reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

musze sie wam pochwalic ze kupiłam wczoraj wózeczek.wózek nazywa się mikado oxfrod i jest superowy;) składa się w mgnieniu oka, zawiera gondolkę, spacerówkę i fotelik do samochodu. kółka pompowane i amortyzatorki:tak:ale jestem szczęsliwa:tak:

Fajny wózek i taniutki, 1000 zł full opcja:tak::tak:

A co do biustonosza... muszę kupić coś koniecznie, piersi mam jak balony P się cieszy ja mniej bo strasznie bolą więc może tylko popatrzeć:):-)

Miałam super stanik w którym się mieściłam ale niestety moje pralce też się spodobał bo go delikatnie mówiąc zjadła!:eek:


Ja też muszę kupić biustonosz...

Dziewczyny, uważam, że mamom siedzącym z dziećmi w domu, a jest ich wśród nas sporo, należy się szacunek i nieużywanie określeń typu kura domowa czy służąca w odniesieniu do osób zajmujących się domem. Bo jak my kobiety nie uszanujemy swojej pracy w domu, to nikt nas nie uszanuje. Niestety wśród nas jest taki właśnie stereotyp, który każe w ten sposób osądzać te kobiety, a to często są kobiety szczęśliwe i spełnione.
Ja idę, jak już pisałam, na 3 letni wychowawczy i nie martwi mnie emerytura, bo te 3 lata nie będą miały na nią wpływu, poza tym wolę sobie systematycznie odkładać pieniądze, niż liczyć na ZUS. A po tych 3 latach wrócę do pracy jako spełniona matka.
 
reklama
F
Dziewczyny, uważam, że mamom siedzącym z dziećmi w domu, a jest ich wśród nas sporo, należy się szacunek i nieużywanie określeń typu kura domowa czy służąca w odniesieniu do osób zajmujących się domem. Bo jak my kobiety nie uszanujemy swojej pracy w domu, to nikt nas nie uszanuje. Niestety wśród nas jest taki właśnie stereotyp, który każe w ten sposób osądzać te kobiety, a to często są kobiety szczęśliwe i spełnione.
Ja idę, jak już pisałam, na 3 letni wychowawczy i nie martwi mnie emerytura, bo te 3 lata nie będą miały na nią wpływu, poza tym wolę sobie systematycznie odkładać pieniądze, niż liczyć na ZUS. A po tych 3 latach wrócę do pracy jako spełniona matka.

Potwierdzam! Owszem... na poczatku tzn po pół roku chciałam wrócic do pracy,wyjsc do ludzi, ale... odnalazłam sie w tym co robie:tak: i tak nie miałam z kim małej zostawic. zadna praca nie daje tyle satysfakcji co wychowywanie dzieciaczka:-Dehhh... Nie wyobrazam sobie na ta chwile innego zycia, szczesliwsza mamą i zona nie da sie byc;-) a nigdy nie przypuszczałam, ze sie w tym odnajde... i nie widze tego jako uzalezniona od meża i jego pieniedzy, itd... On sam wie ile "brudnej" roboty odwalam, z reszta sam czesto powtarza, ze On nawet 1 dnia by nie wytrzymał z małą:-D a jeszcze posprzatac, wyprac, ugotować, itd... Owszem, finansowo jest cholernie cieżko z 1 wypłaty, ale najwazniejsze dla nas jest to, ze mamy coreczke, dzidzie w brzuszku i siebie nawzajem:tak:a z kasa zawsze mozna cos wykombinowac:tak:
A emerytura, mój mąż troche w tym siedzi i ostatnio mi wyliczył z ciekawości ile bym miała emerytury odkładajactyle co dotychczac... uwaga... całe 200zł na miesiac:-D wiec jak tylko bedzie nas stac zakładamy fundusz inwestycyjny i sami zbieramy:tak:

W ogole ja to młoda jestem, w wieku 30 lat dzieciaki wyfruną do przedszkola, szkoły... a ja zaczne swoja kariere zawodowa, na wszystko przyjdzie czas. Teraz jestem cała dla Paulinki, fasolki i męża!:-)

