reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

wczasy z niemowlakiem

reklama
Aniu, wszystko będzie dobrze. Ja też miałam pełno obaw jak pierwszy raz wyjeżdżaliśmy z Antosiem w dłuższą podróż na kilka dni. Antoś miał wtedy niecałe 4 miesiące. Wyjazd wspominam bardzo miło. Ze spaniem było trochę problemów bo był pełen dom ludzi i przez cały dzień hałas, ale jakoś to przeżyliśmy. Teraz jak Antoś jest już większy to nie ma problemów, chociaż każdy wyjazd trochę mu rozreguluje rytm, bo wiadomo nowe miejsce, nowi ludzie i zawsze pełno atrakcji. Życzę udanego wypoczynku i nie zamartwiaj się, zaufaj Hani;-):-).
 
Z Marta nie bylo problemow podczas jazdy, byla super grzeczna, w tamtym roku jak jechalismy z Natalka tez bylo super, przespala wiekszosc czasu ale w tym roku spala podczas jazdy tylko godzine a potrafi po poludniu spac i trzy.Jechalismy 5godzin:wściekła/y::wściekła/y:i musialam ja wiekszosc czasu zabawiac, miala dosc:-(i ja tez:-(i za rok juz sie nie zdecyduje na tak dluga podroz. Marta w aucie zasypia prawie od strzalu a Natalka odwrotnie wszystko ja interesuje i nie ma mowy o spaniu:wściekła/y::wściekła/y:Tak jak moj brat jak mial rok, cala droge nad morze 12 godzin w dzien przespacerowal tam i z powrotem w autobusie...zdrzemnal sie na 20minut..Tak moja mama byla nim zajeta,ze nie zauwazyla,ze jej corka nie zdazyla wrocic z siusiu bo panu kierowcy sie spieszylo bardzo...Ale po pol godziny po mnie wrocili-to tak na marginesie;-)
 
Skakanka mam nadzieje ze nie masz po tych przejsciach jakis urazow;-). Elu wspolczuje na pewno nie jest to przyjemne czy nie podobalo ci sie tylko z tego powodu?
My wybieramy sie do Polski we wrzesniu i juz teraz zastanawiam sie jak Hubcio zniesie podroz samolotem i co mam dla niego spakowac i boje sie czy o czyms nie zapomne. Chyba musze zrobic jakas liste. A moze macie jakies doswiadczenia z dziescmi i samolotami wdzieczna bede za kazda rade.
 
wspolczuje:no: wybacz ale haslo mszczacy Faraon mnie rozbawilo:-D choc Tobie nie do smiechu..A jak Filip zniosl podroz i pobyt?

tak tą dolegliwośc nazywają, albo zemsta Faraona, albo klątwa Faraona. dla mnie zemsta bardziej pasuje:-D
a Filip, dziekuję, dobrze. gorzej babci było, bo Filip z nami nie jeździł, a zajmowała sie nim babcia w polsce:tak:. nawet nas poznał jak wrócilismy:happy:
 
No no wyruszamy:tak:. Spakowana jakbym jechała na tydzień (a jedziemy na jeden dzień:-D), pół szafy Hani zabrałam na wypadek zmiany pogody, a teraz czekamy aż kierowca (mój brat) wstanie:-D. O 9 wyjazd! Jak nie będę padnięta wieczorem, to może wkleje kilka zdjęć z wyprawy na Kujawy:-D.

A na komary mam Anty Bzzz w aerozolu dla dzieci, też czasem pomaga;-). Ale jak na wózek pryskam, to za bardzo nie;-).
 
reklama
Do góry