reklama
mamjakty
styczniówka 2009
wiem, że jeszcze jest czas na to, ale już teraz się zapytam ;-)
w okolicach 5 miesiąca podaje się już kaszkę glutenową, pół łyżeczki - niby czytałam, że na 100 ml, ale można w mniejszej ilości, prawda? np w małej ilości wody ugotować a potem dodać do mojego mleczka i podać łyżeczką - można tak? no i to może być taka zwykła kasza manna czy jakaś inna?
ja zamierzam właśnie od kaszy manny zacząć jak młoda skończy 5 miesięcy, a jak skończy 6 to zaczniemy wprowadzać warzywa, potem owoce
w okolicach 5 miesiąca podaje się już kaszkę glutenową, pół łyżeczki - niby czytałam, że na 100 ml, ale można w mniejszej ilości, prawda? np w małej ilości wody ugotować a potem dodać do mojego mleczka i podać łyżeczką - można tak? no i to może być taka zwykła kasza manna czy jakaś inna?
ja zamierzam właśnie od kaszy manny zacząć jak młoda skończy 5 miesięcy, a jak skończy 6 to zaczniemy wprowadzać warzywa, potem owoce

wstretnamalpa
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2008
- Postów
- 3 460
... no właśnie Reni to przez ciebie tak bardzo mam ochotę na wprowadzenie czegoś pożywnego do dietki młodejKupki gęstsze, ja zadowolona, ona zadowolonaWreszcie nie wali mi srak wodnistych i widzę jak ładnie przybiera na wadze.
To tak info special for wstretnamałpa bo Blania też z 19-go :-) Na razie diety zmieniać nie będę i ulepszać. O to mi chodziło i w tym stanie poczekać do skończenia 4-go miesiąca już mogę POZDRO :-)




A jeżeli chodzi o mleko to jedziemy na bebilonie pepti a tatusiek jakiś czas temu kupił bebiko no i mam zamiar sprawdzić jak będzie reagowała na nowe!(tylko znowu te moje schizy..a to szczepienie,biegunka a to znowu jakas rozdrażniona i odkładam to w nieskonczoność)
A jakich kaszek używacie??Kupie na spróbowanie jedną i podam jej na noc to może prześpi spokojnie..

Eeee no to co jest z tym moim synkiem nie tak ....
Ja na 150 ml daje mu 5 takich normalnych łyżeczek i skubaniec budzi sie o 3 na karmienie a idzie spać po 21....coś nie tak z kleikiem bobovity czy jaka cholera...
na samym mleku ciągnał mi dokładnie tyle samo
Ja sobie na jakis czas podarowalam marchewki i jabłuszka itp bo czasu nie miałam i dziecko straciło cała misternie ułożoną rutyne dnia...teraz wracamy do normalności i bede musiała podawać same jabłuszko bo kupki są za gęste i codziennie punkt 5:30 mam godzine darcia sie i noszenia na rękach...tzn te akcje są od momentu jego przyjscia na świat...może to jakieś dziwaczne kolki? nie wiem...jak jabłko nie pomoże to już nie wiem co...
Ja na 150 ml daje mu 5 takich normalnych łyżeczek i skubaniec budzi sie o 3 na karmienie a idzie spać po 21....coś nie tak z kleikiem bobovity czy jaka cholera...

Ja sobie na jakis czas podarowalam marchewki i jabłuszka itp bo czasu nie miałam i dziecko straciło cała misternie ułożoną rutyne dnia...teraz wracamy do normalności i bede musiała podawać same jabłuszko bo kupki są za gęste i codziennie punkt 5:30 mam godzine darcia sie i noszenia na rękach...tzn te akcje są od momentu jego przyjscia na świat...może to jakieś dziwaczne kolki? nie wiem...jak jabłko nie pomoże to już nie wiem co...
U nas adiva to samo, czy dodam 4 lyzeczki kleiku do mleka po kapieli czy nie o 8.30 budzi sie w okolicach 5.00 rano. Kupki gestsze a poza tym bez roznicy.
Mała przespała mi RAZ godzine dluzej jak ja mlekiem z kleikiem nakarmilam ok 23.30 a wieczorem dostala tylko mleko, ale ta godzina mi na nic, bo tylko mi pory karmienia, a tym samym porę kapieli rozregulowala i tyle z tego pozytku
wiec wrocilysmy do starych nawykow.
Dziś za nami pierwsza marchewa z bobovity. Po pierwszym zdziwieniu bylo rzucanie się na łyzeczkę

, ale tego juz niestety nie udalo sie zarejestrowac, bo moj mezulo byl w nie w humorze i fotek z tego etapu niet.
... sprobowałam tej marchweki - bleeee nienawidze papek - smakowo nawet nawet - ale takiej papinki nie przełknęłabym za nic!!!!! Ważne że Oli smakowało.