Ech wszystkie musicie kupowac biustonosze a ja praktycznie nie widze u siebie zadnej roznicy... boje sie ze nie bede miala czym karmic:zawstydzona/y:
he he... zazdroszcze:-p Nie martw sie, ilosc pokarmu nie zalezy od rozmiaru cycusia:-D z reszta jako jedyna w rodzinie wykarmiłam córe majac zaledwie rozm. B., a te majac E nawet miesiaca nie karmiły:-D:-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej ,tak poczytałam o tym co piszecie o wychowawczym i stwierdzam,ze ja gdybym miała mozliwosc to zostalabym z dzieckiem w domu,ale z uwagi na to ze mam umowe tylko do listopada to pewnie przedłuza tylko do dnia porodu i pózniej macierzynski i szukanie nowej pracy:tak:Niestety z jednej pensji nie da sie w tych czasach utrzymac czterosobowej rodziny:tak:Mój syn miał osiem miesiecy jak poszłam do pracy i bardzo ciezko mi było go zostawic-pomimo tego,ze zostawał z moja mama,a juz z kims obcym to bym sie bała zostawic.Niewiem jak to bedzie teraz bo moja mama pracuje,ale przyjdzie czas bedzie rada:tak:
 
Dziewczynki a jak tam z wagą? Bo przeczytałam gdzieś, że w pierwszych czterech miesiącach nie ma co sprawdzać, bo przyrost jest później, a ja tymczasem przytyłam już cztery kilo i na obronę magisterki musiałam kupić sukienkę bo ani w spodnie ani w spódnicę nie weszłam! a teraz mam dwie pary jeansów w które jeszcze wchodzę, chociaż czuję, że ich dni są równieź policzone :tak:
tak więc czekam na jakieś wyprzedaże może coś mi się uda znaleźć ładnego bo jak ogladałam sobie typowe ubrania dla ciężarówek to się przeraziłam :szok:
 
Cześć Dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam, ale aktualnie jestem w trakcie przeprowadzki z Krakowa do Gdyni i nie bardzo mam dostęp do komputera :-(
Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości, jak już będę nad morzem :happy:
Tymczasem pozdrawiam Was Wszystkie baaaaardzo serdecznie, życzę duuuuużo zdrówka i "do zobaczenia" już niedługo.

karola
 
hej mamuski!!! ja jak zwykle z zapytanem. wlasnie na koszulce dolkladnie tam gdzie mam sutek poczulam cos mokrego. czy to mozliwe to juz na tym etapie zaczyna powstawac tzw siara??? dodam jeszcze ze caly czas bola mnie sutki. moze jakas doswaidczona lub oczytana mamusia mi pomoze????

a co do rozmiaru biuestu to ja zawsze milam niewielkie piersi ateraz zauwazylam jak urosly i musze nosic C :)))
 
hej kobitki, wczoraj wieczorem miałam problemy z netem, ale widać już wszystko jest ok

Cześć Dziewczyny,
po półtorarocznych staraniach i wielu momentach zwątpienia w końcu zostanę mamą!:) jestem przeszczęśliwa. Moja dzidzia urodzi się w okolicach 24 stycznia, nie mogę się doczekać!
]

Witam przyszłą mamusię i gratuluje:tak::tak::tak:

jeee!! zęby wyleczone :) dziś miałam łatane 2 dziury bez znieczulenia...:eek::-)

odważna jesteś;-) ja też muszę się zmobilizować na te tortury;-) Chyba dziś się zarejstruje,bo u mojego dentysty czeka się ponad tydzień na wizyte.

Też uważam, że jak ktoś zarabia te 1000 zł na osobę, to to jest mało, rachunki, żywność, samochód, a gdzie tu myśleć o wczasach itp... Ten próg powinien być wyższy. Zresztą, jak ktoś dużo zarabia to duże podatki płaci, więc jemu tym bardziej się należy.

Ja ten tysiąc tylko nieznacznie przekraczam i faktycznie, to nie jest dużo. Na bierzące wydatki starcza, ale odłożyć się już nie da. A ile jest matek co nawet tego tysiąca nie mają i muszą kombinować jak tu do pierwszego dociągnąć

Ja z kolei nigdy w zyciu nie przypuszczalam, ze mi sie zmieni moje podejscie. Uwiebiam pracowac, w ogole uwielbiam ciagle cos robic i zawsze bylam bardzo aktywna. Jesli chodzi o dzieci to tez wydawalo mi sie, ze tylko urlop macierzynski i potem praca. Ale teraz im dluzej jestem w ciazy to wiem, ze bede chciala z baby spedzic jak najwiecej czasu. Poniewaz zarowno ciaza jak i wychowywanie dziecka jest to wyjatkowy okres w zyciu kazdej kobiety. I nawet jesli pary dziela sie obowiazkami zarowno domowymi jak i wychowawyczymi to i tak wiadomo, ze to wlasnie matka ma przewaznie (pomijam wyjatkowe przypadki typu chorob, patologie i inne) wiekszy udzial w wychowaniu i mocniejsza wiez z dzieckiem. Ponadto to w duzej mierze od niej zalezy jakie bedzie dziecko w przyszlosci, czy kulturalne, dobrze wychowane, czy tez nieznosne i nie umiejace sie zachowac. A to wszystko sprowadza sie do tego, ze z malym dzieckiem (przynajmniej na poczatku) trzeba spedzac duzo czasu i nie puszczac go by wychowalo sie samopas gdzies tam.
Czasy sa niestety ciezkie i jestesmy zmuszone pracowac. Ja jak odchowam dziecko tez mam zamiar zajac sie swoim realizowaniem zawodowym, tym bardziej, ze pracuje od 21 roku zycia. Do tego nie po to studiuje juz 10 lat (heh, nie jestem wieczna studenka nie nie :-p), zeby teraz to zmarnowac i nie wykorzystac.
I powtarzam jeszcze raz, ze teraz mi sie tak opinia na temat wychowania dzieci zmienila, bo wczesniej myslalam. Odbebnie macierzynski i juz, kazdy idzie swoja droga.
Takie jest moje zdanie. Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam. Jesli tak to z gory przepraszam:rofl2:.
Nadineczko, rozumiem, że nie chcesz być kurą domową, ale wychowując dziecko nie trzeba się nią stać. Zanim zostałam mamą, myślałam, jak Ty, że muszę mieć swoje pieniądze, być niezależną itd, ale teraz wiem, że pójdę na ten wychowawczy, bo jestem to winna swojemu dziecku, bo to jest słuszne postępowanie, mimo, że jest to pewnego rodzaju poświęcenie z mojej strony, bo chcę i lubię pracować zawodowo,to jednak szczęście mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze. I to poświęcenie staje się nagrodą. Odstawiłam na bok ambicje zawodowe i przeglądam się w oczach syna i wiem, że to jest teraz moim celem.
Poza tym wychowawczy liczy się do lat pracy, a te 2 czy 3 lata w obliczu obecnie ustalonego wieku emerytalnego raczej niewiele zmienią, żeby nie powiedzieć, że nie zmienią nic, a osobisty wkład matki w wychowanie dziecka w tych pierwszych latach jest bezcenny i niezastąpiony moim zdaniem.
A co do facetów, to mój mąż docenia moją pracę i szanuje mnie za to, co robię, utrzymuje dom, chociaż ja też mam pensję za L4. A to, co się stanie jest niestety nie do przewidzenia, równie dobrze można zachorować i mieć 500 zł renty i też nie móc pracować i wtedy facet też może odejść... Trzeba cały czas myśleć o swojej przyszłości, ale to nie wyklucza urlopu wychowawczego.

Macie racje dziewczyny. Ja nigdy nie siedziałam w domu, i kiedyś miałam zdanie podobne jak Nadineczka, ale ludzie się zmieniają i teraz nie wyobrażam sobie żeby od razu miała wrócić do pracy. I takie cenne chwile by mi umknęły...:no:Ja już mam bzika na punkcie swojego maleństwa, a co dopiero będzie poźniej... Na nianie raczej się nie zdecyduje, raz ze względów finansowych (to co bym zarobiła, to bym oddała niani - to wole sama zająć się swoim maluszkiem), a dwa - to chyba bym się bała powierzyć dziecko komuś obcemu. A bliskiej rodziny nie mam tu na miejscu. Ale zobaczymy, co życie przyniesie. My planujemy jedno, a życie jest życiem i różnie to może być. Zresztą to jest indywidualna decyzja każdej z nas i każda ma prawo do swojego zdania. Szanuje wszystkie decyzje.:tak:

a ja mam taką ochotę pojechać nad jeziorko wykąpać się w nim, poskakać, powygłupiać, a później się smażyć na słoneczku i napić się zimnego piwka :sorry:
ale to dopiero za rok :baffled: dlatego wolę żeby już było zimno, bo mnie mniej kusi wtedy:rofl2:

Jak to dobrze, że te lato nie jest tak upalne, to przynajmniej wiele nas nie ominie. :tak::tak::tak:
 
hej mamuski!!! ja jak zwykle z zapytanem. wlasnie na koszulce dolkladnie tam gdzie mam sutek poczulam cos mokrego. czy to mozliwe to juz na tym etapie zaczyna powstawac tzw siara??? dodam jeszcze ze caly czas bola mnie sutki. moze jakas doswaidczona lub oczytana mamusia mi pomoze????

a co do rozmiaru biuestu to ja zawsze milam niewielkie piersi ateraz zauwazylam jak urosly i musze nosic C :)))


Możliwe , ze mnie tez wypływa taki przezroczysty plyn , ale to takie kropelki...a sutki tak samo mnie bola... moje piersi jak byly tak i sa rozmiaru B. no moze troche ciezsze i pelniejsze sie wydaja...
 
reklama
Hej dziewczynki
Ja juz jestem "wstanieta" i wypoczeta, zaraz zabieram sie za sprzatanie bo niestety moj piesek dostarcza mi codzinnie nowe zajecia.

ależ sie wkurzyłam... napisałam posta na milion linijek..jakąś wene łapnęłam- i internet szlag trafił ;-) chyba musze potraktować swój komputer jakims ciężkim narzędziem- w końcu bedzie okazja,zeby kupic nowy.

Chciałam wam sie pochwalić,że rodzice wczoraj zaproponowali nam mieszkanie w swoim domu, piętro niżej. Oni w tej chwili mają tam graciarnie, ale mieszkanie jest naprawde ładne- jak sie je odnowi (oczywiscie według mojego pomysłu :sorry:) to będzie rewelacja. No i najwazniejsze-rodzice nie chca od nas zadnych pieniedzy, nawet opał będą kupowali sami i z opłatami będą nam pomagali :-) Powiedzieli,że to taki "prezent" dla pierwszego wnuczka- możemy mieszkać ile chcemy, a później iść na swoje ;-) Od rana biegam szczęśliwa.. wymyślam jakie tapety,jakie panele.. jak urządzę pokoje.. :-D ach. I mama dużo mi pomoże, bo przy pierwszej dzidzi przyda się ktoś doświadczony pod bokiem.

A jeśli chodzi o becikowe- ja jestem zdania,że w Polsce jak sie nie kombinuje to sie nie ma :-D u mnie D pracuje w firmie budowlanej, gdzie nie jest zarejestrowany- podobnie jak tysiące ludzi w Polsce ;-) Ma na czysto 2000zł, czasami sporo więcej. I co? nie przysługuje nam becikowe,bo wychodzi minimum 666zł na osobe? A remont, a kredyty? Rząd jest taki "nieżyciowy". Zachowują się tak,jakby sami nie mieli domów i nie znali realiów dzisiejszego świata :angry: My z D planujemy weselicho za rok, a że mamy sporą rodzinę,to będzie ogromny wydatek.. I już będziemy borykali się z dwoma kredytami, bo jeden pewnie bedziemy musieli wziac na remont. Niestety- z jego pensji nie da się odłożyć na tyle,żeby mieć na życie i dodatkowe sprawy. I tu się pojawia kolejny problem- bo kto dla osoby, która w świetle prawa nie pracuje (czyli dla mojego D) przyzna kredyt? :-D ehh.. cała nadzieja w rodzicach. Co my byśmy bez nich czasami zrobiły? ;-)

Dziewczyny..zazdroszcze niektórym z Was, że macie jakąś pomoc z wózkami, łózeczkami, ubrankami..albo macie to wszystko po pierwszym dziecku. Ja musze wszystko kupować od zera, bo u mnie w rodzinie najmłodsze dziecko ma 3 latka, a też ma wszystko po starszej siostrze,więc te rzeczy nie nadają sie juz do użytku. Ale miło tak biegać po sklepach i przeglądać tysięczny raz głębokie gondole, spacerówki i kołyski na allegro :-D Ja dziecięcy pokoik chyba zrobię, postawię tam łóżeczko,żeby dzidzia spała tam w dzień. A na noc bedzie miała małą kołyske w naszej sypialni przy łózku. ;-) Sama jeszcze nie wiem,ale jakoś spodobała mi się ta wizja. ;-)

