reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wieści od cieżarówek

Annas to dobrze, ze masz możliwość pisania na leżąco, bo ja mam tylko komputer stacjonarny.

Carri kciuki za wizytę, oby z szyjką były ok. To masz glukometr jak ja. Z tym, że ja po zjedzeniu kawałeczka ciasta miałam wynik po 1h 136, wiec trzeba uważać, szczególnie na skoki cukru, bo są niebezpieczne. I ja zapisuje wszystko co zjadłam, żeby droga eliminacji móc wykluczyć te rzeczy i posiłki, które podnoszą cukier. Przestałam słodzic herbatę.
 
reklama
Carii ja tez miałam ten antybiotyk ostatnio i mi gin kazała całą noc nie sikać aby lek był jak najdłużej pęcherzu:)

A ja mam jakieś dziwne bóle brzucha i nie wiem czy to Tomcio mi się przekręcił bo to takie napieranie tam na dole nie wiem co to?
 
Carri, dbaj o siebie Kochana, dbaj.u mnie mąż w zasadzie od początku przejął zmywanie podłóg, odkurzanie, mycie wanny i kibelka.tak profilaktycznie.nagada się przy łazience jak nie wiem co, ale wie że to dla swojego synia, żeby był bezpieczny.mam nadzieję, że z szyjką ok.a co do dietki, to widzę, że z Gosią będziecie wymieniać doświadczenia.
Gosia, moja znajoma w ciąży miała beznadziejne wniki cukru, ale okazało się, że dietka zbilansowana wystarczyła i obyło się bez insuliny.trudno.mniej ciacha będzie, ale dla Dzidka, to i tak bez wartości posiłek, a dla Ciebie mniej kg i brak cellulitu.także teraz szukamy pozytywów:)a moje osłabnięcia pojawiają się nie wiadomo skąd,zupełnie nagle...nie wiem, jak ich unikać
Agatka, to znów z córcią dnie spędzasz?
Just, dzięki, Asię też uściskaj!!!
MArtuś, może się przekręcił.mój też czasem po cichutku napiera na dolną część brzucha albo pęcherz.połóż się.zmień pozycję i zobaczysz czy coś się zmieni.albo nogi wyżej na poduchach połóż.mi pomagało.
Ola, no u Ciebie lada moment i w domu zagości nowy członek rodziny:)ale fajnie:)
Kaira, mówisz, że już się szykujemy?ja w przyszłą środę mam usg i biorę się za zakupy porządne/chyba/.a piszesz o chusteczkach.osobiście polecam zakup małej miseczki, bo czasem moża dzidzi buzię, czy pupkę wacikiem i wodą po prostu umyć.nawet wczoraj położna na SR mówiła, że warto, bo dziecko i tak generuje duże koszty, więc warto szukać oszczędności i w domu pupkę wodą, a chusteczki na wyjście.
no a ja po wizycie.na szczęście szyja ok/o to się głównie bałam/, ciśnienie dalej ok.waga...hmm przytyłam mniej niż miesiąc temu.na szczęście mogę wrócić do ćwiczeń, więc może nie będzie tak źle.niestety pod koniec listopada gin chce mnie położyć na chwilę do szpitala właśnie ze względu na te zasłąbnięcia, bo mówi, że nie wie z czego -wyniki ok, ciśnienie też.zrobią mi po prostu badanie serca-ekg, echo.pewnie by się obeszło, ale stwierdziła, że skoro mam okazję, to czemu nie skorzystać, bo na te badania ludzie w długich kolejkach czekają.może i racja, ale ciarki mnie przeszły...
w każdym razie dzięki za kciuki.
 
Ostatnia edycja:
jankesowa gratuluje synusia:-):tak:wybraliscie juz imie?????
Carrie odpoczywaj i lezakuj teraz musisz sie oszczedzac
Lili dopiero doczytalam ze mialas niezle emocje ostatnio, no to chyba jednak dobrze ze negatywny i dla Ady i dla Ciebie zeby sie jeszcze troche zregenerowac:)
Mysza kochana jak tam Slodziak Twoj Szymusiowaty??????
julitka ato dobrze ze na wizycie ok. a moze te zaslabniecia to od gwaltownych zmian cisnienia albo spadkow cukru? ale lepiej dmuchac na zimne i sprawdzic. dobrze ze twoj gin taki zapobiegliwy:)

a ja od dzis zaczynam walke ze zbednymi pozostalosciami kilogramowymi
 
Ostatnia edycja:
Julitka u większości ciężarnych kończy się na dietce, ważne tylko, żeby pilnować godzin posiłków i co sie je, żeby nie było spadków cukru w nocy, bo się ketony wytwarzają a one szkodzą no i skoków górę. No i wiem, że tu nie chodzi o mnie tylko o dzidzię. Moje dzisiejsze wyniki po posiłkach są super a zjadłam tak samo jak wcześniej bez specjalnego gotowania.

Lucy to powodzenia i wytrwałości. A ile planujesz zrzucić?

Just dzięki za info od She.
 
Hey kochane

Zaniedbuję Was, ale masa spraw na głowie plus dokazywania Darii zabierają mi cały dzień.

Jeśli chodzi o moją córę, to... Mamy problemy z ulewaniem :-( Jest prawie zawsze po jedzeniu... Nosimy ją w pionie, żeby jej się odbiło, a ona nic... No i potem jej się ulewa strasznie... Wczoraj aż się zakrztusiła... Myślałam, że zawału dostanę... W związku z tym nie śpię po nocach, tylko patrzę cały czas na nią, czy się nie dławi i czy oddycha... Śpię po 3-4 godz w dzień... Zwariuję chyba niedługo....
Poza tym dostała wysypki, ale podobno mam się nie martwić, bo to rumień noworodkowy i samo minie...
Jak na złość nie możemy się też zapisać do lekarza, bo mają tyle dzieci chorych, że przez jakiś czas nie będą przyjmować dzieci zdrowych :eek::eek:

Z dobrych wiadomości, to mała zaczęła reagować na dźwięki... Tak więc jestem spokojniejsza... I wierzę, że badanie w szpitalu wyszło źle, bo miała coś przytkane...

Tak w ogóle, to moja mała chyba strasznie dużo je... Np. wczoraj w nocy zjadła jednego cyca, 60ml odciągniętego mojego mleka i około 30ml mleka modyfikowanego... To nie za dużo?? :eek::eek: Mi się wydaje, że tak :confused2: Przez to nie starcza jej mojego mleka i płacze płacze płacze, a ja razem z nią :-:)-(

I jeszcze pytanie o sutki... Czym smarować (samo moje mleko nie pomaga), ale żeby nie musieć tego zmywać przed karmieniem??

Doczytałam co u Was, ale nie mam czasu na odp :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak już poznamy się z Darią lepiej i nauczę się, jak okiełznać mojego małego głoda, to obiecuję powrót na bb :sorry2::sorry2:


Ola**, Julitka doczytałam, że jakieś ustawki na lody planujecie w przyszłości... Ładnie to tak o mnie zapominać?? :-p:-p:sorry2::sorry2:
 
reklama
Daaa kochana ustawka to narazie odległa:)ale pominąć Ciebie no coś Ty!damy znać:)
dobrze,ze z malutką ok. głodomorek pewnie z niej po prostu;) a kiedy macie następne badanie uszek?

Martusionek ale tam nadole w sensie kości? czy jak harcuje to tam Cię boli jakby szyjka? mój to mi głowę chyba wciska i wtedy boli.a kosci łonowe podczas chodzenia to już w ogóle
Carri najwazniejsze,ze dzidziuś ok.kciuki za jutrzejsze usg.daj znac co i jak
O Lucy kciuki za to zeby zapał nie minął!
Julitka dobrze ze wizyta ok! mi slabo robi się jak za dużo sprzątam np.odpocznę i przechodzi. a co do szpitala w sumei racja przebadają Cię chociaż.
Gosia ja dlatego olałam tą teorię z ruchami ,bo ja słabo go czuję i jakbym miała robic tak jak ten lekarz mówił to bym zwariowała.i na izbie lądowała codziennie.mam sporo wód,łożysko na przedniej ścianie i bardzo dużo kg nadwyżkowych.

wiecie co bylam w pon na obiedzie u babci...brat chory przylazł-zatrucie albo jakaś grypa żołądkowa. mama dzień później przestała mówić wirusowe zapalenie krtani. a dziś tata podrzucił mi siostre kaszlącą . uwzieli się żeby mnie zarazic pod koneic czy jak.a najlepsze,ze jak tata mial przyjsc na herbate ostatnio to odpuscil, bo jego zona kichająca i nie chcieli mnie zarazić.a dzis mi kaszlącą małą zostawili.no ale cóż ja twarda jestem:)
 
Do góry