reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

witam babki po szpitalnej przerwie niestety :-(
od poniedziałku leżałam na patologii dzisiaj wyszłam i ryczę, bo mi tak jakoś smutno:-(
w sobotę i w niedzilelę strasznie mi się napinał brzuch w nd wieczorem stwierziłam, że w pn pójdę do lekarza, w poniedziałek przed 6 wstałam rano się wysiusiać i to co zobaczyłam to był szok tzn jak ze mnie chlusło to szok tak jak w pierwszy dzień okresu wszystko upaćkałam, zadzwoniłam do mojego bo był na nocce za pół godziny przyjechał i pojechaliśmy do szpitala, na pogotowiu stwierdzili, że trzeba zostać, bo jak krew to niedobrze od tamtej pory już nic nie leciało jeszcze troszkę pobolewał mnie w pierwszy dzień w szpitalu, ale chyba z nerwów już sama nie wiem w każdym razie na razie wszystko ok tylko najgorsze jest to, że teraz już w pracy mnie nie chcę i muszę iść na zwolnienie :-( a mi się wcale to nie podoba, no z drugiej strony wiem, bo muszę zwolnić tempo i tak jakoś mi tak to nie pasuje wszystko :baffled:


hej Nadineczko
nie dneewuj sie juz, dobrze ze sytuacja opanowana.ale co lekarzr mowili?czemu sie tak stalo?jakas konkretna przyczyna?
ja tez ostatnio malo was odwiedzam a to dlatego ze jakoegos dolka ogolnego mam,sama nie wiem czemu tzn wiem...hormony;-)

Patrysiu-Gratuluje córci!!!
fajnego masz lekarza...;-)moj jakos nie byl tak chetny tzn powiedzial ze przeciwskazansim do SN nie ma ale jesli ze wzg na astme dostane skierowanie to on pomoze zalatwic zeby bez problemow mi zrobili cesarke bo wiadomo ze nie wszystkie szpitale uznaja zaswiadczenia (przynajmniej w wawie)

Kacha_wawa
zrob sobie fotke w tej sukni i wrzuc na BB;-)

KAJA 10 ale masz fajna ciotke;-) hihihi nie ma to jak świetny prezent;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hej laseczki !!!! czytam sobie i czytam, przejęłam się bardzo historią nadineczki i nagle przeczytałam, co napisała kaja:tak::-):-D:-D:-D:-D:-D:-D cały dzień się tak nie śmiałam. Podjęłaś decyzję;-)??

:-D:-D podjęłam, perspektywicznie myśleć nie umiem i podziękuję :-D cieszę się, że tyle ludzi ubawiłam, moja kolezanka do teraz rży a jej przez telefon opowiedziałam

idę szykować sie na wizytę :szok:
w sumie to mi nawet nieźle popołudnie przez te miejsce spoczynku minęło.... :-D i nie miałam czasu myśleć o połówkowym ale już przestawiam się na inne tory - napisze po powrocie ;-)
 
:-D:-D podjęłam, perspektywicznie myśleć nie umiem i podziękuję :-D cieszę się, że tyle ludzi ubawiłam, moja kolezanka do teraz rży a jej przez telefon opowiedziałam

idę szykować sie na wizytę :szok:
w sumie to mi nawet nieźle popołudnie przez te miejsce spoczynku minęło.... :-D i nie miałam czasu myśleć o połówkowym ale już przestawiam się na inne tory - napisze po powrocie ;-)

Powodzenia:-)


A ja sie szykuje do odwiezienia mamy na dworzec.
 
Witam Dziewczyny, my dziś wyszliśmy ze szpitala, Wiki jeszcze jest słaby, ale już o niebo lepiej, z tych nerwów i całego dnia w jednej pozycji na niewygodnym krześle, do tego dźwigania Wikiego, brzuszek trochę mnie pobolewał... wczoraj miałam gorączkę, ale jest na razie ok... synek mocno kopie, jutro idę na wizytę, zobaczymy, czy wszystko ok.

Nadineczko, trzymaj się i odpuść pracę, naprawdę nie warto....
 
Witam Dziewczyny, my dziś wyszliśmy ze szpitala, Wiki jeszcze jest słaby, ale już o niebo lepiej, z tych nerwów i całego dnia w jednej pozycji na niewygodnym krześle, do tego dźwigania Wikiego, brzuszek trochę mnie pobolewał... wczoraj miałam gorączkę, ale jest na razie ok... synek mocno kopie, jutro idę na wizytę, zobaczymy, czy wszystko ok.

Nadineczko, trzymaj się i odpuść pracę, naprawdę nie warto....

