A ja madra dziewczynka, mialam isc do sklepu i Pani z warty i jeszcze ten gosc przjezdza na 16.30 z Toyota, a ja co.....
A JA QWA GUPEK upralam se spodnie... Teraz musze je rozwiesic moim "opanetnowanym" sposobem na suszarce i modlic sie, ze chociaz do 16.30 wyschna, bo nie przezyje jak nie pojade tam na spotkanie!
Bo jakby ktoras nie wiedziala, ja mam tylko jedne takie na wyjscie co sie w nie mieszcze. Poza tym zero!
Moge ewentualnie tunike czarna zalozyc i wystawic sowje blade tluste parowkowe lydki![]()
haha - slonko - ja też mam tylko 1 parę ciążowych spodni (miałam jeszcze jedną, ale źle się w nich czułam i oddałam kuzynce), 3 pary rybaczek i 2 pary sukienek ciążowych. A i tak najlepiej czuję się w długich ciążowych jeansach. Więc jak je wyprałam 2 dni temu i niestety pogoda się skaszaniła.. to wczoraj musiałam w sukience latać po mieście.. Masakra!! Do tego oczywiście założyłam nowe rajstopki ciążowe i ...myślałam, że zwariuję!! Tak mnie nogi swędziały, że myślałam w pewnej chwili czy na środku kauflandu nie ściągnąć ich

