reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

tez mam termin na 3.3. :) moja się też potrafiła wcale nie ruszać i potrafiłam wypić pół kartonu soku i potrząsać lekko brzuchem żeby choć raz dała znać. Teraz tez już jest mniej miejsca, myślę ze spokojnie, a jak już naprawdę się będziesz denerwować to w tym tyg., którym jesteś zawsze ktg powinni zrobić w szpitalu. Może aktywność przypada na noc jak śpisz :)
No w nocy dawała znać że jest :) W sumie dziś mniej się rusza ale już nie panikuje te 10 ruchów już zrobiła :) teraz chyba śpi bo znów się nie czujemy :D a jak ogólnie się czujesz ? Ja jestem śpiąca mega... I mnie drażni wszytko i wszyscy.
 
reklama
No w nocy dawała znać że jest :) W sumie dziś mniej się rusza ale już nie panikuje te 10 ruchów już zrobiła :) teraz chyba śpi bo znów się nie czujemy :D a jak ogólnie się czujesz ? Ja jestem śpiąca mega... I mnie drażni wszytko i wszyscy.

to mam tak samo🙂 w przerwach leżenia i spania, sprzątam coś w domu, ale za dużo tych sił nie ma, jeszcze mnie rwą pachwiny… ale za to psychicznie trochę lepiej po odstawieniu po 4 miesiącach luteiny🙂🙂
 
My słabo :( termin 8.03.2020 psychicznie bardzo ciężko :( 3 tygodnie temu miałam taki tydzień, że cały leżałam, miałam jakieś dziwne lęki, nie mogłam wstać herbaty sobie zrobić... już rozważałam opcje psychiatry... polepszyło się były fajne dwa tygodnie, wsystko ogarniałam, robiłam a teraz drugi dzień znowu straszny humor, jestem mega płaczliwa, wystraszona sama nie wiem czym, ponadto ciagle mi nie dobrze, często mam biegunki. Bardzo się czegoś boje ale nie wiem czego, wsystko wydaje mi się bezsensu. Chce się wyć. Końcówka 36tc. Tez macie takie zmienne nastroje? :( proszę powiedzcie coś :( może ja już wariuje, leczyłam się kiedyś na depresje po śmierci bliskiej osoby co tez nie ułatwia (ale depresja nie mija a 2 tygodnie 🤣) ciąża zdrowa. Ktg skurcze 20 , puls okej. Objawów porodu żadnych... czasem tylko ból jak na okres przy wysiłku
 
My słabo :( termin 8.03.2020 psychicznie bardzo ciężko :( 3 tygodnie temu miałam taki tydzień, że cały leżałam, miałam jakieś dziwne lęki, nie mogłam wstać herbaty sobie zrobić... już rozważałam opcje psychiatry... polepszyło się były fajne dwa tygodnie, wsystko ogarniałam, robiłam a teraz drugi dzień znowu straszny humor, jestem mega płaczliwa, wystraszona sama nie wiem czym, ponadto ciagle mi nie dobrze, często mam biegunki. Bardzo się czegoś boje ale nie wiem czego, wsystko wydaje mi się bezsensu. Chce się wyć. Końcówka 36tc. Tez macie takie zmienne nastroje? :( proszę powiedzcie coś :( może ja już wariuje, leczyłam się kiedyś na depresje po śmierci bliskiej osoby co tez nie ułatwia (ale depresja nie mija a 2 tygodnie 🤣) ciąża zdrowa. Ktg skurcze 20 , puls okej. Objawów porodu żadnych... czasem tylko ból jak na okres przy wysiłku
Ja jak już pisałam mam ciążę przygodami. I od 6 mc mniej więcej postanowiłam się zapisać do psychologa ponieważ już miałam dość ciąży chciałam już urodzić i być sama w swoim ciele. Psycholog pomógł ale wiem też zw to wina hormonów. Miewalam do tej pory zmienne nastroje raz bywało lepiej raz gorzej, dla mnie ciąża choć wyczekana i upragniona pod względem psychicznym bardzo wykanczajaca. Potrafiłam leżeć i płakać poprostu bez powodu. Co do obaw ja mam je cały czas czy jest okej wszytko itd. Boję się j3chac gdzieś dalej autem nawet jako pasażer(tu obawa przed porodem już chyba),bardzo też si3 boj3 że nie pokochał odrazu mojej książniczki... myślę że twój strach obawy są bardzo normalne, to wszytko są hormony, gdyby nie one lubilabym być w ciąży :) jak masz gorszy dzień pomysl o tym że za 4 tyg to wszytko powoli zacznie mijać i że niebawem będziesz bardzo szczęśliwa kobieta. Moja pani ginekolog mi powiedziała że jak mam zły dzień żebym pomyślała o niej ze jest ginekologem, prowadzi ciążę A sama nie może mieć dzieci :)
 
