Witajcie!
U nas niedziela nieciekawa
Maly po poludniu zaczal goraczkowac, tak od 37,3 - potem ciagle temperatura rosla - do 38,7. Gdy temp. przekroczyla 38 stopni podalam mu paracetamol w czopku. Po tym czopku temp. troszke spadla, ale po godzinie znowu wzrosla.
Kurcze, nie ma pojecia od czego tak goraczkuje - moze to zeby, moze przeziebienie, a moze przez ta zmiane pogody, moze trzydniowka...? Nie mam pojecia
Dzwonilam do naszej pediatry - nie mogla przyjechac bo jest na urlopie, ale podala instrukcje co robic.
Co 4 godz mam mu podawac lek przeciwgoraczkowy jesli temp nie bedzie spadac i dawac Cebion oraz duzo poic. Tak robie. 1,5 godz. temu dalam mu Nurofen dla dzieci 2,5 ml. Na razie spi i mam nadzieje, ze pospi, bo od godz. 16 probowal zasypiac, ale budzil sie po 15-20 min. Ale sie nameczyl
Napiszcie mi Dziewczyny, ktory lek przeciwgoraczkowy jest najlepszy?
Ostatnio o tym pisalyscie, wspominala cos o tym chyba Aniulka, gdy Sandrusia ostatnio goraczkowala. Szukalam, ale nie moge znalezc gdzie o tym bylo, wiec bede wdzieczna za pomoc.
A w ogole to mialam jutro (tzn.dzisiaj) jechac do W-wy o 5 rano na spotkanie sluzbowe, a wrocic przed polnocy, ale w takiej sytuacji nie jade. Pewnie bedzie afera w pracy, ze mnie nie ma na tym spotkaniu, no ale trudno... dziecko wazniejsze... A ile stresu przy tym wszystkim...
Zycze Wam spokojnej nocy. Za pare godzinek tu bede