Klara M
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2009
- Postów
- 3 054
Witam się i ja!!!
Gosia no doszukałam się info od Ciebie, bardzo się cieszę, że jest ok z nerkami.... zaciskam kciuki za te leukocyty i za tą wizytę jutrzejszą!!!
Jola ja też jeszcze raz mega gratuluję i powiem Ci że też tak czekam na Twoje kolejne dzieciątko, na Twój rosnący brzuszek, doczekać się nie mogę... he he - opijamy w marcu 2011 - ale fajnie!!!!
Beti kciuki by ta Twoja Fiolcia się delektowała maminy jedzonkiem... nie musi zaraz tyle wcinać by Pudzianowi czy C dorównać
a na poważnie to ja zazdroszczę, że Wy tak bez blendera jedziecie, a jak czytam pulpeciki to z szoku wyjść nie mogę, mój by się krztusił
SercaDwa dobrze że kupsko poszło....
A ze spaniem przechwaliłam, już się chyba niczym nie pochwalę, dziś mieliśmy cyrko z zasypianiem... może przez zęby ale nie wiem...
Generalnie od kiedy jak dziki nam C robi myk myk i siup siup z plecków na brzuszek i z powrotem to jak go kładę do spania to ten mi myk na brzuch i robi "he he".... a jak się "siłuje z nim" by go utrzymać w pozycji do zasypiania....ile ten gość ma siły....
Dziś mi nawet na spacerze siup na brzuch w wózku, a o spaniu mamusiu zapomnij....
Czy Wy widzicie co ja piszę, myślałam że nigdy się przewrotek nie doczekam, a tu teraz narzekam że one nam w spaniu przeszkadzają... babie nie dogodzisz
Chwilowo myki z brzucha na plecy i odwrotnie to nasz jedyny sposób przemieszczania się....
Gosia no doszukałam się info od Ciebie, bardzo się cieszę, że jest ok z nerkami.... zaciskam kciuki za te leukocyty i za tą wizytę jutrzejszą!!!
Jola ja też jeszcze raz mega gratuluję i powiem Ci że też tak czekam na Twoje kolejne dzieciątko, na Twój rosnący brzuszek, doczekać się nie mogę... he he - opijamy w marcu 2011 - ale fajnie!!!!
Beti kciuki by ta Twoja Fiolcia się delektowała maminy jedzonkiem... nie musi zaraz tyle wcinać by Pudzianowi czy C dorównać
a na poważnie to ja zazdroszczę, że Wy tak bez blendera jedziecie, a jak czytam pulpeciki to z szoku wyjść nie mogę, mój by się krztusił
SercaDwa dobrze że kupsko poszło....
A ze spaniem przechwaliłam, już się chyba niczym nie pochwalę, dziś mieliśmy cyrko z zasypianiem... może przez zęby ale nie wiem...
Generalnie od kiedy jak dziki nam C robi myk myk i siup siup z plecków na brzuszek i z powrotem to jak go kładę do spania to ten mi myk na brzuch i robi "he he".... a jak się "siłuje z nim" by go utrzymać w pozycji do zasypiania....ile ten gość ma siły....
Dziś mi nawet na spacerze siup na brzuch w wózku, a o spaniu mamusiu zapomnij....
Czy Wy widzicie co ja piszę, myślałam że nigdy się przewrotek nie doczekam, a tu teraz narzekam że one nam w spaniu przeszkadzają... babie nie dogodzisz
Chwilowo myki z brzucha na plecy i odwrotnie to nasz jedyny sposób przemieszczania się....