Rechotku będę musiała Cię posłuchać i odwiedzić lekarza, tylko co on mi mądrego powie, jak i tak leków brać nie mogę. A lekarze u mnie odrazu przepisują antybiotyk. Na katar - antybiotyk, na kaszel - antybiotyk, na gardło - antybiotyk. 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
To tak samo u mnie miałam pobudkę z rana bo on na grzyby jedzie...Kochana nic się nie przejmuj:-) najważniejsze, żebyś była zdrowa
Dziewczyny ja już od rana nie śpię, bo Mężuś pojechał na grzyby i mnie "niechcący" obudził
A jak tam u Was???![]()
Kuruj się Kochana i grzej się pod kocykiemMamo Sówko daj znać czy u Ciebie już są grzybki, bo mój M. też chce się wybrać
Dziewczynki czuję się fatalnie:-( gardło mnie tak boli, że cieszę się że tu się pisze a nie mówi bo nie dałabym radymam ogromny katar
. Na całe szczęście nie mam wielkiej temperatury
Miałam jechać z mamą na zakupy, bo obiecała że coś kupi dla mnie i dla dzidziusia, ale niestety dzisiaj cały dzień spędzę w łóżeczku:-(
Oj jak ja kocham chodzić po lesie i zbierać grzybki
Mama Sówka my też sie na grzyby wybieramy, ale za jakieś 2 tygodnie, bo jeszcze w naszych lasach nie ma tak wiele... Ale ja nie odpuszcze, wygodne buty, rajtki, spodnie dresowe i polar i wio z koszykiem w las! Hehe!
Mamo Sówko daj znać czy u Ciebie już są grzybki, bo mój M. też chce się wybrać![]()
Kochana powiem Ci, że to wygląda tak, że wczoraj teściowa ze szwagierką poszły na godzinkę do lasu i nawet niezłe okazy przyniosły:-) po południu poszła szwagierka z narzeczonym i nie znaleźli już nicale Mężuś się tak napalił, że musiał dziś pójść no i niestety też nic nie znalazł
miał mega nerwy, ale na szczęście ja nie dałam się namówić...zresztą nie za bardzo lubię chodzić do lasu na grzyby, bo wcale ich nie widzę
![]()