My słabo :( termin 8.03.2020 psychicznie bardzo ciężko :( 3 tygodnie temu miałam taki tydzień, że cały leżałam, miałam jakieś dziwne lęki, nie mogłam wstać herbaty sobie zrobić... już rozważałam opcje psychiatry... polepszyło się były fajne dwa tygodnie, wsystko ogarniałam, robiłam a teraz drugi dzień znowu straszny humor, jestem mega płaczliwa, wystraszona sama nie wiem czym, ponadto ciagle mi nie dobrze, często mam biegunki. Bardzo się czegoś boje ale nie wiem czego, wsystko wydaje mi się bezsensu. Chce się wyć. Końcówka 36tc. Tez macie takie zmienne nastroje? :( proszę powiedzcie coś :( może ja już wariuje, leczyłam się kiedyś na depresje po śmierci bliskiej osoby co tez nie ułatwia (ale depresja nie mija a 2 tygodnie 🤣) ciąża zdrowa. Ktg skurcze 20 , puls okej. Objawów porodu żadnych... czasem tylko ból jak na okres przy wysiłku
Ja mam termin na 9 marca i tak jak u Ciebie brak oznak porodu na razie. I jeszcze biorę luteinke i magnez ;) Ja pół ciąży przeryczalam, przezygalam, przebiegunkowalam :/ teraz też mam raz lepszy a dwa razy gorszy nastrój. Tak stwierdzam, że tochyba normalne ;) Ja wcześniej chodziłam do.psychiatry, ale w ciąży nie byłam bo i tak leków nie wezme. Jak się będę po porodzie bardzo źle czuła czy nerwica się nasili na pewno wrócę. Teraz denerwuje mnie to, że chcialabym wejść na drabinę, pocierać kurze z wysokuch mebli, wysokie okna pomyc, polatac i pobawic sie z psem inie mam sily, boje się, że upadne czy przedzwigam się. Jak idę dwa pietra z praniem na strych już jakbym maraton przebiegła ;/ Nie ma wyjścia, trzeba czekać na rozwiązanie 😁
 
Myślę, że ta końcówka się każdemu dłuży, człowiek taki nieporadny i nieudolny. Też mam ciąże z przeprawami, od października leżąca, a teraz to po zdjęciu szwu jak mogę, to i tak nie mam siły chodzić. Tęsknie za spacerami, ludźmi, osowiałam w tym domu:) jeszcze teraz się dowiedziałam, ze może będę musiała mieć znieczulenie ogólne, ale już stwierdziłam, ze zostawiam to mądrzejszym byle ja wyjęli cała i zdrową:) idzie wiosna, będziemy spacerować z naszymi Dzidziami i będzie pieknie, jeszcze trochę…
 
Trochę to samolubne bo nie sprzyja mi frajdy, że u Was też nienajlepiej, ale trochę mi lepiej, że nie jestem sama. Mam takie dni, że jestem taka szczęśliwa, zrobiłabym wszystko dla małej a są takie dni, że myśle macierzyństwo to nie dla mnie, nie nadaje się do poświęceń. Naprawdę czuje się jak chora psychicznie 🤣 na szczęście już końcówka... porodu tez się boje tego bólu. Jak ja u dentysty robię dramat
 
Dobrze że podobno szybko się zapomina t3n ból :) ja też z jednej strony już bym chciała mieć za sobą wszystko a z drugiej strach jak dam rade:D
 
Ja mam trochę podobne. Czasem jestem wsczesliwa a czasem zdołowana ze muszę siedzieć głównie w domu bo jak chodze to zaraz skurcz za skurczem, ze do galerii nawet boje się wyjsc bo się boje ze bede chorować (trzy razy byłam w ciąży na antybiotyku), ze już marzy mi się powrót do siłowni i do biegania. I taka siedzę czasem zdołowana tym wszystkim. I czasem nie wiem jak ja przetrwam jeszcze 6tygodni. 🤷‍♀️

Ale pocieszam się myślą ze potem maleństwo wszystko mi wynagrodzi. Mam nadzieje ze tak będzie :)
 
reklama
Ja tak tylko czekam aż któraś napisze, że jest już po... Ruszy wtedy lawinowo.
U mnie na czwartkowej wizycie moja gin powoedziala że się nie zanosi, żebym miała urodzić w ciągu najbliższych 2 tyg, a ja mam już dość...
Wczoraj miałam przepowiadające kilka godzin twardniejący brzuch i ból z kręgosłupa ale się wyciszyło... Mam już rozpoczęty 37 tydz.... I czuję się jak emerytka, tu ciągnie, tam kłuję, tu boli....
 
Do góry