Nikki, bardzo się ciesze, że już wszyscy jesteście już w domu. :-D:-D:-D
I czekamy na relacje z wizyty.
a teraz spróbuj chociaż troszkę odpocząć
 
Witam Dziewczyny, my dziś wyszliśmy ze szpitala, Wiki jeszcze jest słaby, ale już o niebo lepiej, z tych nerwów i całego dnia w jednej pozycji na niewygodnym krześle, do tego dźwigania Wikiego, brzuszek trochę mnie pobolewał... wczoraj miałam gorączkę, ale jest na razie ok... synek mocno kopie, jutro idę na wizytę, zobaczymy, czy wszystko ok.

Nadineczko, trzymaj się i odpuść pracę, naprawdę nie warto....
Właśnie dzisiaj myślałam co u Was, dobrze że Wiktorek już w domku:tak: To normalne, że brzuszek pobolewa jak tyle stresu miałaś, ale jestem pewna, że wszystko ok. Dobrze, że jutro masz wizytę to się uspokoisz, póki co odpoczywaj kiedy tylko możesz:tak: Pozdrawiam:-)
 
dzięki dziewczyny, dla mnie to było jeszcze bardziej straszne, bo pierwszy raz jechałam na pogotowie, pierwszy raz leżałam w szpitalu ... więc byłam wystrachana, że hej :szok:

lekarz nie wiedział skąd to krwawienie nie powiedział tego, ale jak się spytałam to sprytnie wykręcił się od odpowiedzi :-p

idę się wykąpać w swojej wannie i wskakuje do swojego wyrka :tak:

nie wolno masować brzuszka!!!!!! to mnie pielęgniarki zadziwiły, ale tak jest :nerd:
 
Patrysiu-Gratuluje córci!!!
fajnego masz lekarza...;-)moj jakos nie byl tak chetny tzn powiedzial ze przeciwskazansim do SN nie ma ale jesli ze wzg na astme dostane skierowanie to on pomoze zalatwic zeby bez problemow mi zrobili cesarke bo wiadomo ze nie wszystkie szpitale uznaja zaswiadczenia (przynajmniej w wawie)


malutkie sprostowanie;-)to nasza ANIA bedzie mieć córcie i cc:tak::tak:ja musze pogadać dopiero ze swoim:-p


Witam Dziewczyny, my dziś wyszliśmy ze szpitala, Wiki jeszcze jest słaby, ale już o niebo lepiej, z tych nerwów i całego dnia w jednej pozycji na niewygodnym krześle, do tego dźwigania Wikiego, brzuszek trochę mnie pobolewał... wczoraj miałam gorączkę, ale jest na razie ok... synek mocno kopie, jutro idę na wizytę, zobaczymy, czy wszystko ok.

.


jak się ciesze że Wiktorek już w domciu i dochodzi do sił :-)będzie dobrze a ty się ciesz jutrzejszą wizyty bo także bedzie dobrze;-)



Właśnie dało mi teraz do myślenia:confused:bo ANETRIX napisała o tym że brzusio nisko miała a szczerze ja widze ze także mam w tej ciąży tzn.jest piłeczka na swoim miejscu itp.no ale jak tak patrze w lustro to ogólnie jest nisko a czy to coś nie tak jest:confused:ja już niepamietam dokładnie jak miałam w pierwszej ciąży ale coś mi się wydaje że był wyżej a teraz on tak niżej siedzi:dry:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Nadineczka właśnie dziś myślałam ,że coś się długo nie odzywałaś. A tu taka wiadomość:szok: Taka sytuacja to chyba koszmar każdej z nas.Współczuję, ale to musi być nerwówka.Dziewczyno nie ryzykuj !!!Leż i pachnij!!!!;-)

A ja dziś siedziałam cały dzień z 8 tyg dziewuszką i wiecie co padam z nóg, ale to harówka. choć jak już wracałam do domu to tak sobie w samochodzie myślałam, że takie dzieci mimo tego ulewania, bekania, kolki i pieluchy pełnej od pępka po plecy ( wszystko to dziś przerobiłam) sa NAJCUDOWNIEJSZE i teraz tak nią pachnę..:-D
 
reklama
Dziewczyny - my tu o narodzinach i o badaniach i życiu nowym a właśnie zadzowniła do mnie ciotka - kompletnie nie wiedziała, że ja w ciązy jestem. Mieszka 200km ode mnie a kiedyś miaszkała w mojej miejscowości, tu leży na cmentarzu jej mąż. I ona postanowiła zrobić ekschumacje i mi się pyta czy ja chciałabym to miejsce na cmentarzu :szok::szok::szok:
Jezus maria - cmentarz piękny, stary, wiem, że tam ciężko miejsce dostąc i już teraz wszyscy na komunalnym ale czy mi się chce myslec o miejscu pochówku za ile.... średnio licząc :-D:szok: plus trzeba opłacać 100zł rocznie od tego czasu.
:wściekła/y::wściekła/y::no::confused:
Zamurowało mnie, powiedziałam jej, że się zastanowie ale teraz myślę - samo zastanawianie się mnie dobije chyba :szok:
Masakra jakaś - no ciotka chciała dobrze to wiem - ale .... :angry:

Kaja !Rany jaki prezent!
Wbiłoby mnie w ziemie jakbym cos takiego uslyszala :)hehe

Kaja, też zamurowało mnie troche, ale to chyba dlatego, że zadna z nas chyba nie myśli o śmierci...
Ale jak czasami przejde się przez cmentarz, to są nawet pomniki postawione z wygrawerowaną datą urodzenia i czekają na...... wpisanie daty śmierci. Horror jakiś.

No na cmentarzu gdzie lezą moi dziadkowie, byl sobie kiedys grob wlasnie z datą urodzenia i zeby bylo jeszcze smieszniej lub straszniej byl tez poczatek daty smierci 19...., no i wyobrazcie sobie ze po pewnym czasie kobieta zmarla i musieli zrobic przerobke, bo sie przeliczyla i nie przypuszczala ze dozyje przelomu wiekow, musieli zrobic date smierci na rok 2000!


Golanda:(tatuś musiał znaleźć jak jest ułożone, gdzie główka, kręgosłup, ect), malowanie brzuszków i mówiliśmy o zabawach z maluszkiem, o naszych lękach, obawach,itp. Generalnie całkiem fajne jak na pierwsze zajęcia i na szczęście nie aż tak długo było. Jai tak czekam na zajęcia ze swoją położną - ma być za tydzień:-D

Agagsm to fajnie mieliscie na szkole rodzenia, przynajmniej cos nowego i ciekawego, ale w sumie to kobiety w bardzo zaawansowanej ciazy!Skoro maja termin na listopad. To u mnie raczej grupa daleko w tyle, nieliczne mają termin na grudzien, reszta na styczen. A jak szlo tatusiom odgadywanie gdzie jest głowka itp?:)to chyba nie jest takie proste, sama bym nie umiala:)
Co do przyjecia na porod, to mysle ze majac lekarza z zelaznej i połozna z zelaznej ma sie tylko 99% szans na przyjecie do porodu, wszystko zalezy niestety od oblezenia w danym dniu. Licze tylko na to ze na przelomie nowego roku bedzie malo rodzących:))))hehe Naiwna jestem
Ty masz przynajmniej rowne szanse na zelazną i karowa.
Dzis mialam organizacyjne spotkanie z polozna i sie zdziwilam bo jednak nie jest tak jak myslalam, tzn polozna nie jedzie do innego szpitala jesli mnie tam nie przyjmą!!!
A myslalam ze jedzie wiec lipa! Maja podpisana umowe ze tylko w szpitalu gdzie pracują:(


Fajna cioteczka:-D, choć na pewno chciała dobrze;-) Jeśli chodzi o mnie to kremacja i rozsypanie gdzieś w ładnym miejscu, a pomodlić można się wszędzie. Nienawidzę cmentarzy:no::no::no:

Oj tak ja tez jestem za kremacją, nie pozwole zeby mnie robaki jadły!!!!:(

Dziewczyny,piszecie,że macie na plusie 2kg,3kg...nawet 5 kg....a ja mam już 7kg!!! i 160cm wzrostu.Na początku ciąży od razu przytyłam w pierwszym miesiącu...w trzecim już mi pod cyckami brzuch wywalało!W piątym wyglądałam tak jak w siódmym w ciąży z synkiem! więc JAK JA TO ZRZUCĘ ?!!!

ja mam +6,5, ale jem tyle co przed ciaza wiec chyba musi tak byc i juz:)
Nie ma co sie martwic, szybko zrzucimy, a jak sie ma 2 dzieci to juz w ogole blyskawicznie!!!:)

Witam Dziewczyny, my dziś wyszliśmy ze szpitala, Wiki jeszcze jest słaby, ale już o niebo lepiej, z tych nerwów i całego dnia w jednej pozycji na niewygodnym krześle, do tego dźwigania Wikiego, brzuszek trochę mnie pobolewał... wczoraj miałam gorączkę, ale jest na razie ok... synek mocno kopie, jutro idę na wizytę, zobaczymy, czy wszystko ok.

Nikki bardzo sie ciesze ze wreszcie wyszliscie ze szpitala!
 
Do góry