reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

torba do szpitala.....

reklama
Szczęściara ja również nie mogę sobie wyobrazić jak leże na łóżku porodowym i jestem taka cierpiąća i krzycząca i wogóle że bedę potem miała na rączkach takie maleństwo...
9 miesiecy mija a ja dalej nie moge uwierzyc ze bede miala dzidziunie... ;D ::)
 
A ja mam mieszane uczucia co do porodu w domu. Z jednej strony super, bo na swoich smieciach. A z drugiej jakos nie bardzo sobie wyobrażam, że Mati jest w pokoju obok. Jakoś sie boje, że za bardzo by to przezywał, a nie mial by sie nim kto zająć. Bo wszyscy byliby zaaferowani tym co sie dzieje ze mną. No i po porodzie myślę, że bardziej odpoczne w szpitalu. Bo w domu to bym nie potrafiła nie wstac i nie poskakać koło mojego pierworodnego. ::) No i do tego boję, się, że gdyby cos nie tak, to.....
 
no właśnie, co na to Mati... wiesz co Karola, wydaje mi się że dawniej jak kobieta rodziła w domu (czy to na wsi czy w mieście) to reszta domowników wychodziła... czekali przed domem czy jakoś tak... trzeba by zajrzeć do jakichś źródeł historycznych... :)
 
Na Misia wygonię go na taki mróz ;D. Ale by było. dopiero by sie czul buedaczek odtracony. No i dlatego rodzimy w szpitalu.
Ale cieszę sie bo jak wczoraj mu powiedziałam, ze jego kolezanki i kolega (rodzeństwo) maja już malutkiego braciszka (urodził sie wczoraj) to sie popłakał, że to niesprawiedliwe, że oni juz maja dzidzię, a my jeszcze nie. ;D Może jest jakas nadzieja, że przeżyje to pomyślnie.

A co do torby to bierzecie suszarkę do wlosów? Bo ja już sama nie wiem.
 
Dziewczyny - poradźcie! Jaki rozmiar czapki mam wziąć pod uwagę przy kupnie? - prawie wszystko już mam a z tym kawałkiem szmatki same dylematy ;D
 
hmmm........ ja raczej jak kupowałam to całe kompleciki wraz z czapeczkami ale jeżeli moge Ci doradzić to kup najmniejszą ;D ;D
 
reklama
Takie bawełniane czapeczki to nie wiem czy w ogóle mają rozmiary. Usiłowałam sprawdzić, ale sie zorientowałam że przy praniu poucinałam ze wszystkiego wszystkie metki, żeby nic Maluszka nie uwierało.A takie zimowe to sie zaczynaja od rozmiaru 40 chyba. Jedna mam taką i dwie chyba 46, czy jakoś tak, bo coś czuję że będzie miał wątłe ciałko i wielką głowę.
 
Do góry