k@m@ moja marta do tej pory ma problem z ubieraniem się do przedszkola, czasami to juz groże jej że do sąsiadki ją oddam
może małemu minie z czasem i się uspokoi, ale ja na siłe ubierałam, poryczała poryczała i jej przeszło.


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
K@m@, chyba większość z nas przez to przechodziłaDziewczyny na pomoc!
Moj syn gdy mam go ubrać na dwór, przebrać czy przewinąć dostaje głupawki. Odwraca sie dupskiem do góry, kładzie sie na bok, podrzucą pupą, ucieka, ściąga sobie czapke, szarpie za szalik, wychodzi z kombinezonu, ciągnie za koszulkę którą mu wkładam..... no horror mam z nim!!!! Powiedzcie mi, czy Wy tez tak miałyście/macie? Staram sie robić wszystko delikatnie aby nic go ani nie zadrapało ani nie zabolało, staram sie byc przy tym spokojna no ale po 30 minutach puszczają człowiekowi nerwy a on wyczuwa że jestem zła i zaczyna płakać. Dziś np. ubieranie w kombinezon, czapkę i szaliczek zajeło nam dokładnie godzinę, zaczeliśmy o 12.30 a skończyliśmy o 13.30
Nie pomaga piosenka, wierszyk, jakaś grająca zabawka, którą trzymam w zębach.... nic zupełnie nic. Zawsze w tych momentach interesuje go to co jest za nim lub obok niego. To jak walka z Kliczkiem!!!!!![]()