciezko -niby cos tam ciagnie ale glodna i tak ryczy :no:
ajenka:-(ale bedzie dobrze najwazniejsze aby ten zarazek sobie poszedł:tak:a cycusiami się nie martw w domku na spokojnie podejdziesz do tego i bedzie lepiej bo niekiedy szpital wywołuje stres i wtedy nie idzie tak jak byśmy tego chcieli:sorry2:
WŁAŚNIE SIĘ DZISIAJ NAD NIM GŁĘBOKO ZASTANAWIAM, DOSZLIŚMY Z M DO WNIOSKU, ŻE PO NIEDZIELNYM KTG SPRÓBUJE. Dam znaka co do rezultatu;-)


Ja mam i owszem na 2 cm i brak szyjki i dla równowagi brak akcji porodowej:-D
czekam na relacje bo ja pewnie też spróbuje z tym po niedzieli:tak:ps.no kochana ty mnie nie strasz bo jak nie masz już szyjki i rozwarcie na 2 cm to ja moge iść na pole:szok:

EDIT:
LABAMBA no właśnie o to chodzi bo czytałam na ten temat i ten olejek "prowokuje"jelita do pracy czyli wydalanie tego czego się ma a za tym idzie że pobudzają przez to macice gdzie wywołuje skurcze no i dzięki temu coś się ruszy np.mi może ruszy chociaz do jakiegos rozwarcia a wtedy będe działać dalej innymi sposobami aby już szło ku wiekszemu az do porodu:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Z reszta wczoraj moi rodzice zrobili nam nalot bez zapowiedzi!
Przywiezli nam jedzenia na tydzien.
Nasluchalam sie oczywiscie ze dziecko zaraz bedzie chore bo wietrzymy w mieszkaniu!A kurna mamy 25 stopni, to chyba logiczne ze trzeba co chwila wietrzyc, ja sie mieszka na 40m i sie nie ogrzewa to jest wiecznie goraco bo sie gotuje, prasuje i pierze. Ale nie, im sie nie wytlumaczy!
Kurna! jak sie wscieklam, bo oczywiscie powiedzieli ze jestesmy nieodpowiedzialni i ze kasia bedzie miec zapalenie pluc!
Normalnie cisnienie skoczylo mi do 200!
Skrytykowali wszystko, powiedzieli ze powinnismy pozbyc sie zwierzat z domu, szczegolnie psa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Boze nie moge ich sluchac! I niech sie potem nie dziwia ze nie chcemy mieszkac z nimi pod jednym dachem!Do tworek by mnie wywiezli:((((((((((((
Do tego oczywiscie powiedzieli ze mamy balagan bo okna nie sa umyte! i lozko nie zlozone!
Jak mnie wkurzajak ktos sie tak wtraca i wszystko krytykuje!!!!!!!!!!!!!
No przeciez idzie sie załamac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::no::wściekła/y:
Nie moge sie denerwowac bo strace pokarm.
Z reszta jakbym stracila to bym sie nasluchala ze to moja wina, bo zle sie odzywiam! Boze pomocy, daj mi cierpliwosc bo idzie sie tylko poryczec!!!!!!!!!!!:-:)no::wściekła/y:

nie denerwuj się, bo ci nie wolno. Trzy głębokie wdechy ....

:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja bym chyba nie wytrzymała i za drzwi wywaliła, wrr...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


Miłej nocki laseczki:tak::-D
 
Ostatnia edycja:
golanda to ty i tak cierpliwy człowiek jesteś jak nie wywaliłaś ich za drzwi - matko boska, wiem - to byłby grzech chyba ale ci się nie dziwie:baffled:
agagsm jak to przeczyta to chyba jednak rodziców nie zaprosi :-D
 
golanda to ty i tak cierpliwy człowiek jesteś jak nie wywaliłaś ich za drzwi - matko boska, wiem - to byłby grzech chyba ale ci się nie dziwie:baffled:
agagsm jak to przeczyta to chyba jednak rodziców nie zaprosi :-D

Kaja z ust mi wyjęlas słowa " to ja może przemyślę czy moi rodzice na pewno mają do mnie przyjechać" bo jak się zachowają jak u Golandy to nie wyrobię i ich spakuję i do domu wyślę z powrotem :-D - moje dziecko ma pokój wietrzony codziennie, choć wtedy przebywa w innym;-) do tego nie nosi tych calych rękawiczek niedrapek, więc o zgrozo może sobie twarz podrapać, czapeczki tez nie używam, bo w domku ciepło, w nocy śpi 5h i nie budzę - ja to dopiero jestem wyrodna, bo już nie wspomne o braku szczepień;-)A bałagan to mam też niezły - sterylnie to u mnie nie jest i chyba nigdy nie było hehe

Golanda ja cię podziwiam, że to wytrzymałaś! Nie denerwuj się, bo to nic nie da:blink:

Oj lece bo Miśka wstała...
 
Cóż rodzice mają to do siebie, dziewczyny moze trzeba przytakiwać i robić po swojemu;-)Oni się poprostu martwią o nas:sorry2: Bo my przecież jesteśmy takie małe , nieporadne córeczki, a tu dziecko w domu:szok:
Patrysia wzięłam Scopolan bo mi położna powiedziała ,ze jeśli nie jestem pewna co do rodzaju skurczów to jeśli są to tylko takie przepowiadające to po Scopolanie miną a jeśli porodowe to po tym leku się rozkręcą i szyjka się otwiera:baffled:
Dlatego też się zastanawiałam jak to jest ze tu kilka dziewczyn , które go brały na podtrzymanie:confused:
 
Witam.Oliwierek prawdopodobnie bedzie operowany we wtorek badz srode.Napisze wam jeszcze dokładnie.Bedziemy prosic oczywiscie o modlitwe.
Dzisiaj niuniusia odłączyli od respiratora i oddycha ładnie sam,dostaje po troszku mojego mleczka,crp ujemne tylko bilirubina podwyzszona i sie mój syneczek opala.
dzisiaj troszke popłakiwał ,a mnie zal sciska serce ,ze nie moge wziac synusia na rece i przytulic.
Ciezko jest patrzec na cierpienie własnego dziecka i byc bezradnym,ale pocieszam sie ,ze po operacji musi juz byc tylko lepiej i bedziemy sie cały czas przytulac i calowac.
Płacze codziennie z bezradnosci ,czasem nie umiem sobie poradzic z ta sytuacja ,ale musze sie przywoływac do porzadku:tak:Musze byc silna dla mojego dzieciątka:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam was.Wpadam powiadomic ,ze Oliwierek bedzie miał operacje w przyszlym tygodniu,jestem po rozmowie z profesorem ,jutro formalnosci związane z operacja.na duchu podtrzymuje mniefakt ,ze bedzie operował profesor Moll podobno wybitny ,jest autorem ksiazki na temat wady jaką ma Oliwierek.

Ps mój syneczek jest sliczny i jestem w nim zakochana do szaleństwa,i podobny do starszego dumnego braciszka.

Dziewczyny czy wy tez macie w piersiach takiegulki od pokarmu?ja sciągam laktatorem i boje sie zeby sie zapalenie jakies nie zrobilo


SYLWUNIU i u was niedlugo zaswieci slonce i pojawi sie usmiech na twarzy:tak:bedzie dobrze,nie ma innej mozliwosci;-)trzymam mocno kciuki i myslami jestem z Toba.
 
reklama
Sylwuś płacz, płacz, w końcu jesteś człowiekiem :tak: Bądź silna przy Oliwierku, a tak to sobie nie żałuj łez. Nie musisz nas prosić o modlitwę i kciuki, bo jest to jak najbardziej naturalne i macie to jak w banku. Oliwierek to silny facet, na pewno da radę :tak:

Moja matka zdecydowała się do mnie przyjechać, tylko jeszcze nie wiem kiedy, a szczerze mówiąc to nie chce mi się jej widzieć, bo wiem, że będzie tak jak u Golandy:sorry2: Tyle, że jestem głupia, bo nie potrafię jej wprost powiedzieć, że nie chcę jej wizyty, a jak już się pojawi to ciężko będzie ją wygnać, bo jakby nie patrzeć będzie kilka tysięcy kilometrów od domu. Ja się modlę, żeby ta zima jednak trzymała i , żeby lotów nie było :-p
 
Do góry