reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Ciąża w tych czasach...

reklama
Też nic nie zbieram, ciągle coś oddaje, ciuchy, zabawki, co nie jest już potrzebne, za małe albo nie bawią się już tym to idzie w świat. Starsznie przytłacza mnie gdy rzeczy jest za dużo, to męczy i stwarza wrażenie wiecznego bałaganu. O pracach plastycznych się nawet nie wypowiadam... Wywalam jak nie widzą, oczywiście co ciekawsze zostawiamy na pamiątkę ale nie każdy domek czy kwiatek 😅Wiem, że są tacy co im się wszystko przyda, mają ciuchy kupione kilkanaście lat temu, 40 torebek i jeszcze więcej butów, podziekuje...aha też mnie nie martwi jak coś zniszczą i trzeba wyrzucić. W przedszkolu wiecznie wszystko było pobrudzone farbami czy flamastrami co się nie spieralo...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A ja myślę, bo mimo tego że mam dom, podwórko, czy wspomniany strych i piwnice do przechowywania to dla mnie taki dom to za ciasno na dużą rodzinę... Wiem że jakby się trafiło dziecko, czy nawet dwójka, trójka, i zostałabym postawiona przed faktem dokonanym to się da, bo zdarza się ze rodziny wielopokoleniowe lub wielodzietne mieszkają na 50 metrach kw. Ale ja lubię przestrzen, prywatność.. Np nie wyobrażam sobie mieć x dzieci, i żeby któreś z nich nie miało własnego pokoju. Wiem że się da, ale ja tego nie popieram.
Mieszkałam w jednym pokoju z dwójką braci i rodzicami. I miałam lepsze dzieciństwo niż dzieci w wielkich domach, z rodzicami karierowiczami, których dzieci prawie nie widziały. A z braćmi super kontakt i wspólnych znajomych.
 
Mieszkałam w jednym pokoju z dwójką braci i rodzicami. I miałam lepsze dzieciństwo niż dzieci w wielkich domach, z rodzicami karierowiczami, których dzieci prawie nie widziały. A z braćmi super kontakt i wspólnych znajomych.
Tak tak, rewelacja. też znam taką rodzinę, sporo dzieci rodzice i babcia. Jeden pokój i wszyscy śpią w jednym pomieszczeniu. Łóżek chyba 4,nie ma innych mebli bo nie ma miejsca. Rodzice z babcią na jednym łóżku. Nie raz staruszka opowiada jak córka z zięciem szaleją i nie moze spać w nocy, nie zazdroszczę dzieciom.
Miałam też przyjaciółkę, która z 3 rodzeństwa spala w jednym pokoju z matką i jej facetem, laska ma traumę, czasami opowiadała jak to było, to nie wiedziałam czy płakać czy rzygać za przeproszeniem. Dziewczyny były już nastolatkami...
 
Tak tak, rewelacja. też znam taką rodzinę, sporo dzieci rodzice i babcia. Jeden pokój i wszyscy śpią w jednym pomieszczeniu. Łóżek chyba 4,nie ma innych mebli bo nie ma miejsca. Rodzice z babcią na jednym łóżku. Nie raz staruszka opowiada jak córka z zięciem szaleją i nie moze spać w nocy, nie zazdroszczę dzieciom.
Miałam też przyjaciółkę, która z 3 rodzeństwa spala w jednym pokoju z matką i jej facetem, laska ma traumę, czasami opowiadała jak to było, to nie wiedziałam czy płakać czy rzygać za przeproszeniem. Dziewczyny były już nastolatkami...
I uważasz, że w luksusowych domach nie ma tragedii i traum?
 
Nie wiem jak jest w luksusowych, mówię o większym metrażu i prywatności której w wymienionych przykładach nie było. To obrzydliwe
Ok, to inaczej. Czy w większych metrażach nie ma tragedii, traum? Nie uważasz, że wszystko zależy od rodziców? Nie mam żadnych traum, złych wspomnień z powodu małego metrażu.
 
Ok, to inaczej. Czy w większych metrażach nie ma tragedii, traum? Nie uważasz, że wszystko zależy od rodziców? Nie mam żadnych traum, złych wspomnień z powodu małego metrażu.
Nigdzie nie napisałam czegoś takiego. Ale hmm tak z uważam że w domu z większym metrażem gdzie każdy ma swoją sypialnię nie ma traum typu dzieci patrzą na seks rodziców, nastolatki oglądają gołego faceta matki z dziwnymi fantazjami, czy teściowa która styka się z gołym tyłkiem zięcia na jednym łóżku
 
reklama
Nigdzie nie napisałam czegoś takiego. Ale hmm tak z uważam że w domu z większym metrażem gdzie każdy ma swoją sypialnię nie ma traum typu dzieci patrzą na seks rodziców, nastolatki oglądają gołego faceta matki z dziwnymi fantazjami, czy teściowa która styka się z gołym tyłkiem zięcia na jednym łóżku

To chyba nie ma związku z metrażem. Moi rodzice akurat są po rozwodzie, ale koleżanka przyłapała rodziców a dom był wybitnie wielki. No i to zakłada, że uprawia się seks tylko sypialni ... no cóż 🙈🙈🙈
 
Do góry