reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Waga sprzed i po ciazy

reklama
Sempe możesz wierzyć lub nie, ale czekałam na Twoje podsumowanie. Jesteś niesamowita. To zacięcie i determinacja godna pozazdroszczenia. Gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki, abyś zstaciła swoje upragnione 3 kg mimo kuszącego świątecznego stołu :-)
 
Sempe WIEEELKIE GRANULACJE ja sobie dziennie mowie od jutra dieta ale zawsze coś mi przeszkodzi , a co do kapuścianej feee jak dla mnie ohyda
 
Sempe jesteś wielka!

Tzn. szczupła laska ale wielka że tak zacięcie walczysz z zrzuceniem tych kilogramów.

Ja się pocieszyłam, bo bratowa mojego nadal jest wielka po ciąży i ma 17kg nadwagi. Całą ciąże mówiła że ona szybko zrzuci zbędne kilogramy i będzie ważyć swoje 55. Ale widać nie jest to takie proste zarówno dla niej jak i dla mnie.
 
no niestety te zbedne kilogramy zawsze sie trzymja rekami i nogami hehehhe
ja po 7 ciazach nadal mam za duzo:)choc zgubilam nieco i w ciuchy z przed ciazy nadal wchodze( a czesc musialam oddac bo za duze juz byly) to i tak do zalozonej wagi jeszcze mi brakuje niestety
 
Ale fajnie tym co szybko zgubily kilogramy,albo walcza o to zaciekle...ja niestety nie mam takiego zaciecia....no i wygladam jak wygladam....eh....meza siorka nawet(w ramach zartu) zapytala sie mnie w ktorym miesiacu ciazy znow jestem.....no i nie bede ukrywac ze mi sie przykro zrobilo:-(
a jeszcze przez Swieta sie pojadlo i kicha...ale musze sie wziasc jakos za siebie i mniej moze jeszc,juz sama nie wiem,bo dieta to u mnie nie zda egzaminu,bo ja to nie mam cierpliwosci do szykowanie tego wszystkiego....:baffled:
 
Mnie teściowa wciąż porównuje do szwagierki, która po urodzeniu syna w pół roku wróciła do dawnej sylwetki. Ale nie bierze pod uwage, że szwagierka nie ma tendencji do tycia, od zawsze była drobnej kości i nie musiała się głodzić i katować, bo organizm sam wrócił do wyglądu z przed ciąży. Poza tym teraz wygląda jak jakiś przeszczep, a nie człowiek. Ani biustu, ani tyłka... Więc jak mam tak wyglądać to chyba wybieram swoje 4 kg na +

Poza tym wracając do pracy szybciej zrzuca się kg, bo siedząc na urlopie wychowawczym (tak jak ja) czasami ma się za dużo czasu na jedzenie o czym mogłam zapomnieć pracując, dzięki czemu jak się wzięłam za siebie potrafiłam zgubić 8 kg w 2 miesiące czego nigdy nie osiągnę siedząc w domku...
 
reklama
Monika 4 kg to nie nadwaga :-), a teściową się nie przejmuj najważniejsze, ze ty się dobrze czujesz.

Ja po świętach przytyłam. MASAKRA. No, ale jak nie przytyć jak dziennie po minimum 2 gościny były i każdy tylko dawał i dawał takie pyszaności :-), a ja nie odmawiałam. ŁASUCH ZA MNIE :-).

Teraz po czas znów popracować i zrzucić zbędne kg. TRZYMAJCIE KCIUKI.
 
Do góry