Super prezent, gratuluje nowych czterech katow a mamusia zeczywiscie bardzo sie przyda ja zaluje ze mojej nie moge miec tu na stale:-(

Nadineczko, rozumiem, że nie chcesz być kurą domową, ale wychowując dziecko nie trzeba się nią stać. Zanim zostałam mamą, myślałam, jak Ty, że muszę mieć swoje pieniądze, być niezależną itd, ale teraz wiem, że pójdę na ten wychowawczy, bo jestem to winna swojemu dziecku, bo to jest słuszne postępowanie, mimo, że jest to pewnego rodzaju poświęcenie z mojej strony, bo chcę i lubię pracować zawodowo,to jednak szczęście mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze. I to poświęcenie staje się nagrodą. Odstawiłam na bok ambicje zawodowe i przeglądam się w oczach syna i wiem, że to jest teraz moim celem.
Poza tym wychowawczy liczy się do lat pracy, a te 2 czy 3 lata w obliczu obecnie ustalonego wieku emerytalnego raczej niewiele zmienią, żeby nie powiedzieć, że nie zmienią nic, a osobisty wkład matki w wychowanie dziecka w tych pierwszych latach jest bezcenny i niezastąpiony moim zdaniem.
A co do facetów, to mój mąż docenia moją pracę i szanuje mnie za to, co robię, utrzymuje dom, chociaż ja też mam pensję za L4. A to, co się stanie jest niestety nie do przewidzenia, równie dobrze można zachorować i mieć 500 zł renty i też nie móc pracować i wtedy facet też może odejść... Trzeba cały czas myśleć o swojej przyszłości, ale to nie wyklucza urlopu wychowawczego.

Poczytalam te wasze posty na temat pracy a "bycia kura domowa" i mi sie marzy ta druga wersja ale nie wiem czy bede mogla sobie na nia pozwolic bo w tej chwili to ja pracuje a moj T nie i jak tak dalej pojdzie to on bedzie sie po macierzynskim opiekowal dzidzia a ja bede musiala wrocic do pracy choc bardzo chcialabym zeby bylo odwrotnie:sorry: Mysle ze opiekowanie sie dzieckiem to tez praca i to bardzo ciekawa, codziennie nowe doswiadczenia:tak:

a ja mam taką ochotę pojechać nad jeziorko wykąpać się w nim, poskakać, powygłupiać, a później się smażyć na słoneczku i napić się zimnego piwka :sorry:
ale to dopiero za rok :baffled: dlatego wolę żeby już było zimno, bo mnie mniej kusi wtedy:rofl2:

Echhh tez tak mam, ale jeszcze troche musimy poczekac...

hej dziewczynki

tyle do was napisałam i mi sie wszystko skasowalo:wściekła/y:no nic -zaczne jeszcze raz

witam nową mamusie na forum:-D

Nadineczko jelsi chodzio siedzenie w domu toja sie ztoba zgadzam:tak:tez nie zmaierzam dlugo siedziec w domku a to ztego wzgledu ze mnie zawsze gdziesnosi;-) i ja to sobie wykombinowałam tak ze wykorzystammacierzynski+2 lata urlopu i to mi wsumie daje ok.7 mies. potem moj M wezmie urlop a potem bedziemy dalej kombinowac.Moze udamisie popracowac troszke z odmu-zobaczymy

Anusia dzieki za rady ale wczoraj skonczylo sie na herbatce z cytryna i sokiem malinowym.dzis poki co nie mam chyba goraczki aleto dopiero początek dnia.

musze sie wam pochwalic ze kupiłam wczoraj wózeczek.wózek nazywa się mikado oxfrod i jest superowy;) składa się w mgnieniu oka, zawiera gondolkę, spacerówkę i fotelik do samochodu. kółka pompowane i amortyzatorki:tak:ale jestem szczęsliwa:tak:

Wklej zdjecie wozeczka
 
Do góry