Mała przespała mi RAZ godzine dluzej jak ja mlekiem z kleikiem nakarmilam ok 23.30 a wieczorem dostala tylko mleko, ale ta godzina mi na nic, bo tylko mi pory karmienia, a tym samym porę kapieli rozregulowala i tyle z tego pozytku

Dziś za nami pierwsza marchewa z bobovity. Po pierwszym zdziwieniu bylo rzucanie się na łyzeczkę




... sprobowałam tej marchweki - bleeee nienawidze papek - smakowo nawet nawet - ale takiej papinki nie przełknęłabym za nic!!!!! Ważne że Oli smakowało.



a ja szaleję ze zmartwienia mój Malec zaczął jeść po 80 ml. mleka Bebilon Pepti, choć już jadł 120ml, a czasem 150,, dodatkowo w nocy wyeliminował jeden posiłek- niby powód do radości, ale ja się martwię, bo mniej wartości odżywczych:-
-
-(Kleiku z soczkiem jabłkowym zjadł dziś w południe po nie jedzeniu przez 4,5 h.100ml., a teraz mleczka znów tylko 80ml...nie wiem, czy to ząbki bo ma zaczerwienine dziąsełka, ale szaleję ze zmartwienia:-
-
-(
AsiaN moja Natalka tez tak miała nawet 2 razy i również odchodziłam od zmysłów...pamiętam,że na początku Mała jadła początkowo nawet po 180ml co 3 h (zaraz po przejściu na bulę,teraz je max 150 ml)a później jakby straciłą apetyt...trwało to tydzień,jadła po 80-90ml a czasem 70 ml i tez z długimi przerwami.Myślę,że to właśnie przez ząbki-Bubie tez już idą na maxa...Nie martw się wszystko się unormuje;-)
Moja też ostatnio strajkuje, piła 120-150 ml a ostatnio nawet 90 nie wypije! Myslę, że to przez ząbki bo bardzo się slini i wpycha piąstki do buzi! A oprócz tego pediatra kazał podawać żelazo masakra krzyk ryk i nie je po tym z 6 godzin:-( więc daje teraz co 2 dzeń i lepiej je..
Ja po weekendzie jadę na zakupy i kupie jej ten kleik i marchewke zobaczymy czy posmkuje;-) bo jak podaje kropelki łyzeczka to ładnie pije;-)
Ja po weekendzie jadę na zakupy i kupie jej ten kleik i marchewke zobaczymy czy posmkuje;-) bo jak podaje kropelki łyzeczka to ładnie pije;-)
Zaopatrzyłam sie w jabłuszko..jutro dostanie
U mnie mały też ostatnio mało i rzadko je...ale wątpie że to przez ząbki...dziewczyny to stanowczo za szybko ! może dzieciaczki weszły w taki okres w którym nie potrzebuja już tyle jedzenia...?
Im dłuzej ząbków nie ma tym lepiej...nie ma sie co psuć ;-)
U mnie mały też ostatnio mało i rzadko je...ale wątpie że to przez ząbki...dziewczyny to stanowczo za szybko ! może dzieciaczki weszły w taki okres w którym nie potrzebuja już tyle jedzenia...?
Im dłuzej ząbków nie ma tym lepiej...nie ma sie co psuć ;-)
reklama
kasia@kruszyna
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2008
- Postów
- 957
wiesz co ja mialam wczoraj taki dzień. mały rano wstał o 6, już niby była pora karmienia więc zrobiłam mu mleka, oczywiście krzyczał w niebogłosy, zjadł jakieś 30 i już więcej nie dało rady, jak tylko odstawiłam butelkę to się uspokajał. rezsztę wylałam, później jakoś 7 znowu zaczął być niespokojny, znowu butla, krzyk, zjadł 30, resztę wylałam i tak chyba było ze 3 razy, zdrzemnął się godzinkę i wreszcie zjadł o 10!! gdzie w nocy zjadł o 2.00 później zjadł można powiedzieć że normalnie, bo płakał ale jakoś udało mi się go uspokoić dwa razy - ostatni raz o 3 - 90 ml i powinien jeść o 17, nie chciał dopiero o 19 jakoś udało mi się dać mu 60, oczywiście bez płaczu się nie obyło, i po kąpieli nie zjadł nic!! martwiłam się a jak jeszcze wstał mi do karmienia dopiero o 4 rano to już w ogóle, ale dzisiaj już było wszystko ok. on jeszcze jednak potrzebuje dużo snu, a wczoraj przysypiał ale tak na drzemki godzinkowe, widocznie dla niego to za mało. bo nie wiem jak inaczej te krzyki wytłumaczyća ja szaleję ze zmartwienia mój Malec zaczął jeść po 80 ml. mleka Bebilon Pepti, choć już jadł 120ml, a czasem 150,, dodatkowo w nocy wyeliminował jeden posiłek- niby powód do radości, ale ja się martwię, bo mniej wartości odżywczych:--
-(Kleiku z soczkiem jabłkowym zjadł dziś w południe po nie jedzeniu przez 4,5 h.100ml., a teraz mleczka znów tylko 80ml...nie wiem, czy to ząbki bo ma zaczerwienine dziąsełka, ale szaleję ze zmartwienia:-
-
-(
no i dzisiaj podałam mu troszkę deserku - jabuszko, ale mu smakowało
Podziel się: